100 lat temu rozpoczęła się Bitwa Warszawska; uczestniczył w niej Charles de Gaulle
Polski plakat rekrutacyjny z 1920 i Charles de Gaulle, fot. wikimedia (domena publiczna)
Choć tzw. Bitwę Warszawską najczęściej kojarzymy z 15 sierpnia, to jednak 13 dzień tego miesiąca 1920 r. uznaje się powszechnie za datę jej rozpoczęcia. Powinniśmy pamiętać, że walczący Polacy zyskali czynne wsparcie m.in. od Francuzów. W szeregach obrońców Polski był m.in. prawie trzydziestoletni kpt Charles de Gaulle. Oznaki waleczności w jego postawie na ziemiach polskich przyniosły mu awans i odznaczenia.
13 sierpnia 1920 r. opuścili Warszawę przedstawiciele korpusów dyplomatycznych. Pozostało jedynie trzech przedstawicieli reprezentujących USA, Włochy i Watykan.
Aleksandr Jegorow, dowódca bolszewickiego Frontu Południowo-Zachodniego, otrzymał z Moskwy rozkaz przekazania XII Armii oraz I Armii Konnej Michaiłowi Tuchaczewskiemu, dowodzącemu Frontem Zachodnim.
Tego samego dnia na północnym obszarze działań wojennych bolszewicy zgrupowani w IV Armii, wspierani przez ochotników Niemców z Prus Wschodnich, zdobyli Działdowo, które trafiło do rąk niemieckich, w których znajdowało się do 1914 r., a do Polski zostało przyłączone w 1919 r.
13 sierpnia 1920 r. to dzień intensywnych walk o przełamanie I linii polskiej obrony. W godzinach popołudniowych tego dnia bolszewikom udało się zdobyć Radzymin, położony 2 km za I linią obrony. Oznaczało to, że Bitwa Warszawska wkracza w decydującą fazę, gdyż miasto było już coraz bliżej. Na pomoc walczącym spieszyli także harcerze.
Jeśli chodzi o udział Francuzów w Bitwie Warszawskiej podkreślić należy np. wkład instruktorski, jaki wnieśli specjaliści wojskowi z tego państwa. Wiedza wyniesiona choćby z czasów I wojny światowej teraz była niezwykle cenna dla polskich obrońców stolicy. Szacuje się, że w ramach Bitwy Warszawskiej na ziemie polskie trafiło dziewięciu francuskich generałów, dwudziestu dziewięciu pułkowników, sześćdziesięciu trzech majorów, blisko dwustu kapitanów (w tym Charles de Gaulle, ale o tym za chwilę), ponad czterystu poruczników.
Spośród Francuzów wspierających Polaków w czasach Bitwy Warszawskiej wówczas najbardziej znany był gen. Maxime Veygand. W 1920 r. był jednym z członków Misji Międzysojuszniczej do Polski. W latach 1920 do 1922 stał na czele Misji Wojskowej w Polsce. Jej głównym celem było wsparcie Polski w kwestii szkolenia oraz zaopatrzenia.
Jeśli zaś chcemy przyjrzeć się pierwszej bytności Charlesa de Gaulle’a na ziemiach polskich, musimy cofnąć się aż do połowy maja 1916 r. Wtedy to 26-letni Francuz, uczestnik I wojny światowej, trafił do niemieckiego obozu w Szczucinie (Galicja). Nie miał w zwyczaju siedzieć z założonymi rękami, dlatego wraz z dwoma towarzyszami (jeden był z pochodzenia Indonezyjczykiem) podjął próbę wydostania się z więzienia starym, sprawdzonym sposobem – kopiąc tunel. Niestety tym razem się nie udało i śmiałkowie zostali przetransportowani do innego ośrodka tym razem na terenie Bawarii. I tak na wizytach w więzieniach zleciała mu I wojna światowa. Kto by się wtedy spodziewał, że ten jeniec po latach odwiedzi Polskę już jako prezydent Republiki.
Drugi raz Charles trafił do Polski razem z Błękitną Armią gen. Józefa Hallera, której kolejną rocznicę powstania obchodziliśmy na początku czerwca >>>. Nieco wcześniej zaciągnął się we Francji do 5 pułku strzelców (fr. 5 chasseurs polonais) w Sille-le-Guillaume. Po przybyciu nad Wisłę przez pewien czas był nawet wykładowcą wojskowości w Modlinie i Rembertowie. Mimo młodego wieku przekazywał swoją bogatą już wiedzę teoretyczną polskim oficerom. Niebawem jednak wrócił do ojczyzny, ale już w 1920 r. znów pojawił się w Polsce w ramach Francuskiej Misji Wojskowej, a jego marzeniem był udział w walkach z bolszewicką Rosją. Jako zdeklarowany i gorliwy katolik szczególnie cenił sobie starcie z ateistyczną potęgą. W kampanii polsko-bolszewickiej działał jako oficer wywiadu. Trzeba przyznać, że należał do grona żołnierzy, którzy wsławili się szczególnym bohaterstwem. Znalazło to swój wydźwięk w polskich odznaczeniach, jakie uzyskał de Gaulle: Virtuti Militari i Polonia Restituta (lipiec i sierpień 1920 r.).
Historycy podkreślają, że Charles był początkowo nieco zdegustowany stosunkowo wysokim jego zdaniem poziomem zacofania Polaków. Jednakże liczne dowody odwagi i patriotyzmu Polaków szczególnie mocno uwydatnione zwłaszcza w walkach z bolszewikami wpłynęły na radykalną zmianę jego poglądów w tej materii.
Do wiosny 1921 r. de Gaulle przebywał nad Wisłą w ramach Francuskiej Misji, ale mimo propozycji dalszej pracy w Polsce, powrócił do Francji. W ramach ciekawostki możemy dodać, że wielki Francuz miał podobno w zwyczaju odwiedzać słynną warszawską cukiernię Bliklego. Do gustu przypadły mu też podobno huczne bale i towarzystwo zacnych polskim dam.
Więcej o relacjach Charlesa de Gaulle’a z Polską >>>
Możemy powiedzieć, że Bitwa Warszawska jest przykładem owocnego współdziałania Polaków i Francuzów. Warto także o tym aspekcie pamiętać świętując 100 rocznicę tej jednej z najważniejszych bitew w historii Europy i świata.
Źródła informacji: 1920.gov.pl, ciekawostkihistoryczne.pl, encyklopedia.pwn.pl
Czytaj też:
Bitwa Warszawska 1920: sto lat temu Józef Piłsudski objął dowództwo nad grupą uderzeniową >>>
O Bitwie Warszawskiej po francusku >>>
Tutaj >>> można znaleźć film Jerzego Hoffmana „Bitwa Warszawska” na DVD w wersji francuskiej
Powstał wyjątkowy serwis na 100-lecie Bitwy Warszawskiej; jest dostępny także po francusku >>>
Dodaj komentarz