Przełożona generalna nazaretanek: przestałam uciekać i przyjęłam prawdę
S. Angela Marie Mazzeo, przełożona generalna sióstr nazaretanek, fot. PolskiFR/TS
S. Angela Marie Mazzeo w 2019 r. została przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu (tj. nazaretanek). W marcu br. odwiedziła siostry posługujące na ziemi francuskiej. Specjalnie dla czytelników PolskiFR podzieliła się historią swojego powołania. Przytoczyła też najważniejsze fakty dotyczące zgromadzenia, na którego czele stoi. Siostry pracują w 14 krajach świata, w tym w Polsce.
Czy mogłaby Matka przybliżyć historię własnej drogi powołania czytelnikom naszego portalu PolskiFR?
Każda historia powołania jest wyjątkowa. Bóg prowadzi każdego z nas inną drogą, a w moim przypadku nie zawsze była to droga prosta. Po raz pierwszy zastanawiałam się nad życiem zakonnym w ostatniej klasie szkoły średniej, w wieku 17 lat. Chociaż chodziłam do szkoły diecezjalnej, w której uczyło nas wiele różnych sióstr, tak naprawdę nie wiedziałam zbyt wiele o życiu zakonnym. Nie uchwyciłam nawet, że siostry należą do różnych zgromadzeń.
Po ukończeniu szkoły i rozpoczęciu studiów spotkałam siostrę, która uczyła mnie w drugiej klasie szkoły średniej i poprosiłam ją o rozmowę. Była to Siostra Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Po raz pierwszy podzieliłam się z kimkolwiek swoim poczuciem, że Bóg wzywa mnie do życia zakonnego. I tak rozpoczął się dość długi okres rozeznania.
Kontynuując 6-letnie studia z farmacji, zmagałam się z myślami, czy życie zakonne jest moją drogą, czy nie. Żyłam jak przeciętny student. Potem zaczęłam się z kimś spotykać, a w końcu zaręczyłam się. Wtedy założyłam, że moje wcześniejsze wyobrażenia o byciu siostrą były pomyłką. Prawda była jednak taka, że robiłam wszystko, co mogłam, aby uciec przed głosem Boga. Podążałam drogą, którą sama wybrałam. Bóg jednak był wytrwały i bardzo cierpliwy. W końcu przestałam uciekać i przyjęłam prawdę, że życie zakonne jest moją drogą. Wtedy zerwałam zaręczyny.
Siostra, z którą po raz pierwszy podzieliłam się moim pragnieniem, cierpliwie pomagała mi rozeznawać w tym burzliwym czasie. Modliła się ze mną, przedstawiała mnie innym Siostrom, opowiadała o charyzmacie Zgromadzenia, zapraszała mnie do klasztoru na różne wydarzenia. To miejsce zaczęło być dla mnie „domem”. Wydawało się, że Bóg skierował mnie do tego konkretnego Zgromadzenia, więc nie szukałam już innych.
Dlatego w 1990 roku, po ukończeniu studiów, poprosiłam o przyjęcie mnie do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Filadelfii, w Pensylwanii (USA). Od tego czasu Pan nadal prowadzi mnie wyjątkową drogą, pełną wyzwań, przygód i radości!
W Chrystusowej Ewangelii czytamy: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Łk 10, 2). Jakie słowa zachęty skierowałaby Matka do młodych dziewcząt, które zechcą zrealizować swoje życiowe powołanie w Zgromadzeniu Sióstr Nazaretanek?
Wykorzystam słowa św. Jana Pawła II: „Nie lękajcie się”. Jak powiedział nam Jezus, Bóg pragnie doprowadzić nas do pełni życia. Jeśli zatem Pan powołuje młodą osobę do życia zakonnego, to robi to dla jej dobra.
Zdaję sobie sprawę, że młode osoby mają dziś wiele możliwości, z których mogą skorzystać i czasami pojawia się wahanie, czy zaangażować się w jedną rzecz, zwłaszcza gdy ta „rzecz” obejmuje śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa! Jest jednak wiele prawdy w powiedzeniu, że w hojności Boga nikt nigdy nie prześcignie. Prosi On o wszystko, abyśmy byli prawdziwie wolni i mogli przyjmować wszystkie Jego dary z otwartymi rękami i sercem.
