Polacy we Francji są rozproszeni i bardzo słabo zorganizowani
YouTube RMF FM
Polacy we Francji są rozproszeni, bardzo słabo zorganizowani, te struktury raczej zanikają, niż powstają nowe. A choćby w regionach takich, jak Nord-Pas-de-Calais, Polonii było niegdyś bardzo dużo. Nie powstaje właściwie nic nowego, co mogłoby kontynuować choćby tradycję klubów polskich, sobotnich klubów nauki języka polskiego, kółek samopomocowych. Nie ma ciekawej oferty dla młodej Polonii, tej, która przybyła w latach 80. – podkreśla Eryk Mistewicz, prezes Instytutu Nowych Mediów, wydawcy “Wszystko Co Najważniejsze”.
Trzaskowski w głosowaniu francuskiej Polonii uzyskał 48,8 proc., a Duda – 27,67 proc. głosów. Zdaniem Mistewicza jest to efektem tego, że “Polacy głosujący we Francji w większym stopniu niż np. wśród Polonii amerykańskiej zdani są na informacje napływające z kraju”. “Nie ma tu polonijnych gazet, stacji radiowych czy telewizyjnych. To internet z kraju kształtuje tu opinie” – ocenił ekspert ds. francuskich w rozmowie z PAP.
“W Rafale Trzaskowskim i Szymonie Hołowni spora część francuskiej Polonii zobaczyła więc młodych energetycznych polityków +zmiany+, zaś do oddania głosu na Andrzeja Dudę zachęcają raczej przedstawiciele inteligencji, często od kilku już pokoleń we Francji. Ten spór między nową a starą francuską Polonią będzie jeszcze bardziej widoczny przed drugą turą” – powiedział.
Ekspert zwrócił uwagę na “całkowite niemal pominięcie przez głosujących we Francji Krzysztofa Bosaka”. “Tak jakby nie był on akceptowany przez starą inteligencję we Francji, a jednocześnie nie kojarzył się ze +zmianą+ młodszemu pokoleniu francuskiej Polonii, co samo w sobie jest ciekawe” – ocenił Mistewicz.
Liczba mieszkających we Francji Polaków szacowana jest nawet na 700 tys. Mimo to w I turze zarejestrowało się nieco ponad 13 tys. głosujących. “Polacy we Francji są rozproszeni, bardzo słabo zorganizowani, te struktury raczej zanikają, niż powstają nowe. A choćby w regionach takich, jak Nord-Pas-de-Calais, Polonii było niegdyś bardzo dużo. Nie powstaje właściwie nic nowego, co mogłoby kontynuować choćby tradycję klubów polskich, sobotnich klubów nauki języka polskiego, kółek samopomocowych. Nie ma ciekawej oferty dla młodej Polonii, tej, która przybyła w latach 80.” – ocenił Mistewicz.
“Polacy pracujący, studiujący we Francji starają się raczej wejść w społeczność Francuzów, integrować się, i jest to naturalny proces. Ale też Polacy mieszkający we Francji starają się utrzymywać kontakt z krajem. Starają się śledzić polskie serwisy internetowe, stąd czerpią swoją wiedzę o tym, co dzieje się w Polsce” – dodał.
Jak ocenił, Polonię udaje się zmobilizować wokół ważnych wydarzeń, jakim było choćby przed kilkoma laty odsłonięcie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej w katedrze Notre Dame, staraniami ambasadora Polski w Paryżu Tomasza Młynarskiego. Dodał, że przy okazji ważnych polskich świąt narodowych Instytut Nowych Mediów we współpracy m.in. z “Le Figaro” czy z “L’Opinion” oraz z innymi tytułami francuskimi wydaje dossier tekstów o Polsce, polskiej historii i polskiej współczesności. “Francuzi często nam powtarzają, że są zdumieni, że Polska ma tak fantastyczne historie, fantastycznych bohaterów” – powiedział.
“Działają Instytut Polski, Polska Misja Katolicka tworząca ciekawy portal dla Polaków we Francji (www.polskifr.fr – red.), Biblioteka Polska z bogatymi zbiorami i wielkimi problemami, stowarzyszenia Polaków absolwentów francuskich uczelni. Ostro, radykalnie politycznie działają Kluby Gazety Polskiej. Jeśli chodzi o mobilizację polityczną w tych wyborach, raczej były to jednak odpryski tego, co dzieje się w kraju, i co dochodzi poprzez media z Polski” – powiedział PAP ekspert.
