Hélène Langevin-Joliot i Pierre Joliot – wnuki wielkiej babci Polki
Hélène Langevin-Joliot (fot. YouTube/AtomicHeritage, jej brat Pierre Joliot-Curie, fot. YouTube Annual Review), oraz ich babcia Maria Skłodowka-Curie/Wikimedia Commons
O ile ich babci – Marii Skłodowskiej-Curie – nie trzeba nikomu przedstawiać i o ile ich mama – Irène Joliot-Curie – również jest dość rozpoznawalną w Polsce i we Francji osobą, o tyle Hélène Langevin-Joliot i Pierre Joliot przynajmniej nad Wisłą nie są chyba wystarczająco znani. A szkoda, bo mają nie tylko zacne korzenie, ale i sami należą do bardzo ważnych ogniw świata nauki. Poznajmy bliżej dwoje wnuków wielkiej babci Polki. O ich zamiłowaniu do nauki i wspomnieniach dotyczących wielkiej babci czytamy m.in. na stronie naukawpolsce.pap.pl.
Gdy w 1935 r. Irena i Fryderyk Joliot-Curie zdobywali Nagrodę Nobla z dziedziny chemii ich dzieci Hélène i Pierre mieli odpowiednio 8 i 3 lata. W dorosłym życiu skutecznie rozwijali pasję do nauki i nie zaprzepaścili genów predysponujących do odnoszenia sukcesów na niwie naukowej.
Hélène Langevin-Joliot
Hélène urodziła się 17 września 1927 r. w Paryżu. Dziedziną fizyki, którą zajmuje się na co dzień, jest fizyka jądrowa. Była studentką w Instytucie Fizyki Jądrowej w Orsay oraz École supérieure de physique et de chimie industrielles de la ville de Paris (ESPCI).
La physicienne Hélène Langevin-Joliot, petite-fille de Marie Curie, était au Parlement européen cette semaine ??? Son message aux femmes : pic.twitter.com/MLnFGBfBtT
— Parlement européen (@Europarl_FR) March 10, 2017
Jest żoną Michela Langevina. Zapewne nie byłoby w tym fakcie nic nadzwyczajnego gdyby nie to, iż jej mąż jest wnukiem Paula Langevina, wielkiego fizyka, który po śmierci męża Marii Skłodowskiej-Curie był z Marią uczuciowo związany. Żona Langevina miała ujawnić tygodnikowi “L’Oeuvre” korespondencję Paula z Marią Skłodowską-Curie. Wówczas w prasie francuskiej niektórzy posługiwali się określeniem “afera Langevina”.
Syn Hélène Langevin-Joliot – Yves Langevin – jest astrofizykiem-planetologiem.
Pierre Joliot
Pierre przyszedł na świat 12 marca 1932 r. w stolicy Francji. W 1954 r. został stażystą w Faculté des sciences de Paris, a dwa lata później był już asystentem. Tytuł doktora fizyki uzyskał w 1960 r. Przez kilkanaście lat (1963-1975) pełnił funkcję kierownika laboratorium. Należy do Francuskiej Akademii Nauk. W 1981 r. został profesorem Collège de France. W latach 80. i 90. udzielał się również jako asystent premiera Francji do spraw nauki.
Beau moment d'echange avec le public lors de la conférence donnée sur les femmes et la science par Pierre Joliot, membre honoraire de l'Academie des sciences, petit fils de Pierre et Marie Curie et fils Frédéric Joliot Curie, à l'institut français d'Oran. pic.twitter.com/c9hMJ5Anlc
— Christophe JEAN (@cChristophejean) March 15, 2018
Synowie Pierre’a – Marc i Alain – również są naukowcami: odpowiednio neurobiologiem i biochemikiem.
Wielokrotnie odznaczany i wyróżniany. Do jego najważniejszych osiągnięć należy m.in. Legia Honorowa.
Podróż do korzeni
W 2017 r. Hélène Langevin-Joliot i Pierre Joliot odwiedzili Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, gdzie świętowano 150 rocznicę urodzin patronki.
Gościmy w #Lublin prof. Helene Langevin-Joliot i prof. Pierre Joliot, wnuków Marii Skłodowskiej-Curie, w 150-lecie jej urodzin pic.twitter.com/obgsjzZ2Tq
— Krzysztof Żuk (@prezydentZuk) November 13, 2017
Pierre wspominał Marię Skłodowską jako kogoś kto wbrew pozorom nie tyle poświęcił się nauce co raczej żył wielką pasją i cieszył się nią na co dzień. Dodał, że w ich rodzinie od dawna panuje przekonanie, że nauka ma być dla naukowca czymś w rodzaju pasji. Aby ją wykonywać wcale nie trzeba być kimś absolutnie wyjątkowym i nastawionym jedynie na odnoszenie sukcesów i użyteczność tego, co się robi. Najważniejsza jest przyjemność. Fizyk odniósł się negatywnie do tego jak współcześnie pojmowany jest często zawód naukowca. Krytykował dążenie do rywalizacji i osiągania najwyższych wyników za wszelką cenę. Tłumaczył, że jego wychowano na kogoś, kto nie tyle stara się być najlepszy, ale po prostu dobry w swojej dziedzinie.
Właśnie trwa spotkanie z wnukami Marii Curie-Skłodowskiej: Hélène Langevin-Joliot – profesorem fizyki jądrowej oraz Pierre Joliot – biochemikiem, professor College de France i członkiem Francuskiej Akademii Nauk!
Zapraszamy do oglądania na żywo: https://t.co/z1QXpQLtKY pic.twitter.com/nqhIVUsCvw— UMCS (@UMCSLublin) November 13, 2017
Hélène preferuje podobne podejście do nauki jak jej brat. Będąc jeszcze małą dziewczynką i widząc pracujących rodziców wiedziała już wtedy, że zajmowanie się nauką nie jest czymś dla wybrańców losu, ale każdy przy odrobinie talentu i pasji może realizować się w tej dziedzinie. Co ważne, w ich rodzinie wielka babcia nie była tylko i wyłącznie gloryfikowana i stawiana jako nieskazitelny wzór. Przeciwnie: oprócz wychwalania jej osiągnięć mówiło się też o błędach i zwykłym życiu. Hélène zauważyła, że takie podejście zachęciło wnuczkę do pójścia w ślady babci, która nie jawiła się jej jako nieosiągalny ideał.
Wnuczka Marii Skłodowskiej wspomniała wizytę siostry babci – Bronisławy Skłodowskiej. Wtedy, jako mała dziewczynka, miała wrażenie, że nad Sekwanę zawitała Polska. Hélène zaznaczyła, że choć Maria nie kryła wielkiego przywiązania do ojczyzny i troski o rozwój nauki na jej terenie, nie chciała, żeby córki i wnuki czuły się w jakikolwiek sposób skrzywdzone i rozdarte między dwoma państwami. Dlatego wychowywała je w duchu francuskim, choć one z kolei widziały jej zażyłą relację z Polską.
Wszak polskość w ich rodzinie jest czymś bardzo ważnym i już na zawsze nieodzownie związanym z poszczególnymi jej członkami.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Dodaj komentarz