Paryskie lata Czesława Miłosza
Andrzej Tadeusz Kijowski, Na pierwszym planie od lewej: Jerzy Giedroyc, Zofia Hertzowa, Czesław Miłosz, Danuta Szumska (profil) - Centrum Dialogu oo.Pallotynów w Paryżu przy ulicy Surcouf. Koniec czerwca 1975 roku. / Wikimedia Commons
Jak wielu artystów marzyło o mitycznym Paryżu! Jak wielu pożegnało się z marzeniami! Niewielu tylko osiągnęło sławę. Wśród nich, Czesław Miłosz, noblista literacki z 1980 roku. Ale droga do zdobycia uznania nie była łatwa, wymagała poświęceń i wyrzeczeń.
Przed wojną, Miłosz przebywa dwa razy w Paryżu, w 1931 i 1935 roku, dzięki bursie, co opisuje w Rodzinnej Europie. Spotyka wówczas Oskara Miłosza, swojego kuzyna i poetę, który inspiruje go znacznie. Po wojnie, Miłosz pracuje w dyplomacji polskiego komunistycznego rządu, do 1950 roku. Opresja polityczna wydaje mu się nie do wytrzymania. Decyduje się więc wyjechać do Nowego Jorku, a potem zrezygnować funkcji attaché kulturalnego przy Ambasadzie polskiej w Paryżu, w 1951 roku. Zaczyna się dla niego trudny okres materialnie i moralnie. Z dala od żony, która pozostaje wciąż w Nowym Jorku, z dala od rodziny i przyjaciół, bardzo cierpi z powodu rozłąki. Dzięki kilku rodakom z środowiska Kultury w Paryżu udaje mu się przeżyć jako emigrant i poeta. Pojawia się na scenie intelektualnej dzięki pomocy Giedroycia, Czapskiego, Jeleńskiego i…Alberta Camus, jedynego intelektualisty francuskiego gotowego go wesprzeć, wszyscy inni wydają się zaślepieni widmem stalinizmu.
Przed 1953 rokiem pisze Zniewolony umysł w prawie całkowitej izolacji, jako gość Giedroycia, w Domu Laffitte. Później wyznaje, że on sam był dość uciążliwy z powodu nadwątlonych nerwów. Dziesięć ciężkich lat w Paryżu, który powraca nieustannie jako twórczy motyw… Sukces nadchodzi wraz z publikacją Zniewolonego umysłu (1953) gdzie opisuje Europę wschodnią, swoje miejsce w świecie i system stalinowski, tak zgubny i ujmujący dla wielu intelektualistów.
Jego przyjaciel, Zygmunt Herz, wsuwa mu dyskretnie do kieszeni pieniądze, aby poeta mógł zapłacić za obiad czy kawę. Giedroyć uznaje w nim wielkiego poetę.
Paryż pojawia się wielokrotnie w twórczości Miłosza, Paryż, stolica świata. Ale on przybył z dala, z prowincji, z Litwy. Po opuszczeniu krainy dzieciństwa, “doliny Issy”, nie umie już kochać żadnego kraju, a nawet zakazuje kochać jakikolwiek kraj. Trzeba mu było uwolnić się od idei romantycznych i mesjanistycznych, co wymagało pewnej brutalności. W ten sposób, z rany która się nigdy nie zabliźnia, powstało dzieło rozległe, obfitujące w zasadnicze pytania. Ów dystans był mu niezbędny by opisać Europę i swoją pozycję w świecie; perspektywa jakże twórcza także dla jego rodaka, Witolda Gombrowicza.
Dodaj komentarz