Ferdinand Foch – marszałek Polski i Francji, wielki przyjaciel Polaków
Ferdynand Foch, flaga Polski z godłem z lat 1919-1930 (u góry), flaga marszałka Polski (na dole), fot. kompilacja na podstawie wikimedia (domena publiczna)
2 października 1851 r. urodził się Ferdinand Foch. Chociaż znany jest z piastowania stopnia marszałka trzech narodów, w tym Polski, być może ciągle zbyt małą wagę przywiązuje się do faktu wielkiej przyjaźni jaka łączyła go z Polakami. To jeden z tych wielkich Francuzów, o którego związkach z Polską powinniśmy szczególnie pamiętać.
Ferdinand Foch przyszedł na świat w południowo-zachodniej Francji, a konkretnie w Tarbes, leżącym niedaleko Lourdes, gdzie znajduje się słynne sanktuarium i Dom Polskiej Misji Katolickiej. Urodzony w urzędniczej rodzinie mały Ferdinand już od wczesnych lat swojego życia z wielką pasją zaczytywał się w opisać słynnych bitew. W jego żyłach płynęła też żołnierska krew – dziadek Ferdinanda brał udział w wojnach napoleońskich jako oficer. Przyszły marszałek trzech państw uczęszczał do liceum w Tarbes oraz szkół jezuickich w Saint-Étienne i Metz. Był zdeklarowanym katolikiem.
W drodze do sławy
Pierwszym poważniejszym kontaktem ze sprawami wojskowymi młodego Ferdinanda była wojna francusko-pruska w latach 1870-1871. Tam jednak bezpośrednio nie udzielał się w walkach chociaż zapisał się na ochotnika do armii. Wiedział, że wojsko to jego przyszłość. W 1873 r. Foch ukończył politechnikę w Paryżu, a rok później uzyskał stopień oficerski. Kilka lat spędził również w szkole artyleryjskiej. W latach 80. XIX w. podjął studia wojskowe w Akademii Sztabu Generalnego. Ukończył je, a następnie został tam zatrudniony w roli wykładowcy.
Przywiązanie do wiary katolickiej utrudniało Fochowi wspinaczkę po kolejnych szczeblach w świecie wojskowości. Mimo to był liczącą się postacią w swoim fachu, oficerem znanym szczególnie z licznych prac teoretycznych poświęconych wykorzystaniu taktyki Napoleona we wojskowości przełomu XIX i XX w. Wraz z upływem czasu Foch zdobywał ponadto doświadczenie praktyczne: od 1900 r. piastował stanowisko dowódcy pułku; nadto udzielał się w sztabie V Korpusu. W sierpniu 1913 r. objął godność dowódcy XX Korpusu Armii w Nancy. Od 1903 r. był pułkownikiem, a od 1905 r. generałem brygady.
Ferdinand Foch bohaterem I wojny światowej
Pierwsze sukcesy militarne w ramach I wojny światowej odniósł Foch w Lotaryngii – miał wielkie zasługi w sukcesach francusko-brytyjskich w tym regionie, jak choćby we wrześniu 1914 r. nad Marną. W 1915 r. działał w okolicach Artois, a w 1917 r. przewodził Francuzom nad Sommą. Warto zaznaczyć, że w maju 1917 r. Foch został naczelnym dowódcą sztabu generalnego Francji. Na wiosnę 1918 r. stanął na czele tzw. wojsk sprzymierzonych, do których powołania przekonywał polityków francuskich i brytyjskich już wiele miesięcy wcześniej. Działania żołnierzy pod jego dowództwem doprowadziły do znacznych sukcesów, a w konsekwencji do podpisania rozejmu 11 listopada 1918 r. Ów rozejm podpisali Niemcy oczywiście na warunkach Focha, dla którego prawdopodobnie kulminacją kariery wojskowej było osobiste odebranie kapitulacji niemieckiej z ich rąk w Compiegne. Również w listopadzie 1918 r. Foch przywrócił Francji Metz, w którym jak pamiętamy uczęszczał do szkoły jezuickiej zanim miasto znalazło się w pruskich rękach.
Dość powszechnie Focha uznaje się za pierwszoplanowego autora zwycięstwa nad Niemcami w I wojnie światowej. W uznaniu jego zasług jeszcze w sierpniu 1918 r. mianowano go marszałkiem Francji.
Foch a Polska
Ferdinand Foch nie krył swojej sympatii do Polski. Uważał m.in., że osłabienie Niemiec po I wojnie światowej musi się dokonać m.in. poprzez wzmocnienie Polski. W trakcie trwania działań wojennych Foch wspierał formowanie polskich sił zbrojnych na ziemi francuskiej.
Prawdziwą ciekawostką jest to, że marszałek trzech narodów jeszcze jako dziecko wiele zawdzięczał pewnemu Polakowi – niejakiemu lekarzowi Michałowskiemu, który jako emigrant osiadł we Francji i był rodzinnym lekarzem państwa Fochów. Ów jegomość Michałowski jako szesnastolatek brał podobno udział w powstaniu styczniowym.
