szukaj
Wyszukaj w serwisie


Francuski politolog: wirus atakuje Unię podwójnie

AH / 11.03.2021
Jeyaratnam Caniceus, pixabay.com
Jeyaratnam Caniceus, pixabay.com

Francuski politolog Dominique Moisi w biuletynie francuskiego think tanku Instytut Montaigne przekonuje, że wirus atakuje Unię podwójnie: z jednej strony, ukazując brak solidarności między jej członkami, a z drugiej, podkreślając ociężałość, a nawet nieadekwatność jej procedur.


Rozłam między Unią i jej obywatelami będzie się pogłębiał, jeśli okaże się, że Europa nie jest w stanie udzielić szybkich, jasnych i spójnych odpowiedzi na niepokój składających się na nią narodów – ostrzega politolog.

Moisi zauważa, że „powolność Unii powoduje zwrócenie się Danii i Austrii w stronę Izraela, by wspólnie produkować szczepionkę”, a Czechy, Słowacja i Węgry zamawiają „wielkie ilości rosyjskiej i chińskiej szczepionki, nie zważając na to, że nie są one jeszcze zaaprobowane przez UE. I także nie brak krajów europejskich, a wśród nich są Niemcy, które tylko czekają na Sputnika V. To niewątpliwe zwycięstwo prestiżowe Moskwy” – ocenia.

Zauważa, że Brytyjczykom, dopingowanym przez sukces polityki szczepień, łatwo jest wskazywać na kontrast między ich sytuacją, a tą, jaka panuje w krajach UE.

Przywołując powiedzenie o państwie, które jest „zbyt małe na wielkie problemy i zbyt wielkie na małe”, politolog zastanawia się, czy nie można odnieść tego do Unii, która „jest zbyt mała, by odpowiedzieć na wyzwanie pandemii, wymagające współpracy naukowców całego świata i zbyt sztywna, biurokratyczna i ciężka, by stać na czele walki z kryzysem”.

Moisi przeciwstawia współpracę naukowców zmuszonych do wspólnego działania i szybkiego dzielenia się informacjami, politykom, którzy „wybrali całkiem odwrotną drogę, a czasem dali się ponieść pokusie +szczepionkowego nacjonalizmu+”.

Politolog ostrzega, że jeśli dostęp do szczepionek nie przestanie „w najbliższych tygodniach albo miesiącach” być problemem, to „wobec kwestii egzystencjalnej w dosłownym sensie tego pojęcia, Europejczycy będą się czuli porzuceni, a może nawet zdradzeni przez Unię”.

Rozłam między Unią i jej obywatelami będzie się pogłębiał, jeśli okaże się, że Europa nie jest w stanie udzielić szybkich, jasnych i spójnych odpowiedzi na niepokój składających się na nią narodów – przewiduje politolog, który wzywa do jak najdalej posuniętej współpracy międzynarodowej.

„Europa nie jest w stanie zbawić się sama, może za to sama, przy pomocy państw członkowskich, doprowadzić do samozniszczenia. I tak się stanie, jeśli nie zda sobie w pełni sprawy z wyzwań, wobec których stoi. (…) Czy Covid-19 będzie śmiertelnym ciosem dla UE? Niestety, pytanie zasługuje na postawienie – kończy Moisi.

źródło: PAP

czytaj też:

Wicepremier Gowin w Paryżu: Europa poradzi sobie lepiej z pandemią, ściśle współpracując >>> 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-11-24 00:15:12