szukaj
Wyszukaj w serwisie


Historyk: Przemoc na ulicach francuskich miast świadczy o zdziczeniu społeczeństwa

AH / 01.07.2023
fot. pixabay.com
fot. pixabay.com

Niszczenie szkół, mediatek, budynków merostwa, atakowanie policjantów, strażaków i ratowników, bezsensowna brutalność – atak na instytucje, którego jesteśmy świadkami jest symptomem zdziczenia społeczeństwa – mówi PAP historyk Pierre Vermeren. Francuskiej młodzieży nie proponuje się żadnego ideału, żadnej utopii, żadnego jednoczącego, mobilizującego czy zbiorowego projektu – dodaje.


„Rosnąca na ulicach przemoc podczas demonstracji jest symptomem kryzysu. Nie potrzebujemy więcej imigrantów zarobkowych, ale więcej dobrych miejsc pracy i industrializacji, co obiecał w kampanii prezydenckiej prezydent Emmanuel Macron, a z czego się nie wywiązał” – mówi historyk.

„Przedmieścia są od lat zaniedbywane, państwo się z nich wycofuje. Kolejne pokolenia migrantów zderzają się z dualnym rynkiem pracy: najbiedniejsi i robotnicy pracują najdłużej, a kadry i bogaci przechodzą na emeryturę w wieku pięćdziesięciu kilku lat. Do tego jeden Francuz pracuje na trzech niepracujących – będących na emeryturze lub pozostających bez pracy” – analizuje Vermeren.

W ostatnich latach przeszliśmy wiele kryzysów: covidowy, „żółtych kamizelek”, kryzysy finansowe i migracyjny, a żaden z problemów nurtujących społeczeństwo, jak problemy w systemie edukacji, służbie zdrowia czy na rynku pracy, nie został przez polityków rozwiązany – ocenia rozmówca PAP.

„Rośnie przemoc na ulicach, bo ludzie ubożeją. W zasadzie nie ma sposobów na rozwiązanie obecnego kryzysu społecznego, ekonomicznego i kryzysu demokracji” – podsumowuje Vermeren.

źródło: PAP

 

czytaj też:

MSW Francji: podczas kolejnej nocy zamieszek aresztowano 471 osób >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-10-30 00:15:14