Co wiemy o koronacji Bolesława Chrobrego?


„Koronacja pierwszego króla Polski”. Obraz Jana Matejki, fot. wikimedia (domena publiczna)
Tysiąc lat temu arcybiskup gnieźnieński dokonał namaszczenia świętymi olejami Bolesława Chrobrego i nałożył mu na głowę koronę. To wiemy na pewno, zanotował to w swojej kronice niemiecki kronikarz Wipon. Wiemy też, że wywołało to wielkie niezadowolenie w Niemczech. Niestety nie wiemy, jak przebiegała ta uroczystość i co ją bezpośrednio poprzedziło.
Wiemy natomiast, jak Bolesław Chrobry dążył do osiągnięcia tytułu króla. Wiedzę tę przekazał nam niemiecki kronikarz, biskup merseburski Thietmar. W swej kronice opisał on dzieje Niemiec najwięcej uwagi poświęcając królowi, a potem cesarzowi Henrykowi II. Ale niemal drugim bohaterem jego kroniki był Bolesław Chrobry, któremu poświęcił więcej miejsca, niż innym opisywanym przez siebie osobom, poza samym Henrykiem II. Niestety Thietmar zmarł w 1018 roku i w tym roku kończą się też szczegółowe informacje dotyczące historii Polski i Bolesława. Nie tylko Wipon pisał o koronacji Chrobrego. Również piszący na początku XII wieku Gall Anonim poświęcił Bolesławowi dużą część swej kroniki. Według tego kronikarza polski władca koronował się w roku tysięcznym. Za Gallem poszli wszyscy późniejsi polscy kronikarze, a także niektórzy współcześni historycy. Spróbuję wyjaśnić, skąd się wzięła ta rozbieżność.
W 992 roku zmarł Mieszko I pozostawiając swoim synom duże, silne i sprzymierzone z Niemcami państwo. Byli to najstarszy, syn Dobrawy Bolesław i dwaj synowie Ody. Bardzo prędko, pomiędzy rokiem 992 i 995 Bolesław usunął z kraju braci i ich matkę. Choć usunięta Oda była córką Teodoryka, jednego z najwybitniejszych możnych Niemiec, czyn Bolesława nie wywołał reakcji ani rodowców Ody, ani zaprzyjaźnionych z jej rodem możnych niemieckich. Nie wywołał, gdyż Bolesław był cennym sojusznikiem Niemiec prowadzących ciężkie walki z Wieletami, jego wojska wspierały oddziały niemieckie.
Przed Bolesławem otwierały wielkie szanse, polski władca potrafił je wykorzystać. W końcu X wieku pojawiła się idea odnowy Cesarstwa Rzymskiego ze stolicą w Rzymie. Cesarstwa, w skład którego wchodziłyby wszystkie kraje chrześcijańskie. Ideę tę pragnął urzeczywistnić arcybiskup Reims Adalberon i współpracujący z nim Grzegorz z Auirillac, późniejszy papież Sylwester II. Po śmierci Adalberona idea odrodzenia Cesarstwa Rzymskiego owładnęła umysł młodego Ottona III w roku 996 koronowanego w Rzymie na cesarza rzymskiego. Młody cesarz czuł się Rzymianinem, jego przodkowie nosili przecież koronę cesarską, a matka, cesarzowa Teofano, była potomkinią imperatorów znad Bosforu. Wokół Ottona zgromadził się zespół ludzi, jak on dążących do odbudowy Cesarstwa. Wśród nich był kuzyn Ottona, Bruno, późniejszy papież Grzegorz V, a także Gerbert z Aurillac. Wprawdzie w zachodniej Europie cesarstwo istniało, zarówno Otton I, jak i Otton II nosili tytuł imperatora, Otton II nawet czasem używał tytułu imperator Romanorum, ale wzorem dla nich było cesarstwo Karola Wielkiego, w którym królestwu Franków podporządkowane byłyby inne państwa i ludy.
