Henri Bergson – francuski noblista, syn polskiego kompozytora
Henri Bergson, fot. wikimedia, Pixabay.com
Niedawno całą Polskę i nie tylko w tempie błyskawicy obiegła informacja o przyznaniu literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk. Pisarka dołączyła do panteonu wielkich noblistów Polaków. Warto jednak pamiętać również o tych laureatach, którzy choć Polakami nie byli, mieli w żyłach nieraz sporą domieszkę polskiej krwi. Kiedyś pisaliśmy o Georgesie Charpaku. Taką osobą był również francuski filozof Henri Bergson, noblista z dziedziny literatury (za rok 1927), którego 160 rocznicę urodzin przeżywamy 18 października br.
Henri Bergson uznawany jest za jednego z najwybitniejszych filozofów pierwszej połowy XX w. Wielu stawia go na równi z Nietzschem, Heideggerem i Husserlem. Po II wojnie światowej został jednak nieco odsunięty w cień.
Matka Angielka, Ojciec Polak – syn Francuz
Henri urodził się 18 października 1859 r. w rodzinie polskiego kompozytora i pianisty Michała Bergsona, który miał żydowskie korzenie. Jego przodkowie byli uznanymi kupcami. Pradziad Samuel (Szmul) Jakubowicz Sonnenberg, zwany Zbytkowerem, był protegowanym króla Stanisława Augusta Poniatowskiego; od niego wywodzi się dzielnica Warszawy – Szmulowizna. Michał Bergson zajmował się też nauczaniem muzyki. Pochodził z Warszawy, ale jego syn urodził się już w Paryżu. Matka Henriego również pochodziła z żydowskiego rodu osiadłego w Anglii i Irlandii. Przyszły filozof miał jeszcze siostrę Moinę Mathiers, która zajmowała się sztuką i okultyzmem. Od 1868 r. rodzina Bergsonów mieszkała w Wielkiej Brytanii, ale wkrótce przeniosła się na stałe do Paryża.
W latach 1868-1877 Henri uczęszczał do Lycée Condorcet, a od 1881 r. studiował na École Normale Supérieure w Paryżu. Od 1881-1898 udzielał się jako nauczyciel filozofii w liceach. W 1892 r. żoną Bergsona została Louise Neuberger. W 1898 r. uzyskał stanowisko profesora École Normale Supérieure, zaś dwa lata później objął katedrę Collège de France. W 1914 r. został członkiem Akademii Francuskiej.
Rok 1927 przyniósł mu bodaj największe osiągnięcie w karierze zawodowej, jaką była oczywiście literacka Nagroda Nobla.
Nosił się z zamiarem przyjęcia chrztu w obrządku katolickim, jednak nie zdecydował się na to ze względu na pragnienie solidaryzowania się z Żydami doświadczającymi antysemityzmu. Pisał o tym w swoim testamencie z 1937 r. Mimo to zażyczył sobie obecności księdza na pogrzebie. Co ciekawe, na przełomie 1940 i 1941 r. nabawił się zapalenia płuc na skutek długiego oczekiwania w kolejce – miał się zarejestrować jako Żyd. Zmarł 4 (lub 3) stycznia 1941 r. i został pochowany w Garches, w departamencie Hauts-de-Seine.
Zarys filozofii
Henri Bergson sam twierdził, że jego życie nie obfitowało w jakieś nadzwyczajne wydarzenia. Po prostu wiódł spokojny żywot naukowca.
Nie wnikając w szczegóły odnotujmy, że punktem wyjścia filozoficznych dociekań Bergsona była krytyka rozumu i poznania intelektualnego. W zamian za to filozof podkreślał znaczenie instynktu, a szczególnie intuicji, którą człowiek w pierwszej kolejności winien się posługiwać.
Dzięki intuicji człowiek, według Bergsona, lepiej poznaje rzeczywistość, natomiast intelekt zniekształca ją i wypacza.
Henri jest też odkrywcą tzw. jaźni głębokiej. Generalnie rzecz ujmując chodzi o jakąś istotę osobowości, głębię człowieka, której osoba ludzka nie jest świadoma. Przeciwieństwem jaźni głębokiej jest jaźń powierzchowna.
Bergson uważał, że za moralnością stoi społeczeństwo: innymi słowy, to ono ją determinuje i czuwa nad jej przestrzeganiem. Najlepsza, bo najbardziej dynamiczna, jest jednak moralność jednostek wybitnych. Filozof wyróżnił też religijność dynamiczną i statyczną. Pierwsza odwołuje się do wzorców jakimi są święci i mistycy, druga wypływa z głębi człowieka jako jego wewnętrzna potrzeba i mechanizm obronny.
Do głównych dzieł Bergsona należą: “Czas i wolna wola”, “Materia i pamięć”, “Ewolucja twórcza”.
W 1914 r. jego dzieła trafiły na indeks ksiąg zakazanych.
Bergsonizm
Bergsonizm, czyli elementy filozofii Henriego Bergsona, wywarły wielki wpływ na przekaz filozoficzny wielu późniejszych filozofów, m.in. E. Le Roya i G. Sorela. Między innymi do Bergsona odwoływali się niektórzy przedstawiciele katolickiego modernizmu. Z kolei poglądom filozofa polskiego pochodzenia sprzeciwiali się racjonaliści i scjentyści. Wiele zarzucali mu także marksiści, fenomenologowie i niektórzy egzystencjaliści.
Bez względu na to czy popieramy poglądy Bergsona, powinniśmy o nim pamiętać i zaliczać go z dumą do grona poniekąd także i naszych noblistów.
Warto poczytać również o innym nobliście z polskimi korzeniami – Georgesie Charpaku.
W tekście wykorzystano niektóre informacje zaczerpnięte głównie z: encyklopedia.pwn.pl, klp.pl, kul.pl, dobryslownik.pl
Dodaj komentarz