Zamyślenia wielkopostne – Dlaczego tak długo?
fot. T. Różycki
Dlaczego aż tak długo trwa Wielki Post? Dlaczego tyle czasu nie powinniśmy „zabaw hucznych nie urządzać”? Dlaczgo ten okres liturgiczny trwa aż 40 dni i 40 nocy, a nawet dłużej, dokładając Niedziele? Dlaczego po Wielkiej Nocy przeżywamy pewną frustrację i pragniemy, żeby to ona trwała dłużej i mówimy „Święta, święta i po świętach”?
Choć święta mijają szybko, jednak one są główną racją istnienia Wielkiego Postu. Bez nich okres pokuty nie ma wartości dla samego siebie, gdyż jest właśnie czasem przygotowań do Wielkiej Nocy. Mimo swojej specyfiki przygotowania, wartość jego jest jednak wielka, gdyż od niego zależy, jak przeżyjemy Wielkanoc.
Dlaczego więc 40 dni? W Biblii jest to liczba symboliczna. Potrzeba bowiem 40 dni, aby być gotowym na zbliżenie się do Boga, spotkanie z Nim i w jakieś mierze poznanie Go. Prorok Eliasz ścigany przez nienawistną królowę Jezabel, przez czterdzieści dni szedł do Bożej Góry Horeb. Po tym długim marszu był gotowy na spotkanie z Panem Bogiem. Wówczas wystarczył moment przeczucia niesamowitej obecności Boga w niewyrażalnej ciszy, aby odzyskać energię do nowej misji (1 Krl 19, 12).
Potrzeba 40 dni, aby uzyskać siłę, jaka jest potrzebna w próbie wobec pokus. Na początku swojej działalnosci publicznej Pan Jezus podjął post na pustyni przez 40 dni i nocy. Na końcu był gotowy, aby podjąć zwycięską walkę z bezczelnymi pokusami Szatana, który kusił Go do porzucenia działania wg tożsamości Syna Bożego (Mt 4, 1-11; Mk 1, 1-12; Łk 4, 1-13). My również się zmagamy z podobnymi pokusami.
Potrzeba 40 dni, aby się nawrócić. Kiedy zdemoralizowani mieszkańcy Niniwy, usłyszeli od Jonasza ostrzeżenie „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”, nie czekali na upływ terminu cierpliwosci Boga. Natychmiast ubrali się w wory pokutne, zaczęli post i żarliwe wołanie do Boga.
Dlaczego więc 40 dni? Gdyż stawką jest spotkanie z Bogiem. Choć do tego wystarczy jeden dzień, a nawet chwila, o Jego, jakości decyduje długi okres przygotowania i zmiana w ludzkich sercach.
„Dla nas chrześcijan długość Wielkiego Postu jest proporcjonalna do ważności Osoby, którą mamy spotkać. Jest to Zmartwychwstały Chrystus” - ks. Dariusz Jankowski.
Wg O. prof. Józefa Wolińskieg (Issy-les-Moulineaux), Chrystus zmartwychwstały jest jak Słońce, które ciągle promieniuje i przemienia zwłaszcza tego, kto się mu daje przemieniać. W świetle zmartwychwstania nasze zwykłe decyzje, dostosowanie swojej woli do woli Jezusa wchodzi w boski świat, w boską sferę. W świetle zmartwychstania nasze życie, które jest zwyczajne staje się równocześnie inne. Zmartwychwstanie zmieniło wszechświat.
Zadajmy sobie, więc pytanie. Przez 40 dni Eliasz w każdy dzień szedł do Góry Horeb, Jezus odmawiał sobie Jedzenia, Niniwici żarliwie wołali do Boga o miłosierdzie. Jakie formy powtarzające się systematycznie wybierzemy jako przygotowanie do autentycznego spotkania z Bogiem? Warto to uczynić na ten jedyny Wieczór i dzień Świąt.
Dodaj komentarz