Bule cz. 3 – Sekretarz Polskiej Federacji Petanque dla polskiFR: “Jest to gra bardzo rodzinna”
Mariusz Klimaszewski, fot. Mariusz Klimaszewski
Do tej pory ukazały się pierwsza oraz druga część naszej petankowej trylogii. Na potrzeby trzeciej zadaliśmy kilka pytań Sekretarzowi Polskiej Federacji Petanque, Panu Mariuszowi Klimaszewskiemu, który opowiedział m.in. o tym jak bardzo popularna nad Wisłą jest ta gra o wielkich tradycjach we Francji, jakie sukcesy odnieśli do tej pory nasi gracze i co wspólnego z bulami miała pewna urocza Francuzka o imieniu Fanny. Rozmówca polskiegoFR tłumaczy też, dlaczego warto uprawiać tę dyscyplinę sportu.
Jak bardzo popularną w Polsce dyscypliną jest petanka? Czy można oszacować ilu jest graczy?
Gra w bule, popularnie w Polsce zwana petanką, z roku na rok zdobywa w kraju nad Wisłą coraz większą popularność. Obecnie w Polskiej Federacji Petanque (PFP) zrzeszonych jest 38 klubów, a liczba licencjonowanych zawodniczek i zawodników wynosi ponad 600. Trzeba jednak zaznaczyć, że liczba sympatyków petanki jest o wiele większa. W parkach, na skwerach w większych i mniejszych miejscowościach można zaobserwować grupy osób grających amatorsko w bule. PFP ma status związku sportowego i jest równoprawnym sportem w stosunku do dyscyplin sportowych o wiele bardziej popularnych, jak chociażby piłka nożna. PFP jest także członkiem Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich; należy również do europejskiego i światowego związku petanque.
Jak wygląda kariera gracza w bule: jak długo trzeba trenować, w jakich zawodach można brać udział, czy z tego można się utrzymać?
Tak jak w każdym sporcie petanka wymaga poświęcenia i wielu godzin żmudnych treningów. Oczywiście dotyczy to graczy, którzy mają sportowe ambicje. Amatorom wystarczy gra rekreacyjna w parku. W każdy weekend w wielu miastach Polski odbywają się turnieje, mniej i bardziej prestiżowe, rekreacyjne, a także objęte rankingiem Polskiej Federacji Petanque – Polskiego Związku Sportowego (PFP-PZS). Kluby istnieją w takich miastach jak Wrocław, Żywiec, Wałbrzych, Katowice, Dębica, Łódź, Warszawa, Gdańsk, Śrem, Olsztyn, Szczecin, Białystok, Ciechanów, Dzierżoniów jak również w mniejszych ośrodkach jak Jedlina Zdrój, Subkowy, Borne-Sulinowo. Coraz częściej w turniejach można wygrać nagrody pieniężne, ale najczęściej są to puchary, nagrody rzeczowe, które przynoszą graczom ogromną satysfakcję.
Jakie sukcesy odnosili polscy gracze w bule na arenie międzynarodowej?
Chociaż petanka jest młodym i ciągle rozwijającym się sportem w Polsce to jednak możemy już pochwalić się sukcesami na arenie międzynarodowej, chociażby tegorocznymi. W Albenie w mistrzostwach Europy weteranów Andrzej Śliż (Żywiecki Klub Boules), Ryszard Kowalski (Broen Karo Dzierżoniów), Leszek Złotowski (Śremski Klub Petanque), Jerzy Siara (Jedlina Zdrój) wywalczyli brązowe medale. Do czołowych zawodniczek Starego Kontynentu należy Katarzyna Błasiak z Sokoła Wrocław, srebrna medalistka mistrzostw Europy z 2018 i brązowa z 2016 roku w grze pojedynczej, czyli tête-à-tête. W konkurencji strzału precyzyjnego w mistrzostwach Europy juniorów Paweł Pieprzyk (Śrem) wywalczył złoty medal w 2012 roku. A w ogóle pierwszy krążek na światowej arenie zdobył Jędrzej Śliż (Żywiec), który zgarnął brąz w konkurencji strzału precyzyjnego na mistrzostwach świata w Brnie w 2003 roku.
Proszę podać jakieś ciekawostki na temat petanki, o których mało kto wie poza pasjonatami tej gry.
Petanka ma wiele tradycji i legend. Jedną z nich pozwolę sobie tu przytoczyć. Było to tuż po zakończeniu I wojny światowej, we francuskim regionie Savoy. W kawiarence o nazwie „Café de Grand-Lemps“ pracowała śliczna dziewczyna o imieniu Fanny. A że miała dobre serce, nagradzała graczy w bule, którzy nie mieli szczęścia i przegrywali do zera. Na pocieszenie mogli piękną Fanny… pocałować w policzek. Był jednak mer miasteczka, którego powiedzmy sobie, nie za bardzo lubiła owa kelnerka. Tak się jednak złożyło, że mer przegrał do zera i podszedł do Fanny odebrać słodką nagrodę. Ta jednak żywiąc do niego pewną urazę wskoczyła na stół i zamiast policzka, podkasała spódnicę pokazując swoje pośladki. Mera to jednak nie spłoszyło i w chwilę później można było usłyszeć dwa głośnie cmoknięcia. Historia ta opowiadana jest wśród graczy w bule do dziś, a każda francuska kawiarenka, w pobliżu której można pograć w petanque ozdobiona jest rysunkiem, rzeźbą lub innymi akcesoriami przedstawiającymi „Fanny”. Zresztą również w Polsce podczas bardziej towarzyskich zawodów gracze przegrywający do zera muszą ucałować namalowaną „Fanny”.
Proszę na koniec w kilku zdaniach zachęcić naszych Czytelników do gry w bule. Dlaczego warto sięgnąć po tę formę rozrywki i rywalizacji? Czy każdy może uprawiać ten sport?
W bule możemy grać niemal wszędzie: na alejkach parkowych, na szkolnych boiskach, bieżniach, placach. Z dziećmi możemy bawić się w bule na morskich plażach czy na trawie. Nie ma znaczenia. Co więcej, w petanque możemy grać w każdym wieku i nie jest prawdą opinia podnoszona przez niektórych, że jest to zabawa dla osób, które mają już swoje lata. W bule bardzo chętnie grają dzieci nawet w wieku przedszkolnym. Turlają one plastikowe bule wypełnione wodą. Grają też ich rodzice, mogą i dziadkowie. I tu warto podkreślić kolejną zaletę gry w bule i chyba zresztą najważniejszą – jest to gra bardzo rodzinna. A aktywny wypoczynek w gronie najbliższych jest nie do przecenienia. Przy tej okazji najmłodszych możemy nauczyć koncentracji, logicznego myślenia, cieszenia się ze zwycięstwa i przyjęcia z pokorą porażek i drobnych niepowodzeń.
Mariusz Klimaszewski – Sekretarz Polskiej Federacji Petanque PZS, miłośnik gry w petankę i zawodnik Białostockiego Klubu Petanque, którego jest prezesem.
Dodaj komentarz