szukaj
Wyszukaj w serwisie


Ks. Żyliński: polska kultura i wiara są nierozerwalne

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 11.11.2023
Doroczna pielgrzymka stowarzyszeń polskich i francuskich do grobów polskich emigrantów na polski cmentarz Les Champeaux w Montmorency, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Doroczna pielgrzymka stowarzyszeń polskich i francuskich do grobów polskich emigrantów na polski cmentarz Les Champeaux w Montmorency, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Polska kultura i wiara są nierozerwalne. Co więcej, obecna jest szczególna miłość do Maryi, która jest drogą do Chrystusa. Może to zrozumieć ten, kto żyje duchem i mentalnością polską. Bóg, Honor, Ojczyzna to nie są puste słowa – powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Daniel Żyliński, dziekan dekanatu północnego Polskiej Misji Katolickiej we Francji. Jak podkreślił, Francuzi nie zawsze rozumieją fenomen połączenia polskiej historii i kultury z przekazem wiary. Dziś Święto Niepodległości – obchodzimy 105. rocznicę powrotu Polski na mapę Europy po 123 latach niewoli.


Z okazji 11 Listopada i obchodzonej w tym roku 100. rocznicy masowej emigracji Polaków do Francji, ks. Daniel Żyliński przypomniał, że wielu naszych rodaków po przybyciu na francuskie ziemie udawało się do pracy w kopalniach. „Żyli miesiącami w szarych domach rozsypanych w regionie północnym” – wspominał ks. Żyliński. „Parafie budowano wokół polskiego księdza i wokół polskich organizacji” – dodał. Początkowo na północy pracowało wielu polskich księży: oblatów, chrystusowców, pallotynów oraz diecezjalnych. „O wiele więcej niż teraz. Oczywiście wiele było też parafii i parafian” – dorzucił rozmówca Polskifr.fr.

Grupa polskich dzieci po wyjściu z pracy w kopalni, Henin-Lieutaud, IKC nr 74 z 15 III 1935 r., “Światowid” nr 34/471/ z 19 VIII 1933 r., fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

„Małe Polski” na północy Francji

Przy parafiach zakładano m.in. grupy teatralne czy chóry. Powstało też tzw. Polskie Zjednoczenie Katolickie i Kongres Polonii Francuskiej. To tylko przykłady licznych polskich instytucji północnej Francji. „To wszystko spowodowało, że ruch parafialny kręcił się wokół pielgrzymek organizowanych przez różne towarzystwa do Dadizelle, do Bruges w Belgii lub bliżej nas: na wzgórze Lorette – koło Ablain-Saint-Nazaire, do Lourdes i Lisieux, ale też do Fatimy…” – wyliczył duszpasterz z północy Francji. Organizowano również inicjatywy dla młodzieży, np. zloty na koniec czerwca, które gromadziły młodych z całej Francji w Vaudricourt, u księży oblatów.

Zlot polskich harcerzy w Merlebach, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Przygotowywano m.in. tradycyjne polskie procesje Bożego Ciała. „Pięknie to wyglądało” – przyznał z uznaniem ks. Żyliński. Były też niemal niedzielne obiady w każdej parafii, także poza uroczystościami Pierwszej Komunii i bierzmowania, przygotowane przez Towarzystwa Miejscowe,  które scalały wspólnotę polską i pozwalały na miłe spędzenie świątecznego czasu.

Uroczystość I Komunii Świętej dla polskich dzieci w Bruay, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Duszpasterstwo polskie różniło się od francuskiego. „Zaangażowanie było bardziej wspólnotowe niż indywidualne” – ocenił ks. Żyliński. Tradycje polskie były szczególnie widoczne przy okazji Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu czy Wielkanocy. „Towarzystwa i różnorodne organizacje zawsze były motorem życia polonijnego” – ocenił dziekan dekanatu północnego PMK. Niezmiennie ważne dla Polonii północnej Francji były i są takie wydarzenia jak: wizytacja duszpasterska (kolęda), jasełka, spotkanie Krucjaty Eucharystycznej w dziedzinie P.Z.K. (Polskiego Zjednoczenia Katolickiego. „Były też zajęcia z języka polskiego, jeszcze są do dzisiaj” – dodał nasz rozmówca. W wielu parafiach działał KTM, czyli Komitet Towarzystw Miejscowy. Były i są również towarzystwa różańcowe. Wiele w tym bieżącym roku obchodzi jubileusz 100-lecia powstania. 