Opis misji naszego Zgromadzenia mówi: „Przekonane, że tylko w atmosferze miłości człowiek osiąga pełną dojrzałość, świadczymy o duchu rodzinnym w naszych wspólnotach i oddajemy się pracy nad moralnym i religijnym odrodzeniem rodzin. Nasza misja przynagla nas do tworzenia wspólnot nadziei i miłości, w których celebruje się jedność rodziny ludzkiej”. Mając misję, która pozostaje tak aktualna w naszych czasach i tak potrzebna światu, gorąco zachęcałabym każdą młodą kobietę, która czuje się powołana, aby nie wahała się przyłączyć do nas w realizacji tej misji!
Gdzie na świecie znajdują się placówki Waszego zgromadzenia i na czym polega wyjątkowość pracy zakonnej sióstr nazaretanek, zarówno na placówkach w Stanach Zjednoczonych jak iw Europie?
Siostry Najświętszej Rodziny z Nazaretu są obecne w 14 krajach: Australii, Białorusi, Anglii, Francji, Ghanie, Izraelu, Kazachstanie, Włoszech, Filipinach, Polsce, Rosji, Hiszpanii, Ukrainie i Stanach Zjednoczonych.
W opisie naszej misji czytamy dalej: “Uczestnicząc w Jezusowej misji szerzenia Królestwa Bożej Miłości, angażujemy się w różne formy działalności z Kościołem i w Kościele”. Dlatego nasze apostolaty mogą przybierać różne formy praktyczne: wychowanie, opieka zdrowotna, katecheza, opieka nad dziećmi, praca parafialna, pomoc społeczna, ośrodki rodzinne itp. Jednak wyjątkowość naszej posługi polega na tym, że koncentrujemy się na rodzinie. W każdym rodzaju pracy skupiamy się nie tylko na pojedynczych osobach, ale na całej rodzinie. Dzieje się tak w Europie, Stanach Zjednoczonych i każdym kraju, w którym służymy, mimo że każde miejsce ma swój własny, specyficzny „smak”.
Jakie są warunki przyjęcia do Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu? Jak wygląda przebieg formacji duchowej kandydatek?
Istnieją pewne niewielkie różnice w warunkach przyjęcia w różnych krajach. Generalnie jednak, aby zostać przyjętą do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, kandydatka musi być niezamężną praktykującą katoliczką, która pragnie ofiarować swoje życie Bogu w służbie innym i żyć we wspólnocie. Ogólnie nie mamy limitu wieku. Jednak w przypadku starszych kandydatek decyzje podejmowane są indywidualnie.
Proces formacji duchowej kandydatek obejmuje następujące etapy:
- Aspirat trwający od kilku miesięcy do roku
- Postulat trwający od 6 miesięcy do 2 lat
- Nowicjat trwający 2 lata
- Profesja czasowa (Juniorat), która zwykle trwa 5 lub 6 lat (co najmniej 3 lata, a maksymalnie 9 lat)
Długi okres przeznaczony na formację początkową ma na celu umożliwienie prawdziwego rozeznania i jest dostosowywany do potrzeb każdej kandydatki. Formacja początkowa to także czas lepszego poznawania siebie i rozwoju osobistego. Przejście z jednego etapu do drugiego jest dla kandydatki okazją do pogłębienia wiedzy i przeżywanego doświadczenia życia zakonnego w duchu i charyzmacie Zgromadzenia.
Słowo “kryzys” dosięga Wasze Zgromadzenie? Jakie więc nadzieje niosą siostry nazaretanki dla współczesnego świata i zagubionego w nim człowieka?
Dzisiejszy świat zmaga się z wieloma różnymi „kryzysami”. Pandemia zeszłego roku spowodowała lub zintensyfikowała różne kryzysy, w tym trwający kryzys finansowy. Widzimy rodziny w kryzysie i oznaki kryzysu wiary. Wiele Zgromadzeń natomiast przeżywa „kryzys powołaniowy”.
Nasze Zgromadzenie nie jest wyłączone z realiów reszty świata. Jednak odkrywam, że kryzys rzeczywiście może być błogosławieństwem „w przebraniu”, ponieważ staje się katalizatorem zmian. Może nam pomóc zobaczyć, co musimy zrobić inaczej. Może to być wezwanie od Boga, abyśmy się odnawiały i na nowo szukały Jego woli dla nas w tym czasie i miejscu.
