szukaj
Wyszukaj w serwisie


Brytyjskie media o wyborach we Francji: ciężka porażka i błędna decyzja Macrona

AH / 01.07.2024
fot. pixabay.com
fot. pixabay.com

Wyniki niedzielnej pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji są ciężką porażką prezydenta Emmanuela Macrona i w ich świetle jeszcze trudniej zrozumieć jego decyzję o ich rozpisaniu – oceniła brytyjska prasa.


„Jeśli sondaże exit polls są trafne, jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego centryzmu. Jest to największa porażka liberalnej demokracji we Francji od czasu utworzenia Piątej Republiki w 1958 roku” – ocenił „Financial Times”.

Dziennik zaznaczył, że wszystko zależy od wyników drugiej tury 7 lipca, bo skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), które zgodnie z przewidywaniami pewnie wygrało pierwszą turę, może nie zdobyć wystarczającej liczby mandatów, aby utworzyć rząd.

„Ale lekcja z pierwszej tury jest taka, że centrum we Francji nie utrzymało się pomimo żarliwych apeli Macrona o poparcie. Być może dzieje się tak dlatego, że dla milionów wyborców to sam Macron jest w dużej mierze problemem” – zauważył „FT”.

O porażce Macrona napisał też „Daily Telegraph”. Nie ma wątpliwości, że wynik pierwszej tury przedterminowych wyborów jest ogromnym policzkiem dla prezydenta Emmanuela Macrona, którego partia marnieje na trzecim miejscu. Jego decyzja o ich rozpisaniu po tym, jak został pobity w wyborach europejskich wydaje się teraz chybionym aktem mściwości z powodu urażonej dumy. Niedzielny wieczór był także niewątpliwie wielkim zwycięstwem Zjednoczenia Narodowego, który wyraźnie zajął pierwsze miejsce pod względem liczby głosów, uzyskując ok. 33-34 procent – co jest rekordem wszech czasów dla następcy Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena” – skomentował dziennik.

Gazeta dodała, że za wcześnie jeszcze mówić o wyborczym sukcesie twardej prawicy, bo dobry wynik uzyskał też Nowy Front Ludowy (NFP) – mieszanka skrajniej lewicy, socjalistów, zielonych i komunistów – zajmując drugie miejsce z prawie 30 proc. głosów. Poza tym wyniki drugiej tury są trudniejsze do przewidzenia niż zwykle, bo w ponad 300 okręgach wystartuje w nich nie dwóch kandydatów z najlepszymi wynikami, lecz trzech.

„The Guardian” zwrócił uwagę, że dla Macrona nie ma dobrego scenariusza, bo jeśli za tydzień Zjednoczenie Narodowe uzyska większość, będzie musiał podzielić się władzą z tą partią, a jeśli nie uzyska, będzie miał parlament niezdolny do stworzenia jakiejkolwiek większości, która mogłaby stworzyć rząd.

„Szanse RN na zdobycie władzy będą zależeć od politycznych układów zawieranych przez jej rywali w nadchodzących dniach. W przeszłości partie tradycyjnej prawicy i lewicowe zawarły porozumienia o wycofaniu kandydatów ze startu w wyborach, aby uniknąć podziału głosów przeciwko RN. Jednak taktyczna strategia głosowania znana jako +front republikański+ w celu zablokowania RN jest mniej pewna niż kiedykolwiek” – ocenił „The Guardian”.

„Macron wprawił w zdumienie swój własny rząd i zwolenników, podejmując w tym miesiącu decyzję o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborów po tym, jak jego centrowe, proeuropejskie ugrupowanie zostało pokonane przez RN w wyborach do UE. Argumentował, że rozpisał wybory, aby +wyjaśnić+ francuski krajobraz polityczny” – dodał dziennik.

źródło: PAP

 

czytaj też:

„Le Figaro”: historycy uznają za katastrofę decyzję Macrona o rozwiązaniu parlamentu >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-11-22 00:15:13