szukaj
Wyszukaj w serwisie


100 lat temu w Paryżu Polacy zdobyli pierwsze medale olimpijskie

Dla Polonii / 27.07.2024
Plakat (fragment) olimpiady w Paryżu 1924, fot. wikimedia (domena publiczna)
Plakat (fragment) olimpiady w Paryżu 1924, fot. wikimedia (domena publiczna)

Dokładnie sto lat temu również w Paryżu Polacy po raz pierwszy w historii wzięli udział w igrzyskach olimpijskich, również było to w Paryżu. Pojechali tam z uwagi na oszczędności pociągiem i wrócili ostatecznie z dwoma medalami, które zdobyli 27 lipca 1924 r.


Na igrzyska do Paryża (4 maja – 27 lipca 1924) pojechało 78 naszych sportowców. Dotarli na miejsce pociągiem, jadąc ze względu na oszczędności najniższą trzecią klasą. Reprezentanci naszego kraju brali udział w dziesięciu dyscyplinach sportowych. Chorążym reprezentacji Polski był miotacz Sławomir Szydłowski, startujący w rzucie oszczepem i rzucie dyskiem. Nie wypadł niestety zbyt dobrze, podobnie jak pozostała część ekipy lekkoatletycznej. Jedynym jaśniejszym jej punktem był Antoni Cejzik z klubu warszawskiej Polonii. Nasz lekkoatleta zajął 11. miejsce na 36 startujących w dziesięcioboju.

Zdecydowaną porażką zakończył się udział bokserów, z których żaden nie wygrał nawet jednej walki, mimo, że na ringu wystąpiło ich pięciu. Podobnie było w przypadku szermierzy, w tym jedynej Polki startującej w Paryżu, Wandy Dubieńskiej. Wszyscy odpadali w eliminacjach. Nasza florecistka była znaną osobą, córką Juliana Nowaka, wybitnego mikrobiologa, profesora UJ i premiera rządu RP w 1922 roku. Należała do najwszechstronniejszych sportsmenek, obok szermierki jako jedna z pierwszych kobiet na ziemiach polskich uprawiała wyczynowo tenis (jeszcze przed pierwszą wojną światową), a w latach późniejszych także narciarstwo. Reprezentantka AZS Kraków była we wszystkich trzech dyscyplinach mistrzynią kraju.

W sportach walki wystąpiło jeszcze dwóch zapaśników. W kategorii wagowej 67,5 kg Leon Rękawek pokonał w pierwszej walce Greka Pawlidesa, ale następne dwie przegrał, odpadając z turnieju. Znacznie lepiej w kategorii 75 kg wypadł doświadczony Wacław Okulicz–Kozaryn, który zapasy uprawiał już od osiemnastu lat. Wygrał pierwszy pojedynek ze Szwajcarem Veuve, następnie przegrał z Finem Lindoforsem. W kolejnej walce z Hindusem Vidalem triumfował, czwartą wygrał walkowerem (z reprezentantem Turcji Yazalem), niestety piąta z Jugosłowianinem Grabicem zakończyła się porażką i Polak sklasyfikowany został ostatecznie na siódmym miejscu w stawce 27 zawodników. Obydwaj zapaśnicy reprezentowali Polskie Towarzystwo Atletyczne.

Start wioślarzy w żaden sposób nie wróżył sukcesów, jakie nadeszły w późniejszych latach. Zarówno występujący indywidualnie Andrzej Osiecimski-Czapski), jak i czwórka ze sternikiem – odpadli w przedbiegach.

Tylko jeden żeglarz rywalizował w olimpijskich regatach w Meulan nad Sekwaną, miejscowości oddalonej o ok. 50 km od Paryża. Edward Bryzemejster z Wojskowego Klubu Wioślarskiego wystąpił w klasie łodzi jednoosobowej. Organizatorzy regat nie byli właściwie przygotowani do tak poważnej imprezy – niewystarczająca ilość jachtów mogła uniemożliwić polskiemu żeglarzowi start. W końcu, w ostatniej chwili, dostarczono naszemu reprezentantowi łódź; Bryzemejstera sklasyfikowano na pozycjach 9-15.

