szukaj
Wyszukaj w serwisie


Cmentarze czyta się jak księgi

Wojciech Wciseł / 06.11.2023
fot. Wojciech Wciseł
fot. Wojciech Wciseł

Gdy w maju 1841 roku na cmentarzu Les Champeaux pochowano doczesne szczątki Juliana Ursyna Niemcewicza niewielu przypuszczało, że ten kameralny cmentarz położony w Montmorency, stanie się w kolejnych 170 latach miejscem pochówku wielu Polaków, którzy osiedlili się we Francji lub mieli znaczący wpływ na historię obu krajów. Ta największa polska nekropolia we Francji, nazywana też Panteonem Polskiej Emigracji, jest miejscem, które odzwierciedla związki między Polską a Francją oraz historię emigracji polskiej do Francji. W tych dniach zadumy warto odwiedzić to wyjątkowe miejsce.


Montmorency to niewielka miejscowość położona w północno-wschodniej części regionu paryskiego, oddalona od stolicy o kilkanaście kilometrów. Cmentarz Les Champeaux został założony w XIX wieku i służył jako miejsce pochówku wielu znanych osobistości, w tym artystów, naukowców i innych wybitnych postaci. Znajduje się tam wiele imponujących grobów i nagrobków, które reprezentują różne style architektoniczne i są często ozdobione rzeźbami i innymi dziełami sztuki. Jednym z najbardziej znanych grobów na cmentarzu Les Champeaux jest grobowiec rodziny Rousseau, w którym spoczywa Jean-Jacques Rousseau, słynny filozof i pisarz. Innymi znanymi osobistościami, które są pochowane na tym cmentarzu, są m.in. malarz Édouard Manet, pisarz Émile Zola i kompozytor Gabriel Fauré.

O Cmentarzu Les Champeaux w Montmorency, znany opiekun polskich grobów i zabytków we Francji, Jan Szymański pisał, iż jest mauzoleum Wielkiej Emigracji, Historycznym Polskim Cmentarzem Wygnańców, Cmentarzem Zasłużonych w Montmorency, mówił, że tam są „skrawki polskiej ziemi”. To tylko kilka przykładów pokazujących jak wielką rangę i znaczenie ma cmentarz Les Champeaux, i jak bardzo wyróżnia się od innych miejsc polskich pochówków we Francji.

Po upadku powstania listopadowego w 1830 roku, wielu znanych Polaków zamieszkało w Montmorency. Jednym z pierwszych był Karol Kniaziewicz, weteran wojen napoleońskich – jeden z dowódców Legionów Polskich we Włoszech, uczestnik insurekcji kościuszkowskiej, pochowany na cmentarzu Les Champeaux jako jeden z pierwszych w 1842 roku, obok zmarłego w 1841 roku Juliana Ursyna Niemcewicza – dramaturga, powieściopisarza, poety i pamiętnikarza. W ten oto sposób na cmentarzu Les Champeaux pojawiły się pierwsze polskie nagrobki, dając początek 170-letniej tradycji polskich pochowków.

Od XIX wieku na cmentarzu Les Champeaux pochowano kilkuset Polaków m.in: rodzinę Adama Mickiewicza (żona Celina Mickiewiczowa, syn Władysław Mickiewicz). Sam Mickiewicz pochowany został tu w 1855 roku, jednak później, w 1890 roku jego szczątki zostały przeniesione do katedry wawelskiej w Krakowie. Cmentarz w Montmorency przez 113 lat był miejscem pochówku Cypriana Kamila Norwida (ciało poety przeniesiono na cmentarz przy kościele w Ivry, następnie ciało wróciło do mogiły zbiorowej w Montmorency, by w 2001 roku urnę z ziemią z mogiły przenieść na Wawel).