Mistewicz ocenił, że francuskie media i elity zainteresowane są wyborami w Polsce “wyłącznie w takim stopniu, w jakim są w stanie wykorzystać je do wewnątrzfrancuskiej rozgrywki”. “Przedstawiają te wybory jako zwarcie budowniczych nowego świata ze światem +konserwatywnym, wstecznym, populistycznym+. W tym uproszczonym obrazie świata kandydat +ultrakonserwatywny+, jak nazywa Andrzeja Dudę prasa francuska, atakowany jest przez +siły postępu+, a więc +reprezentanta społeczeństwa otwartego+, +wspierającego ruch LGBT+, +zadeklarowanego liberała+ Rafała Trzaskowskiego” -powiedział ekspert.
“Francuscy komentatorzy w większości nie mają wątpliwości, kto wygra. Tak daleko, że już tydzień przed pierwszą turą, 20 czerwca, tygodnik +Journal du Dimanche+ opublikował tekst, wedle którego Rafał Trzaskowski wygrał już w pierwszej turze, która się wówczas jeszcze nawet nie zaczęła. Z dziennikarzami i wydawcami prasy we Francji trzeba rozmawiać, podrzucać tematy i opinie na ważne, ciekawe dla nich tematy, poszerzać zrozumienie polskich spraw tak, aby takie błędy i kalki myślowe były po prostu błędami, niewpływającymi na dobre relacje Polski i Francji” – ocenił Mistewicz.
W zasadzie wyniki wyborow w Paryzu niczym mnie nie zaskoczyly. Tylko uwiarygodnily moja teze o lewacko komuszej emigracji francuskiej. Polonia francuska przezywala rozne etapy. Od tej wczesno-solidarnosciowej, ktorej jestem czescia do czysto ekonomicznej z lat 90 tych . Jednakze tuz pod koniec lat 80 tych byla jeszcze jedna mala falka emigracji do Francji, ktora zaobserwowalem. Byli to mianowicie ci, dla korych przemiany w Polsce oznaczaly oddanie wladzy i niepewe jutro. Do Francji zaczeli najezdzac synowie, corki, pociotki wszelkiego rodzaju kacykow i osob zwazanych z tzw wladza ludowa, ktorym zylo sie dosc dobrze w PRL-u. Dzieci milicjantow, sedziow, skretarzy, ale i tez zwyklych czlonkow PZPR, Gdy powstawalo jakies stowarzyszenie polonijne ujawniali sie tzw ludzie znikad, ale z czims poparciem i byli bardzo zaangazowani. Na poczatku, bo pozniej nastepowala faza tzw dezorganizacyjna. Najnowszym przykladem jest chocby stosunkowo niedawno powstaly « Klub Gazety Polskiej » Jego przewodniczacego poznalem jeszcze na poczatku lat 90 tych. Czlowiek szukal mozliwosci zainwestowania wiekszych pieniedzy w « cos ». Powstala firma przewozowa « Krakus » zatrudniajaca bylych ubekow jako kierowcow, Traz jest KGP, organizacja jakby w podziemu, bardzo hermetyczna i niedostapna dla szerszego kregu polonii.
Kiedy skonczyla sie moda na Polske w polowie lat 80 tych, zamilklo polskie radio »Solidarnosc », a « Glos Katolicki » drukowal wypociny B,Sonika, infiltrowanie polonii rozpanoszylo sie od nowa.
Tak wiec reasumujac, to nie jest wina niedoinformowania polonii francuskiej, w dzisiejszych czsach jest to niemozliwe, ale ona w wiekszosci taka jest, To wlasnie tu RESORTOWE DZIECI glosuja !
Dziwny i niedorzeczny artykuł,
przykry i wulgarny komentarz ….
☹️☹️☹️
@dieudonné ….bardziej fantastycznego komentarza to jeszcze nie czytalam. Tak glosuja liberalowie , ktorych wybrales w okresie solidarnosci, reszta sie przylaczyla.
Trafna analiza Dieudonné, tak bylo i jest do dzisiaj 🙁