Olimpijski występ zaliczyło kilku strzelców, ale pozytywnie wypadł jedynie Marian Borzemski, który zdobył srebrny medal. W strzelaniu z pistoletu do sylwetek na 25 m uzyskał 17 pkt., co było rezultatem zaledwie o jeden punkt gorszym od złotego medalisty, Amerykanina Bailey’a.

Przed igrzyskami Polski Związek Piłki Nożnej zaangażował do pracy z kadrą węgierskiego szkoleniowca Gyulę Biro z Budapesztu. Krótki czas, jakim dysponował na przygotowanie reprezentacji, zaważył po części na negatywnym wyniku. Drużyna w jedynym rozegranym meczu przegrała aż 0:5 z Węgrami i odpadła z turnieju. Polacy prowadzili względnie wyrównaną grę tylko w pierwszej połowie

Gdy wielu kibiców i działaczy straciło już nadzieję na medal dla polskich barw, niespodziewane wieści nadeszły z toru kolarskiego. Pierwszy medal w dziejach naszego olimpizmu zdobyła drużyna kolarzy torowych. Józef Lange z WTC Warszawa, Jan Łazarski z KKCiM Kraków, Tomasz Stankiewicz z WTC Warszawa i Franciszek Szymczyk z WTC Warszawa, wywalczyła srebro. Dokonali tego w wyścigu na 4 km. Sam awans do półfinału już był niespodziewany, a pokonanie w nim drużyny Francji stanowiło sensację i zapewnienie medalu. W wyścigu finałowym będący w słabszej dyspozycji Stankiewicz miał prowadzić drużynę tylko podczas zmian z wiatrem, natomiast pod wiatr na czele jechać mieli najmocniejsi: Lange i Łazarski. Czwarty w naszej drużynie Franciszek Szymczyk takrelacjonował walkę finałową z drużyną Włoch: „Ze startu ruszyliśmy bez straty dystansu. Lange oddaje zmianę Tomaszowi, który utrzymuje narzucone tempo, moja zmiana i Łazarskiego – szybka bez strat. Niemal równie dobrze przebiegają następne zmiany, w których Tomasz, mając wiatr w plecy, jedzie nadspodziewanie dobrze. I teraz następuje dramat. Świetnie usposobiony Lange prowadzi bardzo szybko całe okrążenie i oddaje zmianę Stankiewiczowi, oczywiście pod wiatr. Tomasz wjeżdżając na prostą prawie stanął…” Nastąpiła pomyłka, wskutek której Tomasz Stankiewicz, mający jechać tylko „z wiatrem”, otrzymał prowadzenie w odwrotnych warunkach i nie wytrzymał. Polacy uzyskali najsłabszy czas ze wszystkich startów.

Kilkanaście minut po tym, kiedy kolarze zaczęli świętować swój srebrny medal, nadeszła informacja o brązieAdama Królikiewicza w konkursie skoków przez przeszkody. Występ jeźdźców generalnie był udany; w pierwszej dziesiątce dwukrotnie znalazł się Karol Rómmel, drużynowo zajęli w skokach 6 miejsce, zaś w WKKW – 7.

Adam Królikiewicz uznawany był za jednego z najlepszych jeźdźców Europy. Wygrywał szereg zawodów wysokiej rangi, także wraz z reprezentacją Polski – Puchar Narodów. W latach powojennych był konsultantem filmowym w sprawach jeździectwa. Niestety, podczas realizacji filmu Andrzeja Wajdy „Popioły”, występując w scenach batalistycznych, uległ poważnemu wypadkowi i doznał ciężkiej kontuzji kręgosłupa. Przez ostatnie dwa lata życia był sparaliżowany. Oprócz działalności na niwie sportowej, jest także znany jako autor książek o tematyce hippicznej.

Krzysztof SZUJECKI
polski historyk sportu, specjalizujący się w dziejach współczesnego ruchu sportowego. Autor książek, m.in. kilkutomowej „Historii Sportu w Polsce” ,„Encyklopedia igrzysk olimpijskich” czy „Życie sportowe w PRL”

 

czytaj też:

Muzeum Sportu i Turystyki wspomina paryskie igrzyska z 1924 roku >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-26 00:15:12