133 lata temu urodził się Artur Rubinstein
Artur Rubinstein, 1906 / Library of Congress, H72153 U.S. Copyright Office / Wikimedia Commons
Urodził się w 1887 roku w Łodzi, pobierał nauki w Berlinie, następnie mieszkał w Paryżu, by przenieść się do Ameryki Południowej i osiąść na stałe w Stanach Zjednoczonych. Artur Rubinstein zaliczany jest do najwybitniejszych muzyków ubiegłego stulecia.
W Paryżu zachowało się wiele miejsc noszących ślady obecności Rubinsteina. Artysta przyjechał tu w 1904 roku i stał się od razu ważną postacią w kręgach artystycznych. To tutaj rozpoczął na dobre swoją karierę, wykonując w obecności kompozytora koncert Camille’a Saint-Saënsa. Stał się ważną postacią tutejszej socjety. Bywał w Café de la Paix, czy u Maxime’a. Jego wizerunek uwieczniali liczni artyści epoki, w tym Olga Boznańska. Łączyła go przyjaźń z Picassem, bawił się z Igorem Strawińskim.
Antysemickie nastroje zmotywowały go do opuszczenia Europy. W 1939 roku przeniósł się wraz z żoną i dziećmi do Stanów Zjednoczonych. Podczas II wojny światowej zginęła właściwie cała jego rodzina. Artysta do końca życia odmawiał koncertów w Niemczech.
Osiadł na stałe w USA, pozostając jednak bardzo zaangażowanym w życie emigranckie. Propagował swoich ulubionych kompozytorów – Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego. Czuł się bardzo związany z Polską, w obliczu braku polskiej flagi podczas uroczystości podpisania Karty Narodów Zjednoczonych w 1945 roku, ostentacyjnie zagrał Mazurka Dąbrowskiego.
Często koncertował, także w Polsce. Był honorowym przewodniczącym VI Międzynarodowego Koncertu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 1960 roku w Warszawie. Został też odznaczony doktoratem honoris causa Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina.
Zmarł w 1982 w Genewie. Został pochowany w Jerozolimie. W jego rodzinnym mieście Łodzi tamtejsza filharmonia została nazwana jego imieniem. Muzeum Miasta Łodzi jest też miejscem, w którym zgromadzono wiele pamiątek po artyście. Także w Paryżu, w Bibliotece Polskiej można natrafić na ślady artysty – w kolekcji Towarzystwa Literackiego zachowały się portrety pianisty.
Dodaj komentarz