Boże Narodzenie – czas radości, nie stresów

Święta Bożego Narodzenia to czas magiczny i wyjątkowy. Liczne stresy, na jakie jesteśmy w tym okresie narażeni, mogą jednak skutecznie popsuć świętowanie. Jacek Walkiewicz – psycholog, trener, mentor, mówca motywacyjny i inspiracyjny, autor bloga jacekwalkiewicz.pl – radzi co zrobić, żeby nie ulegać stresom towarzyszącym Bożemu Narodzeniu i okresowi poświątecznemu.

Artur Hanula: Zapytam wprost: co zrobić, żeby w trakcie świąt Bożego Narodzenia nie zwariować? Innymi słowy: co zrobić, żeby ogrom przedświątecznych obowiązków i wszechobecne reklamy nie przygniotły człowieka i nie wyprowadziły z równowagi? Na jakie czynniki stresogenne trzeba zwrócić szczególną uwagę?

Jacek Walkiewicz: Święta powinny być odświętne, to znaczy inne niż pozostałe dni w roku. Ci co pamiętają Święta sprzed 30 lat wiedzą, że wtedy bardzo liczyła się obecność innych ludzi, rytuały typu opłatek czy prezenty pod choinką i potrawy, które nie były tym co jemy na co dzień. Były również rozmowy i kolędy. Święta Bożego Narodzenia to również przeżycie religijne i duchowe. Jeśli znajdziemy odpowiednią proporcję pomiędzy komercją, zakupami, prezentami a duchowością, bliskością z innymi to Święta będą miłym przeżyciem. Wszak mamy tych Świąt tylko kilkadziesiąt w czasie całego życia. Aby uniknąć stresów warto wcześniej robić zakupy i nie popadać w paranoję niezwykłych prezentów. One są tylko symbolem, że pamiętamy o bliskich. A przygotowywanie potraw też powinniśmy potraktować jako przyjemny dobrowolny rytuał praktykowany raptem raz do roku. Nadmierny perfekcjonizm w przygotowaniu i spełnieniu oczekiwań wszystkich członków rodziny będzie zwiększał stres.

A.H.: Czy Pana zdaniem łatwiej przeżywa się Święta w Polsce czy zagranicą? Mam tu na myśli obciążenie psychiczne i wielość aspektów jakie mogą człowieka wyprowadzić
z równowagi.

J.W.: Tylko raz spędzałem Święta w Nowej Zelandii i wtedy poczułem jak bardzo jest dla mnie ważne, aby w tym czasie być jednak w Polsce z bliskimi. Nie wiem czy chodziło bardziej o brak karpia czy raczej bliskich. Chyba o jedno i drugie. W Polsce poza dekoracjami w sklepach jest więcej innych świątecznych symboli tj. choinka, potrawy, kolędy, pasterka, opłatek, rytuały rodzinne, spotkania w większym gronie czy nawet programy w TV. Za granicą łatwiej odczuć nostalgię za niezwykłymi przeżyciami
z dzieciństwa. Bo magia Świąt dla dzieci była kiedyś inna niż teraz. Święta najlepiej spędzać z bliskimi.

A.H.: A jak przeżyć możliwie najbardziej bezstresowo okres poświąteczny, powrót do pracy, szkoły, itp.?

J.W.: Zawsze jest trochę smutku po Świętach, ale ponieważ za chwilę jest Sylwester to dopiero pierwsze dni stycznia obfitują w poczucie, że już to co miłe minęło. Warto pamiętać że tak jest co roku, że jest czas kiedy świętujemy i kiedy pracujemy. Warto nie zadłużać się ponad miarę, aby potem nie czuć zagrożenia brakiem finansów. Warto kłaść nacisk na odpoczynek i regenerację sił w Święta po to, aby rozpocząć Nowy Rok optymistycznie z nową energią. Nie należy przesadzać z celami i postanowieniami. Można je zrobić zawsze i nie jest potrzebny przełom roku. Warto wejść w nowe obowiązki z poczuciem, że nowy rok to nowe szanse a nie kolejne dwanaście miesięcy ciężkiej roboty. I warto pamiętać o swojej fizyczności, aby się w Święta nie zastać i nie przejeść do granic zagrożenia swojego zdrowia i życia. Czego wszystkim czytelnikom życzę.