Liga Mistrzów – PSG z dużą zaliczką
fot. Pixabay.com
Manchester United przegrał u siebie z Paris Saint-Germain 0:2 w ciekawie zapowiadającym się meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów, która we wtorek wznowiła rozgrywki.
Paryżanie przystąpili do meczu na Old Trafford mocno osłabieni, m.in. bez kontuzjowanych Brazylijczyka Neymara i Urugwajczyka Edinsona Cavaniego. Zdążył się za to wykurować włoski pomocnik Marco Verratti.
Tymczasem “Czerwone Diabły” pod wodzą zatrudnionego w grudniu w miejsce Jose Mourinho byłego piłkarza MU Ole Gunnara Solskjaera wygrały wcześniej dziesięć z jedenastu meczów (licząc wszystkie rozgrywki).
Nie brakowało więc głosów, że to Manchester United będzie faworytem wtorkowego starcia, ale przebieg meczu tego nie potwierdził.
Mistrzowie Francji praktycznie od początku sprawiali lepsze wrażenie, a efekty ich coraz groźniejszych akcji kibice zobaczyli na początku drugiej połowy.
W 53. minucie po strzale Kyliana Mbappe’a David de Gea popisał się znakomitą interwencją, ale po chwili – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego – pokonał go z bliska Presnel Kimpembe, który uciekł obrońcom MU.
Gospodarze musieli się odkryć, co było wodą na młyn dla rozpędzonych paryżan. W 60. minucie po kontrataku prowadzenie gości podwyższył Kylian Mbappe. Przy obu golach asysty zaliczył Argentyńczyk Angel Di Maria.
Goal. @KMbappe scores to make it 0-2 #MUFC #PSG #UCL #MUPSG #MUFCPSG #UCL #ChampionsLeague #Football #AllezParis #Kyky #PogbaDansLaSauce pic.twitter.com/vET6n9Vd2i
— Omar Altundag (@OmarAlt14) February 13, 2019
Mbappe mógł wkrótce potem zdobyć kolejną bramkę, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się David de Gea.
W 89. minucie sytuacja gospodarzy stała się jeszcze trudniejsza – drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Paul Pogba.
Spotkanie na Old Trafford oglądali z trybun m.in. David Beckham, który jako piłkarz występował w obu tych klubach (w PSG niespełna pół roku), a także były znakomity szkoleniowiec MU sir Alex Ferguson.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego uczczono pamięć byłego napastnika FC Nantes, tragicznie zmarłego Argentyńczyka Emiliano Sali. Podobnie jest we wszystkich spotkaniach LE oraz Ligi Mistrzów w tym tygodniu.
Dodaj komentarz