NGO: Za mało robimy, by ratować zwierzęta podczas katastrof i wojen
fot. pixabay.com
Za mało robimy, by ratować zwierzęta podczas katastrof – mówi Cecile Sissler-Bienvenu, szefowa Międzynarodowego Funduszu Opieki nad Zwierzętami (IFAW) na Europę, w sobotnim wywiadzie dla francuskiego portalu 20Minutes. NGO pomaga m.in. zwierzętom z Ukrainy.
Zwierzęta giną masowo w pożarach, jak choćby ten, który strawił niedawno ponad 20 tys. hektarów lasów w departamencie Żyrondy w południowo-zachodniej Francji. Nawet te zwierzęta, którym udaje się uciec przed ogniem, giną z powodu zatrucia dymem – mówi Sissler-Bienvenu.
IFAW powstał w 2005 roku w USA, po katastrofalnej powodzi spowodowanej huraganem Katrina, a od roku działa też w Europie. Wolontariusze Funduszu działają w strefach klęsk żywiołowych, ratując zwierzęta, ale też prowadzą akcje edukacyjne dotyczące planów ich ewakuacji.
Po inwazji Rosji na Ukrainę IFAW włączył się w akcję ratowania zwierząt, które zabierali ze sobą uchodźcy; wolontariusze dostarczali pomoc na granicę polsko-ukraińską, a dwaj weterynarze Funduszu pomagali polskim władzom zająć się zwierzętami w Przemyślu. Udało się pomóc ponad 5 tysiącom psów, kotów i innych zwierząt – mówi Sissler-Bienvenu.
IFAW uczestniczy też we Francji warsztatach dotyczących ratowania zwierząt, organizowanych przez lokalne służby ratownicze i straż pożarną. “Ale wciąż pozostaje bardzo dużo do zrobienia” – dodaje szefowa Funduszu na Europę.
Hiszpańska Fundacja Franza Webera poinformowała niedawno, że ponad 1 mln zwierząt, dzikich i domowych, zginęło w Hiszpanii w ciągu ostatnich tygodni z powodu pożarów.
źródło: PAP
Dodaj komentarz