Dobiegł końca XIX Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych
fot. pixabay.com
Koncertem galowym we wtorek 18 lipca w rzeszowskiej Hali Podpromie zakończył się XIX Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych. Jako motyw przewodni koncertu wybrano polskie przysłowia. W programie znalazły się tańce polskie i tych narodów, wśród których żyje Polonia.
Na galę przybyli m.in.: Wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera i Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia “Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski.
Zaprezentowało się ponad pół tysiąca uczestników z 20 zespołów polonijnych, które przybyły z 10 krajów, takich jak: Australia, Brazylia, Kanada, Litwa, Mołdawia, Niemcy, Czechy, Ukraina, USA, Wielka Brytania.
Do uczestników wydarzenia list skierował Prezydent RP Andrzej Duda. Napisał m.in.: “Dla Polonii i Polaków rozsianych po świecie folklor zawsze był istotnym znakiem tożsamości. Repertuar ludowy niezmiennie porusza polską duszę łącząc różne pokolenia Polaków we wspólnotę uczuć”. Prezydent objął festiwal honorowym patronatem. Podziękował jego uczestnikom za działanie na rzecz polskości.
“Przed nami absolutnie wyjątkowy wieczór, który najlepiej nam wszystkim udowadnia, że niezależnie od tego, gdzie rzucił nas los, gdzie przyszło nam żyć – czasami od wielu pokoleń – tak samo odczuwamy miłość do Polski, tak samo Polskę nosimy w sercu, tak samo możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami, jesteśmy jedną wielką rodziną. Potraficie być naszymi najlepszymi ambasadorami Polski na świecie” – te słowa do przedstawicieli Polonii skierowała Małgorzata Gosiewska.
Słowo do zebranych skierował także Prezes Stowarzyszenia “Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski. Powiedział m.in.: “Ten festiwal musiał się odbyć, pomimo pandemii, pomimo wojny, pomimo wszystkich trudności wierzyliśmy, że nastąpi ten moment, kiedy do Rzeszowa przyjadą artyści, którzy na co dzień są zafascynowani polskim folklorem i polską kulturą”.
Mariusz Grudzień, który jest dyrektorem XIX Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie, w dowód uznania za organizację Festiwalu otrzymał z rąk Dariusza Piotra Bonisławskiego oraz Prezesa Rzeszowskiego Oddziału Wspólnoty prof. Aleksandra Bobko – Nagrodę im. prof. Andrzeja Stelmachowskiego. Jest to najwyższe wyróżnienie przyznawane przez “Wspólnotę Polską”.
Na zakończenie koncertu specjalnego błogosławieństwa wszystkim zgromadzonym w hali udzielił biskup rzeszowski Jan Wątroba.
Więcej informacji i szczegółowe relacje z wydarzenia >>>
Organizatorem festiwalu jest rzeszowski oddział Stowarzyszenia “Wspólnota Polska”. Patronat medialny nad wydarzeniem sprawuje Polonijna Agencja Informacyjna.
*
Początki Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych wiodą do belgijskiego miasta Genk, gdzie pod koniec XIX wieku i w czasach powojennych osiedliło się wielu Polaków, podejmujących pracę w belgijskich kopalniach. Wśród emigracji znaleźli się Wanda i Bronisław Stalowie, byli więźniowie obozu koncentracyjnego w Dachau.
W 1958 r. zaangażowali się oni w tworzenie zespołu folklorystycznego „Krakus”. Dziewięć lat później na zaproszenie Towarzystwa Polonii zespół przyjechał do Polski na występy do Polski. Koncertował także w Rzeszowie, gdzie podczas spotkania „Krakusa” z działaczami polonijnymi zrodził się pomysł zorganizowania światowego festiwalu dla Polonusów.
I już dwa lata później, w 1969 r., zorganizowano pierwszą polonijną imprezę pod nazwą Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Artystycznych. Jej głównymi inicjatorami byli: rzeszowski dziennikarz Lubomir Radłowski, ówczesny dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury Czesław Świątoniowski oraz rzeszowski choreograf i animator kultury Roman Broż.
W pierwszym festiwalu wzięło udział zaledwie 13 zespołów z zachodniej Europy i zza oceanu: USA, Belgi, Francji, Holandii. Ze względów politycznych w imprezie zabrakło jednak Polonii zza wschodniej granicy.
Organizatorzy pierwszych festiwali wspominając początki imprezy, mówili o skromnych strojach Polonusów, szytych często przez nich samych, o brakach repertuarowych i nie najlepszym wykonaniu, które były rekompensowane zapałem i entuzjazmem.
Lubomir Radłowski (zmarły w 2001 r.) wspominał w 1999 r. na 30-lecie festiwalu: „Łza się w oku kręci na samo wspomnienie entuzjazmu i zapału grup tańczących, a tańczyli jak umieli. Nikogo nie raziły skromniutkie, często szyte przez samych tancerzy i ich rodziców stroje oraz braki repertuarowe”.
Następne festiwale nabierały rozmachu. Według organizatorów, rozwojowi imprezy sprzyjał m.in. brak innych imprez polonijnych, które umożliwiałyby wzajemne spotkania, prezentację swoich sukcesów i porównanie umiejętności.
W drugim polonijnym spotkaniu w Rzeszowie uczestniczyło już o dziesięć zespołów więcej. W ciągu następnych imprez, które do dziś organizowane są zazwyczaj co trzy lata, liczba uczestników rosła, by na VII festiwalu osiągnąć szczyt. Wówczas do Rzeszowa przyjechało aż 46 grup, jednak tylko z zachodniej Europy i zza oceanu.
Rodacy ze Wschodu przybyli dopiero na VIII festiwal w 1989 roku. Wówczas na 20-lecie imprezy po raz pierwszy przyjechały dwie grupy z Litwy: „Wilia” i „Wileńszczyzna”. W następnym festiwalu Polonię zza wschodniej granicy reprezentowało już sześć grup – z Białorusi, Kazachstanu, Litwy, Rosji i Ukrainy.
źródło: Polonijna Agencja Informacyjna / PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz