szukaj
Wyszukaj w serwisie


„Gość oczekiwany” na Exelmans w Paryżu

Agnieszka Łaniewska / TS / AH / 21.01.2025
fot. Polska Parafia Belleville w Paryżu / Facebook
fot. Polska Parafia Belleville w Paryżu / Facebook

Członkowie parafii św. Genowefy w Paryżu XVI oraz goście w niedzielę 19 stycznia mieli okazję obejrzeć spektakl „Gość oczekiwany” na podstawie utworu Zofii Kossak-Szczuckiej, w wykonaniu Teatru Bellevillskiego z parafii Matki Bożej Królowej Rodzin z Belleville.


„To była bardzo poruszająca sztuka, która wciągnęła mnie od samego początku. Historia i postacie skłaniały do głębokich przemyśleń. Emocje rosły stopniowo, a zwroty akcji były zaskakujące, niczym w życiu. Dodatkowo fakt, że spektakl odbył się w kościele, dodał mu powagi i wyjątkowej atmosfery” – zrelacjonowała Agnieszka Łaniewska z parafii św. Genowefy.

Sztuka opowiada o wielkiej sile zaufania do Boga i ludzkiej pysze, która często prowadzi do tragedii. Bóg nieustannie przychodzi do nas, choć my często Go odtrącamy, ale On wraca, dając nam kolejną szansę. W sztuce czekają na tytułowego Gościa – Jezusa – zarówno biedny wieśniak, jak i bogaty młynarz, a także inne postacie, które wnoszą coś do tej opowieści. To historia o wierze, nadziei, pokorze, ale też o zachłanności i głupocie. Pokazuje, że nawet największy grzesznik może się nawrócić, jeśli tylko szczerze żałuje swoich czynów.

Spektakl „Gość oczekiwany” w parafii św. Genowefy w Paryżu, fot. Agnieszka Łaniewska

„Po spektaklu zaczęłam się zastanawiać, jak często Bóg stawia na naszej drodze ludzi, którzy mogą nas irytować – czasem są to trudni współpracownicy czy szefowie – podkreśliła Agnieszka Łaniewska. – My często zbyt pochopnie niektórych źle oceniamy lub skreślamy. Powinniśmy przyjmować ich z pokorą, bo może to właśnie Bóg przychodzi do nas w tej osobie. Niestety, nie zawsze to dostrzegamy, a nasze reakcje bywają zbyt emocjonalne. To była dla mnie lekcja pokory – nawet jeśli jesteśmy grzesznikami, Bóg nam przebaczy, jeśli tylko szczerze żałujemy swoich błędów. Chociaż wszyscy o tym wiedzą, takie momenty refleksji przypominają nam, co naprawdę jest ważne”.

„Dziękuję bardzo wszystkim, którzy wzięli udział w tym spektaklu i pomogli go stworzyć, za ich trud i profesjonalizm – zaznaczyła Agnieszka Łaniewska. –  Tego samego dnia, zanim poszłam na przedstawienie, przeczytałam książkę, która porusza podobne tematy. Nosi tytuł ‘Siła Judyty. 34 tygodnie cudów’. Opowiada o kobiecie, która wiedziała, że jej dziecko urodzi się martwe. Jest tam wzruszający moment, reakcja tej kobiety podczas pogrzebu; cytuję: Kapłan, który celebrował Eucharystię nie należał do najmłodszych i nie obrażając go, kazania nie były jego mocną stroną. Zadałam Panu Bogu pytanie: Dlaczego akurat ten kapłan, przecież są inni. Szybko dostałam odpowiedź:…. ‘Mamo, czemu ten ksiądz płacze?’… Spojrzała na kapłana i zobaczyła łzę na jego policzku. Wtedy zrozumiała, dlaczego to właśnie on odprawił tę mszę. Bóg posłużył się jej cierpieniem by dotykać i przemieniać serca innych. Bóg często stawia na naszej drodze ludzi, którzy mają nas czegoś nauczyć lub pomóc nam dostrzec Jego obecność w codziennym życiu”.

Po spektaklu wszyscy podzielili się opłatkiem. „Widać było wzruszenie na wielu twarzach. Później w bardzo miłej atmosferze w domu parafialnym odbył się wspaniały poczęstunek, kolędowanie, wymiana wrażeń i niekończące się rozmowy. Okazało się, że tego dnia niektórzy obchodzili urodziny lub imieniny, więc śpiewom i życzeniom nie było końca. Nikt nie miał ochoty wracać do domu. To był naprawdę wspaniały wieczór, pełen refleksji, pięknych wrażeń i radości. Dziękujemy jeszcze raz wszystkim, którzy się do tego przyczynili” – podsumowała Agnieszka Łaniewska.

zdjęcia: Polska Parafia Belleville w Paryżu / Facebook

 

czytaj też: >>> „Gość oczekiwany” na Belleville w Paryżu <<<

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2025-02-05 00:15:13
Skip to content