W XX wieku pochowano tutaj m.in. Romana Palestra (polskiego kompozytora, od 1947 roku przebywającego i tworzącego na emigracji), Karola Kniaziewicza (weterana wojen napoleońskich), czy Helenę i Alfreda Paderewskich (żonę i syna Ignacego Paderewskiego), Bronisława Piłsudskiego (etnografa, brata Józefa Piłsudskiego), Delfinę Potocką i Cypriana Godebskiego (rzeźbiarza). Na tej nekropolii spoczywają polscy oficerowie, ekonomiści, poeci, historycy, działacze emigracyjni, lekarze, malarze, pianiści, dowódcy, generałowie i wielu innych…

W 1970 roku na odcinku jednego z murów stworzono ścianę pamięci, na której widnieje 30 tablic, stanowiących upamiętnienie udziału polskich wojskowych w walkach II Wojny Światowej, a także polskie ofiary hitleryzmu i komunizmu. Druga grupa tablic mówi o zesłańczym losie Polaków na Wschodzie, o sowieckich łagrach i tragicznych wydarzeniach na Wołyniu w 1943 roku. Nawiązaniem do tego jest złożona u podnóża ściany urna z ziemią z Katynia, miejsca zbrodni na tysiącach polskich oficerów w 1940 roku. Na terenie cmentarza znajduje się tablica z napisem: “Narodowi polskiemu, który ofiarował tak wiele swoich dzielnych dzieci Francji – wdzięczne miasto Montmorency i departament Val-d’Oise”.

Od 1843 roku Montmorency jest celem pielgrzymek Polaków. Pielgrzymki odbywają się co roku w maju lub czerwcu. Uroczystość rozpoczyna się od żałobnej Mszy świętej za wszystkich Polaków zmarłych na wygnaniu, po czym pochód ze sztandarami przechodzi przez miasto na cmentarz, by złożyć kwiaty na grobach zasłużonych. W 1934 roku pielgrzymkę na cmentarz z kolegiaty prowadził prymas Polski kardynał August Hlond.

Będąc na cmentarzu warto wstąpić do Kolegiaty św. Marcina o średniowiecznej metryce. Początkowo wypoczywający w okolicy Polacy przybywali tu na Msze i nabożeństwa. Z czasem pojawiły się Msze, które miały bardziej zorganizowany i narodowy charakter, a intencje przypominały wydarzenia z przeszłości lub zasłużone osoby. Do dziś zachowała się w kościele dziewiętnastowieczna tablica informująca o wieczystych intencjach mszalnych, np. za duszę Adama i Celiny Mickiewiczów czy Polaków zmarłych na Syberii od 1865 roku. Przy ołtarzu znajduje się podarowana w XIX w. kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, na ścianach naw umocowano tablice poświęcone przywódcy Wielkiej Emigracji księciu Adamowi Jerzemu Czartoryskiemu (z popiersiem) oraz jego żonie Annie Zofii z Sapiehów Czartoryskiej (prochy obojga przeniesiono w 1865 roku do Sieniawy na Podkarpaciu, gdzie zostały złożone w rodowej krypcie).

Jednak najważniejszym akcentem jest ulokowany w bocznej kaplicy pomnik-mauzoleum dwóch przyjaciół złączonych w wieczystym śnie – generała Karola Ottona Kniaziewicza i Juliana Ursyna Niemcewicza. Powstał on w 1850 roku z funduszy księcia Adama i składek rodaków, zrealizowany przez Władysława Oleszczyńskiego, znanego z realizacji innych projektów i pomników nagrobnych w Paryżu i okolicach.

Cmentarze czyta się jak księgi. Groby Polaków na całym świecie opowiadają o polskiej kulturze, historii, tradycji i sztuce. Takim wyjątkowym miejscem jest niewątpliwie Cmentarz Les Champeaux w Montmorency, o którym nigdy nie powinniśmy zapominać.

zdjęcia: Wojciech Wciseł

 

  

 

 

czytaj też:

„Concorde” i Thiais: modlitwa za Polonię i zmarłych Polaków >>>

„Bajusianin” z okolic Słucka | #PoloniaPamięta (odc. 14) >>>

Z wizytą na najstarszym i największym cmentarzu Rzymu >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-22 00:15:14