W Jeoffrecourt, mieście-widmie, trwają ćwiczenia z walk w warunkach miejskich


Jeoffrécourt podczas dnia otwartego, wrzesień 2016, fot. Par G.Garitan — Travail personnel, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=51139780
W Jeoffrecourt na północnym wschodzie Francji, zbudowanym wyłącznie na potrzeby szkoleń armii i pozbawionym mieszkańców, trwają wspólne ćwiczenia francusko-brytyjskie z zakresu walk w warunkach miejskich. Armia bierze pod uwagę przykłady z wojny w Ukrainie, ale także – w Strefie Gazy.
Jak podała w środę agencja AFP, ćwiczenia trwają dwa tygodnie. Bierze w nich udział 13. Półbrygada Legii Cudzoziemskiej (w liczbie 170 ludzi) i pułk Royal Welsh sił zbrojnych W. Brytanii. Żołnierze mierzą się z hipotetycznym przeciwnikiem o środkach podobnych do ich własnych – wyposażonym w drony, artylerię i pojazdy opancerzone.
Wszechobecne drony, walki pod ziemią, niekończące się ostrzały artyleryjskie, które utrudniły ćwiczenia – to rozliczne lekcje płynące z konfliktów w Gazie i Ukrainie – relacjonuje AFP. Pierwszego dnia ćwiczeń dron lecący kilkadziesiąt metrów nad ziemią zrzucał granat wprost do luku wrogiego czołgu, niezamkniętego w wyniku błędu załogi.
Innym elementem ćwiczeń jest wydłużenie czasu przetrwania stanowisk dowodzenia. Na Ukrainie są one szybko wykrywane i niszczone, ponieważ są źródłem promieniowania elektromagnetycznego, emitowanego przez łączność radiową i przesyłanie danych. Armia przetrenowała tworzenie „lustrzanego” stanowiska, rozmieszczonego w pojeździe opancerzonym Griffon, ukrytym między dwoma budynkami.
Jeden z Brytyjczyków biorących udział w ćwiczeniach powiedział AFP, że interoperacyjność między dwoma krajami jest dobra, a sprzyja temu podobieństwo „mentalności i wartości” ich żołnierzy.
Jeoffrecourt, na północ od Reims, jest częścią bazy wojskowej Sisonne. Ma rozmiary typowe dla 5-tysięcznego miasteczka, wyposażone jest we wszelkie elementy i obiekty miejskie. Armia wykorzystuje ten teren od 2009 roku.
źródło: PAP
Dodaj komentarz