W kontekście polskiej historii często mówi się, że powstanie wielkopolskie z przełomu lat 1918 i 1919 było najbardziej udanym w naszych dziejach. Trzeba pamiętać, że być może takim by ono nie było, gdyby nie znacząca pomoc ze strony marszałka Focha i Francji. Dzięki niemu powstańcze oddziały wielkopolskie objęto postanowieniami powojennymi i włączono do wojsk sprzymierzonych, co w praktyce sankcjonowało ich władzę zdobytą w powstaniu na terenie zaboru pruskiego. Jak widać był to potężny sukces Wielkopolan na drodze ich przyłączenia do odradzającej się Rzeczypospolitej. Poznaniacy i pozostali Polacy nigdy Ferdinandowi Fochowi tego wsparcia nie zapomnieli. Ówczesne gazety nie mogły się nachwalić wielkości Focha i jego działań.
Do niezwykłego zdarzenia doszło w lutym 1921 r. We francuskim Saint-Cyr marszałek Józef Piłsudski własnoręcznie odznaczył marszałka Focha własnym krzyżem Virtuti Militari za zasługi poczynione dla Polski. Odjął krzyż od swojego munduru i przypiął go na mundurze wielkiego Francuza. Oto fragment wypowiedzi Piłsudskiego:
Znajduję się na tej ziemi francuskiej, zaprzyjaźnionej z Polską, którą z radością reprezentuję, w charakterze Prezydenta Republiki. Jednakże w obecności Wielkiego Wodza, który potrafił odnieść zwycięstwo wśród najtrudniejszych warunków, nie mogę zapomnieć, że jestem żołnierzem. Jako żołnierz podziwiałem i podziwiam olbrzymie dzieło, jakiego dokonałeś, biorąc na swoje barki tak olbrzymią odpowiedzialność. I dlatego dziś z uczuciem głębokiej radości ofiaruję Ci krzyż Virtuti Militari, ten krzyż, który jest mi tak drogi, a który nosiłem na swojej piersi, jako Naczelny Wódz Armii Polskiej.
Kilka lat temu światło dzienne ujrzało krótkie nagranie, na którym widać, jak Piłsudski wręcza Fochowi ów krzyż.
To oczywiście nie koniec wyrazów wdzięczności dla Focha ze strony Polaków, który w 1923 r. przybył z oficjalną wizytą nad Wisłę i Odrę. Jako ciekawostkę możemy podać, że w Krakowie obdarowano go… tradycyjną góralską ciupagą. Była to swoista namiastka buławy marszałka. 13 kwietna 1923 r. francuski weteran jako pierwszy obcokrajowiec został marszałkiem Polski na mocy dekretu prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego na podstawie wniosków złożonych przez generałów Sosnkowskiego i Sikorskiego. Dwa dni później gen. Sosnkowski uroczyście wręczył nominację nowemu marszałkowi Polski (przypomnijmy, że od 1918 r. Foch był już marszałkiem Francji i od 1919 r. marszałkiem polnym Wielkiej Brytanii). Jest jedną z sześciu osób, które do tej pory piastowały godność marszałka Polski. W tym samym okresie Francuza uhonorowano również Krzyżem Wielkim Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz Orderem Orła Białego.
Dodajmy jeszcze, że Foch zyskał doktoraty honoris causa kilku największych polskich uczelni, honorowe obywatelstwo między innymi Torunia oraz stał się patronem wielu ulic w miastach Polski.
Finał i wiekopomna sława
W okresie międzywojennym Foch snuł plany wspólnej akcji zbrojnej zorganizowanej wraz z Polską mającą na celu całkowite unicestwienie Niemiec.
Pełne bohaterskich wyczynów życie marszałka Focha zakończyło się 20 marca 1929 r. w Paryżu. Spoczął w Kościele Inwalidów obok wielkiego idola swojej rodziny – Napoleona Bonapartego.
Nasze spotkanie z tym wielkim Francuzem zakończmy cytatem z jego proroczej wypowiedzi pochodzącej z czasu traktatu wersalskiego kończącego I wojnę światową w 1919 r.:
To nie jest traktat pokojowy, to jest zawieszenie broni na 20 lat.
Dokładnie 20 lat później wybuchła II wojna światowa.
Warto również poczytać na naszym portalu o innym wielkim Francuzie i jego związkach z Polską >>>.
Na potrzeby tekstu wykorzystano informacje zaczerpnięte głównie z: T. Stachurski, Jak Ferdinand Foch został Marszałkiem Polski?, histmag.org (licencja CC BY-SA 3.0), T. Leszkowicz, 167 lat temu urodził się Marszałek Polski Ferdynand Foch, histmag.org (licencja CC BY-SA 3.0), ciekawostkihistoryczne.pl, dziennikpolski24.pl, torun.pl, wikicytaty
Dodaj komentarz