szukaj
Wyszukaj w serwisie


Francuzi przy świątecznym stole odchodzą od tradycji

PAP/PR / 24.12.2019
Pixabay
Pixabay

Francuzi podobnie jak Polacy w święta pochłaniają ogromne ilości jedzenia. Klasyczną wigilijną kolację rozpoczyna się nad Sekwaną od kilku ostryg, homarców, czyli langustynek, i wędzonego łososia. Ale według badań tylko 40 proc. Francuzów zje tradycyjnie.


Następnie na francuskim stole świątecznym pojawiają się grzanki z foie gras, czyli pasztetem ze stłuszczonych wątróbek siłowo tuczonych kaczek czy gęsi.

Po kasztanowej, kremowej zupie z przegrzebkami, podawany jest kapłon nadziewany smardzami lub pularda, jeśli nie ma pieczonego indyka, który od stu lat króluje na francuskich stołach wigilijnych.

Polaków zadziwić może mięsność tej uczty. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, gdyż do stołu zasiada się we Francji po pasterce. A pasterka celebrowana jest tam coraz wcześniej, na ogół o godz. 20, ale coraz częściej i o godz. 18.

Na deser obowiązkowo podaje się ciasto z lukrem zwane “bożonarodzeniową szczapą” oraz lody. Do tego goście piją kawę. Francuzi jedzą też “bożonarodzeniowe biszkopty” – ciasteczka, często w kształcie domków lub choinek, aromatyzowane cynamonem i innymi korzeniami. Czasem zamiast, a najczęściej oprócz tych biszkoptów we francuskich domach na święta jada się czekoladę w najróżniejszych postaciach – od tabliczek, poprzez czekoladki nadziewane kremem śmietankowym lub pralinkowym, a także miodem czy alkoholami lub macerowanymi w nich owocami.

Pixabay

Według badania instytutu sondażowego Ipsos na zlecenie sieci supermarketów Leclerc tylko 40 proc. Francuzów zamierza w tegoroczne święta urządzić tradycyjną wigilię. Jednocześnie na podium najczęściej kupowanych produktów, pierwsze miejsce wciąż zajmuje łosoś, przed foie gras i szampanem.

Niemal połowa Francuzów zwraca uwagę na to, by wiktuały kupowane na święta były lokalne, a przynajmniej krajowe. Ta tendencja jest międzypokoleniowa, niezależna od wieku. Natomiast menu bezmięsne pociąga przede wszystkim młodych. Poważnie wzrasta liczba tych, którzy wybierają żywność ekologiczną i zwraca uwagę na oznaczenia informujące, że produkty mleczne i mięsne pochodzą z gospodarstw przestrzegających dobrostanu zwierząt i drobiu.

Choć świąteczny weganizm ogłasza tylko bardzo niski procent francuskich konsumentów, to jest ich już wystarczająco wielu, by w sklepach internetowych i specjalnych punktach sprzedaży artykułów spożywczych pojawiły się zestawy “veggie”, jak nazywa się je z angielskiego.

Celine Charles, która wraz z mężem prowadzi w Lyonie dwie wegańskie restauracje Boko-Loco, powiedziała PAP: “Francuzi skłonni są do sprzeczek i świąteczna uczta nie oznacza zawieszania broni; kłócą się o wszystko, a głównie o politykę. Od pewnego czasu do tematów sporów doszła niechęć niektórych biesiadników do spożywania mięsa i innych przysmaków pochodzenia zwierzęcego – masła, jajek czy mleka. Aby nie dopuścić do takich konfliktów, postanowiliśmy zaoferować w tym roku specjalne zestawy świąteczne w szklanych słoikach. Zaproszeni do rodziny czy przyjaciół weganie wezmą je ze sobą i spokojne zjedzą, podczas gdy inni wcinać będą mięczaki, skorupiaki i pieczyste”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-04 23:15:12