Tymczasem Otton III pragnął stworzyć cesarstwo ze stolicą w Rzymie, w skład którego wchodziłyby równe sobie królestwa. Jak miał według niego wyglądać świat zachodniego chrześcijaństwa ukazują dwie miniatury. Każda z nich zajmuje dwie strony księgi, na jednej ze stron jest ukazany siedzący na tronie Otton III w otoczeniu dwóch duchownych i dwóch świeckich. Na drugiej stronie zostały przedstawione cztery niewiasty w koronach pochylające głowy przed cesarzem. Umieszczone nad nimi napisy informują kim są te niewiasty. Pierwsza z nich, to Roma, za nią stoi Galia, dalej jest Germania i na końcu Sklavinia. Wszystkie mają korony, wszystkie unoszą głowy równie wysoko, a więc są sobie równe. Miniatury te ukazują świat chrześcijański takim, jaki chciał stworzyć Otton III. Świat ten miał być cesarstwem rzymskim ze stojącym na jego czele cesarzem. Cesarzowi miały podlegać równe sobie królestwa. W przedstawieniu tym Italia, to królestwo Włoch, Germania – królestwo Wschodnich Franków, czyli Niemiec. Galia była królestwem zachodnich Franków, a więc Francji. Francja jeszcze nie podlegała cesarzowi z dynastii Ludolfingów, ale była nadzieja, że królowie Francji z nowej dynastii Kapetyngów podporządkują się cesarzowi. I w końcu Sklavinia, to państwo Bolesława Chrobrego. W świecie zachodniego chrześcijaństwa były jeszcze inne królestwa, uznano jednak, że te cztery symbolizują całość.
Taka wizja ówczesnego świata bardzo odpowiadała Chrobremu. Ponadto łączyły go z państwem Ottona III wspólne interesy na terenach zamieszkałych przez Słowian połabskich. Wspierał więc Ottona. Chrobry wykorzystał też to, co spotkało apostoła Prusów, Wojciecha.
Święty Wojciech był jednym z synów Sławnika, potężnego czeskiego możnego, może nawet ostatniego z czeskich książąt plemiennych. Sławnikowi podlegały południowo-wschodnie Czechy. Choć uznawał zwierzchnictwo praskiego księcia Bolesława II należącego do rodu Przemyślidów, to jednak starał się być jak najbardziej niezależny, stanowił konkurenta czeskich książąt. W roku 981 Sławnik zmarł, a z zagranicznych studiów powrócił do kraju Wojciech. Wtedy też doszło do chwilowego porozumienia między synami Sławnika, a praskim księciem Bolesławem II i Wojciech został biskupem praskim. Bardzo prędko jednak odżył konflikt między Sławnikowicami, a Bolesławem II, co bardzo utrudniło Wojciechowi pełnienie jego urzędu. Ponadto Wojciech usiłował doprowadzić Czechów do życia zgodnego z zasadami chrześcijańskimi, a tymczasem Czesi zachowywali jeszcze wiele zwyczajów pogańskich. Ponadto Wojciech piętnował uprawiany przez Czechów handel niewolnikami. A przecież handel ten przynosił wielkie dochody. Nie mogąc się porozumieć ze swymi diecezjanami Wojciech dwukrotnie opuścił Czechy. Podczas drugiej jego nieobecności w Pradze zostali wymordowani ci spośród braci Wojciecha, którzy byli w kraju.
Nie mogąc powrócić do Pragi, Wojciech przybył do Polski. Tu został bardzo gościnnie przyjęty przez Bolesława Chrobrego. Polski władca ułatwił mu zorganizowanie podróży misyjnej do Prus. W Prusach Wojciech zginął, a do Polski wrócili dwaj jego towarzysze, jego brat Radzym-Gaudenty i kapłan Bogusza, którzy opowiedzieli o tym, co się stało Chrobremu. Bolesław wykupił ciało męczennika, uroczyście pochował je w Gnieźnie i zawiadomił o męczeństwie zarówno papieża, jak i cesarza.
Na wieść o śmierci Wojciecha wstrząśnięty tym wydarzeniem Otton III zobaczył w Wojciechu patrona odnowionego Cesarstwa. Papież natomiast, a był nim już Gerbert z Aurillac, który przyjął imię Sylwestra II, kanonizował męczennika, a Radzyma, brata Wojciecha ustanowił arcybiskupem. Ponadto cesarz Otton III postanowił udać się z pielgrzymką do Gniezna, do grobu swego przyjaciela.
