French Open – Świątek pokonała Halep, pierwszy ćwierćfinał Polki!
Twitter @rolandgarros
Iga Świątek sensacyjnie pokonała najwyżej rozstawioną Rumunkę Simonę Halep 6:1, 6:2 w 1/8 finału French Open. 19-letnia tenisistka z Raszyna po raz pierwszy w karierze awansowała do czołowej “ósemki” w wielkoszlemowych zmaganiach.
Zajmująca 54. miejsce w rankingu WTA Świątek zrewanżowała się w efektownym stylu będącej drugą rakietą świata Halep za dotkliwą porażkę w ich jedynym wcześniejszym pojedynku. Poprzednio zmierzyły się w 1/8 finału…ubiegłorocznej edycji zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa. Debiutująca wówczas w tej imprezie Polka zeszła z kortu po 45 minutach, przegrywając 1:6, 0:6 – podała PAP.
Swiatek stuns Halep!
Teenager @iga_swiatek needs just 70 minutes to end Halep’s streak 6-1 6-2.#RolandGarros pic.twitter.com/dlh5372wsY
— Roland-Garros (@rolandgarros) October 4, 2020
Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego nigdy wcześniej nie pokonała tak wysoko notowanej przeciwniczki. Po raz pierwszy też dotarła do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Na najlepszej “16” – poza poprzednim French Open – zatrzymała się też na początku tego sezonu w Australian Open.
O awans do półfinału zagra z rozstawioną z “piątką” Holenderką Kiki Bertens lub włoską kwalifikantką Martiną Trevisan.
Halep ostatnio była na fali. Po wznowieniu międzynarodowej rywalizacji po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa zwyciężyła w obu imprezach WTA, w których startowała (Praga i Rzym). Z występu w wielkoszlemowym US Open zrezygnowała z powodu obaw związanych z Covid-19. Przed zawieszeniem zmagań triumfowała w Dubaju, co sprawiło, że miała na koncie 17 wygranych meczów z rzędu. W niedzielę serię tę przerwała Świątek. Popsuła także starszej o 10 lat przeciwniczce plan odzyskania miana liderki rankingu WTA. Doszłoby do tego, gdyby wygrała paryską imprezę.
Tenisistka z Konstancy ma w dorobku dwa tytuły wielkoszlemowe, pierwszy wywalczyła dwa lata temu właśnie w stolicy Francji.
Wynik 1/8 finału singla kobiet:
Iga Świątek (Polska) – Simona Halep (Rumunia, 1) 6:1, 6:2.
Dodaj komentarz