Ambasador Izraela: przeszłość nie może rzutować na nasze relacje
Alexander Ben Zvi/Ambasada Izraela w Polsce
Musimy pamiętać o historii i przekazywać ją nowym pokoleniom, ale przeszłość nie może rzutować na nasze obecne relacje – podkreśla w rozmowie z polskifr.fr ambasador Izraela w Polsce Alexander Ben Zvi, który pod koniec lipca został wybrany do kierowania placówką dyplomatyczną tego państwa w Moskwie.
„Kiedy przyjechałem do Polski, moim głównym celem było prowadzenie działań zmierzających do tego, żeby przeszłość tak bardzo nie rzutowała na obecne relacje izraelsko-polskie. Musimy pamiętać o historii, prowadzić edukację, badania, tak jak robi to Yad Vashem i IPN, ale musimy przede wszystkim, w kontekście naszych stosunków, patrzeć w przyszłość. Mamy dużo wspólnych wyzwań związanych z polityką, gospodarką, kulturą, turystyką” – powiedział Alexander Ben Zvi.
Ocenił, że dzisiejsze relacje Polski i Izraela są dobre. Przypomniał, że w czerwcu miała miejsce „bardzo dobra rozmowa” pomiędzy ministrem sprawa zagranicznych Izraela Gabim Aszkenazim, a szefem polskiego MSZ Jackiem Czaputowiczem, który zaprosił Aszeknaziego do Warszawy.
Pytany o kwestię współpracy edukacyjno-kulturalnej pomiędzy Polską a Izraelem, ambasador wskazał na dwustronne wizyty integracyjne młodych ludzi. „Wcześniej izraelska młodzież przyjeżdżała do Polski przede wszystkim po to, by odbyć podróż „szlakiem pamięci”, obecnie działamy w kierunku integracji naszej i polskiej młodzieży. Współpraca odbywa się m.in. w wyniku partnerstwa miast. Młodzi ludzi przyjeżdżają na dwa tygodnie i spotykają się ze swoimi rówieśnikami. W ten sposób poznają się i integrują. Moim zdaniem taka wymiana jest najlepszym sposobem kontaktów między młodzieżą” – zaznaczył.
Zapytany o niektóre zagraniczne publikacje, w których używane były sformułowania „polskie obozy zakłady”, Alexander Ben Zvi odpowiedział, że autorzy tego terminu nie rozumieją historii Polski i Europy. „Taka fraza absolutnie nie może istnieć. Nigdy nie było „polskich obozów zgłady”, to były niemieckie obozy zagłady. W tej kwestii nie ma żadnej dyskusji” – podkreślił.
Jako główny cel, który zamierza realizować jako ambasador w Moskwie, wymienił umacnianie stosunków między Izraelem a Rosją, które – jak ocenił – są obecnie dobre. „Są one bardzo ważne, Rosja jest aktywna na Bliskim Wschodzie, mamy też w tym kraju dużą diasporę. Istotne są kwestie współpracy ekonomicznej i turystyki” – powiedział Alexander Ben Zvi.
Wow ! To jest bardzo rozsądny i inteligentny człowiek. I dyplomata z prawdziwego zdarzenia. Patrzmy w przyszłość, budujmy lepsze relacje, nie żywmy się tragiczną historią ani błędami naszych poprzedników.