Do Gniezna ruszył Otton z pielgrzymką na wiosnę 1000 roku. Wraz z nim podążyli rzymscy kardynałowie, a także najwyżsi dostojnicy niemieccy. Bolesław przyjął ich bardzo okazale, po uroczystościach kościelnych zaprosił na trwające kilka dni uczty. W czasie jednej z nich cesarz zdjął z głowy swą koronę i nałożył ją na głowę Chrobremu. Polskiego władcę nazwał bratem, przyjacielem narodu rzymskiego i współpracownikiem Cesarstwa. Bolesław dostał też od cesarza włócznię św. Maurycego. Była to kopia włóczni cesarskiej będącej jedną z najważniejszych relikwii Cesarstwa, ale ponieważ wmontowano w nią fragmenty oryginału, więc i ona była uważana za autentyczną.
Ustanowiona także została polska prowincja kościelna, jej zwierzchnikiem, arcybiskupem gnieźnieńskim został brat Wojciecha, Radzym Gaudenty. Powstały też trzy nowe biskupstwa, w Krakowie, we Wrocławiu i w Kołobrzegu, a istniejące biskupstwo poznańskie miało zostać podporządkowane Gnieznu po śmierci jego urzędującego biskupa Ungera. Władca polski dostał także prawo inwestytury nowych biskupów.
W 1000 roku w Gnieźnie Bolesław uzyskał uprawnienia przysługujące tylko królom. Ponieważ miał też nałożoną na głowę koronę, późniejsi polscy kronikarze uznali, że w 1000 roku w Gnieźnie doszło do koronacji polskiego władcy. Tymczasem żyjący niemal współcześnie z wydarzeniami niemiecki kronikarz Wippon, a także współczesne wydarzeniom niemieckie roczniki podają, że koronacja Chrobrego odbyła się w roku 1025.
Obecnie większość historyków przyjmuje, że Bolesław Chrobry koronował się w roku 1025, tylko nieliczni, wśród nich niemiecki uczony Johannes Fried, uważają, że już w 1000 roku Chrobry został królem. Wydaje się jednak, że tym razem większość ma rację. W 1000 roku cesarz Otton III nałożył Chrobremu koronę na głowę i nadał, za zgodą papieża, uprawnienia należne tylko królom. Uznał też, że Chrobry nie jest trybutariuszem Niemiec. Polski historyk, Tadeusz Wojciechowski znalazł podobne ceremonie w Bizancjum. Tam też cesarz w Konstantynopolu zaprzyjaźnionym królom nakładał koronę na głowę i nazywał bratem. Dla Ottona III ceremonie bizantyjskie były wzorem, uważał je za prawdziwie rzymską tradycję.
Czym była ceremonia nałożenia przez cesarza korony na głowę zaprzyjaźnionemu władcy wyjaśnia nam przebieg podobnej ceremonii, jaka miała miejsce w Moguncji w 1085 roku. Tam cesarz Henryk IV nałożył zasłużonemu dla siebie władcy Czech Wratysławowi koronę na głowę, a następnie polecił arcybiskupowi trewirskiemu w następnym roku pojechać do Pragi i tam dokonać koronacji. A więc nałożenie przez cesarza krony na głowę koronacją jeszcze nie było, brak było namaszczenia świętymi olejami. Również nałożenie przez Ottona III korony na głowę Bolesławowi też jeszcze nie było koronacją. Brak było namaszczenia. W 1000 roku cesarz tylko zezwolił na koronację.
W następnych latach Bolesław usiłował uzyskać prawo do pełnej ceremonii koronacyjnej. W tym celu wysyłał poselstwa do Rzymu. Niestety zmieniła się sytuacja polityczna, w 1002 roku zmarł cesarz Otton III, rok później także papież Sylwester II. Ich następcy nie byli przychylnie nastawieni do polskiego władcy. Pomiędzy następcą Ottona Henrykiem II, a Bolesławem Chrobrym wybuchła trwająca z przerwami kilkanaście lat wojna. Choć zakończyła się ona zwycięskim dla Polski pokojem w Budziszynie, Bolesław, aby nie psuć stosunków polsko-niemieckich, nie podnosił swego dążenia do koronacji. Bez korony miał uprawnienia królewskie, był traktowany tak, jak król.
Jednak gdy zmarł Henryk II, Bolesław koronował się. Była to pełna koronacja wraz z namaszczeniem. W tym samym 1025 roku koronował się po śmierci Bolesława także jego syn Mieszko II.
Prof. Marek Barański – historyk mediewista Uniwersytetu Warszawskiego, działacz opozycji demokratycznej w PRL.
źródło: KAI / prof. Marek Barański
czytaj też: >>> Czy Francja miała wpływ na koronację Bolesława Chrobrego? <<<
Dodaj komentarz