Zaledwie kilka dni po kradzieży w muzeum przed Luwr wróciły kolejki

Fot. Pixabay
Zaledwie kilka dni po kradzieży ośmiu klejnotów koronnych, do której doszło 19 października, przed Luwr wróciły kolejki zwiedzających – relacjonowała w środę agencja AFP. Setki gości muzeum gromadzą się przed legendarnym obrazem Mona Lisa Leonarda da Vinci.
Największy tłum, jak co dzień, zbiera się wokół sali 711, gdzie wyeksponowane jest to dzieło, które co roku przyciąga miliony odwiedzających. AFP podała, że w 2024 roku muzeum odwiedziło dziewięć milionów osób, w tym 80 proc. z zagranicy.
– Mam zaufanie do ochrony muzeum. Oczywiście byłam w szoku, gdy dowiedziałam się o kradzieży, ale mam pewność, że wzmocniono ochronę muzeum – powiedziała AFP mieszkanka Baltimore, która przyjechała do Paryża z córką.
Władze zapowiedziały wzmocnienie środków bezpieczeństwa wokół Luwru, a także w innych instytucjach kultury w całej Francji. Niemniej media francuskie dotarły w poniedziałek do nieopublikowanego raportu Trybunału Obrachunkowego, który wykazał luki w infrastrukturze mającej zapewnić bezpieczeństwo dziełom sztuki w Luwrze. W dokumencie wskazano, że w niektórych gmachach muzeum, w tym w Galerie d’Apollon, skąd skradziono klejnoty, nie ma kamer monitoringu lub jest ich za mało.
Wielu zwiedzających zatrzymuje się przed drzwiami prowadzącymi do Galerie d’Apollon, w której umieszczone są klejnoty cesarskie i królewskie. Właśnie z tej części Luwru w niespełna siedem minut, wykradziono osiem klejnotów koronnych wycenianych na 88 mln euro. Niemniej zarówno ministra kultury Rachida Dati, jak i szef MSW Laurent Nunez, zaznaczyli, że wartość historyczna tych przedmiotów jest bezcenna dla Francji.
Wśród skradzionych dóbr jest tiara cesarzowej Eugenii (żony Napoleona III) ozdobiona ok. 1300 diamentami oraz dwa naszyjniki. Sprawcy zgubili lub porzucili podczas ucieczki koronę cesarzowej Eugenii.
Złodzieje użyli podnośnika na ciężarówce, którym dostali się wprost do gmachu Luwru przez okno balkonowe. Użyli przecinarek, by wyjąć klejnoty z witryny. Dziennik „Le Parisien” podał, że dwóch sprawców, ubranych w kamizelki odblaskowe, udawało robotników. Sprawcy ustawili pachołki ostrzegawcze przy podnośniku. Policję zaalarmował jeden z przechodniów. Włamywacze odjechali na skuterach.
źródło: PAP
czytaj też: >>> Luwr znów otwarty po zuchwałej kradzieży bezcennej biżuterii <<<
Dodaj komentarz