Zlot okręgu 7 “Sokoła” w Les Gautherets we Francji, Wymarsz z kościoła, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Obecnie na francuskiej północy jest dużo mniej organizacji polonijnych, ale, jak zaznaczył ks. Żyliński, pewna specyfika pozostała, polegająca „na naszych tradycjach polskich, które odziedziczyliśmy po przodkach”.

Fenomen polskiego patriotyzmu

W tym roku wiele polskich wspólnot na północy Francji obchodziło 100-lecie istnienia. To m.in. Oignies, Noeux-les-Mines, Lens, Liévin i Billy-Montigny… „Miłość i patriotyzm? One w polskiej mentalności szły zawsze razem. Jak to się mówi: jesteśmy i do tańca, i do różańca. Tutaj na północy w Lille znane były uroczystości z okazji 3 Maja przygotowywane przez Kongres Polonii Francuskiej. Była uroczysta Msza św. i bardzo dużo ludzi, następnie defilada po ulicy, później akademia popołudniowa w Teacie, imprezy grup folklorystycznych, występy chórów parafialnych” – opowiedział ks. Daniel Żyliński.

Polonijne uroczystości jubileuszowe w Liévin, fot. Sylvie Antkowiak

Zdaniem rozmówcy Polskifr.fr przywiązanie do wyniesionych z Polski tradycji, sprawiło, że polskość północnej Francji przetrwała do dziś. „To nie jest przypadek. Zachowaliśmy te polskie tradycje tu na północy, mimo że ta emigracja jest starsza i dzisiaj wielu młodych wyjechało do pracy czy nauki. Ten region północny przeżył wielkie zmiany związane właśnie z transformacją społeczną” – podkreślił duchowny PMK z północnej Francji i zaznaczył, że jeszcze 2 lata przed covidem wiele dzieci i Młodzieży Krucjaty Eucharystycznej gromadzili się na spotkania P.Z.K, w Bruay-la-Buissière.

Co ciekawe, współcześnie nawet nieznajomość języka polskiego dla wielu potomków Polaków nie jest przeszkodą w kultywowaniu własnego przywiązania do ziemi ojczystej. „Dziś w naszych wspólnotach wielu jest tych, którzy nie znają języka polskiego, nie mówią po polsku albo tylko kilka słów, ale czują się sercem i duchem Polakami” – ocenił ks. Daniel Żyliński. „Widać to przy okazji obchodów stulecia polskich wspólnot, katechez, ślubów, chrzcin, pogrzebów, nawet niedzielnej Mszy św.” – podkreślił nasz rozmówca.

100-lecie PMK i Bractwa Żywego Różańca w Billy-Montigny, fot. archiwum PMK Harnes

Ks. Daniel Żyliński nie ma wątpliwości, że pewnych zmian, jakie zaszły na przestrzeni 100 lat, już nie da się cofnąć. „Oczywiście to nie jest to, co było przedtem i nie wrócimy do tego, to niemożliwe” – ocenił dziekan z północy.

Duchowny z północnej Francji podkreślił, że podtrzymywanie polskości bynajmniej nie oznacza izolowania się od wszystkiego, co francuskie. „Nie zamykamy się na rzeczywistość lokalną, francuską, bo kościół jest jeden zgromadzony wokół Chrystusa. Synodalność dzisiaj w Kościele o tym nam przypomina.  Żyjemy różnymi darami i owocami Ducha – w mentalności polskiej i francuskiej. I mamy ‚wydobywać ze swego skarbca rzeczy nowe i starsze’ (Mt 13,51), aby przekazać skarb naszej wiary młodym pokoleniom” – podkreślił ks. Żyliński. „Nie bójmy się naszej wiary i naszych polskich tradycji. Nie bójmy się ‚przyszłości’, którą zawierzamy Bożemu Miłosierdziu. Jezu, ufamy Tobie!” – podsumował rozmówca Polskifr.fr.  

 

czytaj też:

Odbyły się polonijne uroczystości jubileuszowe w Liévin >>>

100-lecie wspólnot polskich w Barlin, Béthune i Noeux-les-Mines >>>

Odkryj masową emigrację #3 | My Polacy we Francji >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-13 23:15:12