Prof. Podraza: o wyniku wyborów w USA prawdopodobnie rozstrzygną sądy

Pixabay

Niestety o tym, kto będzie kolejnym prezydentem USA będą prawdopodobnie rozstrzygały sądy, podważając jeszcze bardziej zaufanie Amerykanów do własnego państwa – powiedział prof. Andrzej Podraza z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

Dodał, że taka sytuacja utrudni także tworzenie podstaw ku nowemu porządkowi międzynarodowemu, który powinien się wyłonić po wygranej walce z pandemią COVID-19.

„Jeszcze na początku 2020 r. wydawało się, że obecny prezydent Donald Trump bez większego problemu wygra nadchodzące wybory. O tym świadczył przede wszystkim dobry stan gospodarki amerykańskiej a ludzie na całym świcie przede wszystkim „głosują portfelami”. Jednak pandemia koronowirusa zachwiała znacząco zaufaniem do prezydenta Trumpa. Oskarża się go o lekceważenie zagrożenia i brak przywództwa. Wydawało się wobec tego, że z 3 na 4 listopada 2020 r. to Joe Biden stanie się prezydentem-elektem. Na to wskazywały badania opinii publicznej, które jednak nie doszacowały pozycji Trumpa. Mamy więc sytuację niejasną” – podkreślił  kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych i Bezpieczeństwa z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji KUL.

Prof. Podraza zaznaczył, że obecnie obaj kandydaci dysponują obecnie podobną ilością głosów elektorskich a liczenie głosów bezpośrednich w niektórych stanach nadal trwa.

 „To prowadzi do sytuacji, w której będzie można podważać ostateczny oficjalny wynik wyborów. Zwolennicy Partii Demokratycznej podkreślają, że każdy głos jest ważny i wszystkie muszą być policzone, aby zwyciężyła demokracja. A prezydent Donald Trump, wysuwa oskarżenia wobec swoich przeciwników o kradzież wyborów, o ogromne oszustwo na amerykańskiej opinii publicznej, jednocześnie ogłaszając się zwycięzcą. Problem dotyczy głosów oddanych korespondencyjnie, które zdaniem Demokratów należy policzyć. Ale Donald Trump mówi o nich jako o głosach, które znajdą się gdzieś o 4 nad ranem, czyli kwestionuje ich prawdziwość” – ocenił ekspert z KUL.