Jest zatem naszym pragnieniem, abyśmy jako Zgromadzenie mogły przyjąć to wezwanie z nadzieją i ufnością, współpracując z łaską Bożą, aby pomóc „szerzyć Jego Królestwo Miłości”. W ten sposób możemy być autentycznymi świadkami, prowadzącymi innych do złożenia ufności w Bogu oraz narzędziami jedności w naszym podzielonym świecie.
Siostry w domach zakonnych trwają na modlitwie u stóp Jezusa, jak wygląda ich apostolstwo i troska o potrzebujących pomocy, o emigrantów i zagubionych w tym świecie?
Jezus mówi nam, że „cokolwiek uczyniliście dla jednego z tych Moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). Dlatego wiele naszych apostolatów to staranie, by troszczyć się o tych „maluczkich”, najbardziej potrzebujących. Oto kilka przykładów z całego Zgromadzenia: prowadzenie jadłodajni dla ubogich oraz program żywienia dla niedożywionych dzieci; prowadzenie domów dla samotnych matek i dzieci; oferowanie programów pozaszkolnych dla dzieci z ubogich lub znajdujących się w trudnej sytuacji rodzin; praca w ośrodkach pomocy imigrantom oraz uczenie ich języka angielskiego; opieka nad dziećmi imigrantów, które zostały oddzielone od swoich rodzin; prowadzenie domów opieki nad osobami niepełnosprawnymi umysłowo oraz zapewnienie edukacji tym, którzy nie mogą uczęszczać do szkoły.
Czy siostra zakonna może być szczęśliwa – czy możemy ją nazwać kobietą sukcesu?
Oczywiście, że siostra zakonna może być szczęśliwa! Myślę, że można to nawet uznać za część „zakresu obowiązków”, ponieważ radość jest oznaką obecności Boga. Zatem: być autentycznym świadkiem Chrystusa to być radosnym. To głębsze szczęście, które pozostaje nawet pośród trudności lub zmagań.
Jeśli chodzi o kwestię „sukcesu”, wszystko zależy oczywiście od definicji sukcesu. Są siostry, które są dyrektorkami szkół, dyrektorkami instytucji, profesorkami na uniwersytetach, znakomitymi pisarkami, itp. Nawet jak na światowe standardy można z pewnością powiedzieć, że odnoszą sukcesy. Jednak jako osoby zakonne jesteśmy wezwane, by oceniać „sukces” według innych kryteriów. Nie chodzi o tytuły ani o wspinanie się po szczeblach kariery. Chodzi raczej o pełne wykorzystanie wszelkich darów, które otrzymałyśmy, aby przynieść dobro innym. Jeśli pod koniec dnia możemy pozytywnie odpowiedzieć na pytanie „Czy kochałam dzisiaj?” wtedy wierzę, że odniosłyśmy sukces.
* ze strony pl.nazarethfamily.org: “Siostry Najświętszej Rodziny z Nazaretu są międzynarodowym apostolskim zgromadzeniem. Idąc za przykładem Założycielki, Błogosławionej Marii od Pana Jezusa Dobrego Pasterza, Franciszki Siedliskiej, dążymy do głębokiego oddania się życiu modlitwy, który nadaje kierunek i znaczenie naszemu zaangażowaniu w Kościele i społeczeństwie”;
* na podstawie pl.nazarethfamily.org: s. Angela Marie Mazzeo przyszła na świat w Filadelfii (Pensylwania) w 1966 r. Wstąpiła do Zgromadzenia w 1992 r., mając już licencjat z farmacji. Później została magistrem w zakresie administracji biznesu. W okresie ponad 15-letniej posługi w szpitalu Nazareth pracowała jako farmaceutka, superwizor w dziedzinie farmacji, a następnie jako dyrektorka apteki. Po zakończeniu sprawowania funkcji radnej generalnej s. Angela Marie Mazzeo na Kapitule Generalnej w 2019 roku została wybrana na przełożoną generalną.
czytaj też:
Jubileusz, codzienna bezinteresowna pomoc i życzenia sióstr serafitek >>>
Dodaj komentarz