szukaj
Wyszukaj w serwisie


Wielkopostne zamyślenia “Jezus i ja” stacja III – Kolano

AH / 13.03.2019
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com

Zapraszamy na trzeci odcinek wielkopostnych zamyśleń nawiązujący do stacji III Drogi krzyżowej.


Stacja III – Kolano

Ruszyli.

Jezus obarczony belką, a wcześniej skatowany podczas biczowania i cierniem koronowania, z trudem stawia kolejne kroki.

Stoję. Nie wiem czy ruszyć za Nim, za pozostałymi skazańcami, oprawcami i całą ciekawską gawiedzią. W moim sercu ni stąd, ni zowąd wzrasta uczucie odrazy. Nie chcę mieć z Nim nic wspólnego! Po co tam pójdę? Jeszcze narobię sobie kłopotu. Chciał cierpieć, to niech cierpi… Lepiej idę się zająć swoimi sprawami. Dobrze Mu tak.

Via Crucis III Jésus tombe pour la première fois., fot. Didier Descouens, wikimedia (domena publiczna)

Wzrastająca złość i jakieś trudne do opisania uczucie najwyższej wzgardy pcha mnie jednak dalej. Towarzyszę temu krwawemu korowodowi. Przyglądam się Jezusowi. Chcę się naigrawać Jego widokiem i pokrytym ranami ciałem. Na mojej twarzy pojawia się szyderczy uśmiech, a potem głośny śmiech.

Wtem szarpnięto zbyt mocno za sznury, którymi Jezus był skrępowany. Nie był w stanie obronić się przed upadkiem i runął. Próbował ratować się i upadł najpierw na kolano; z Jego ust wyrwał się okrzyk bólu; następnie przylgnął twarzą do ziemi. Oprawcy próbują Go podnieść. Ja zastygam w jakimś odrętwieniu, a w moim umyśle jak na szali ważą się skrajne uczucia odrazy i współczucia. Szalę przeważają słowa Jezusa, które słyszę nie tyle ustami, co raczej w moim wnętrzu: “Muszę iść, muszę to zrobić dla (tu wstaw swoje imię)”. Usłyszałem swoje imię… Widzę, jak Jezus z najwyższym trudem się podnosi. Widać, że jego lewe kolano jest poważnie uszkodzone i mimo potwornego bólu przy każdym kroku, ruszył dalej.

Ja osunąłem się na ziemię. Przyklęknąłem i po policzku spływały mi łzy.

Poprzedni odcinek: stacja II – Belka >>>

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-29 00:15:15