Powitajmy naszego Króla z radością w Niedzielę Palmową
fot. pixabay.com
Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy (Za 9,9)
W Niedzielę Palmową czcimy Jezusa Króla, który wszedł triumfalnie do Jerozolimy. Potrzebujemy rozradować się, potrzebujemy tych krzyków Hosanna, aby uwielbić naszego Króla, który odda za nas życie, bo do końca nas umiłował. Śpiewajmy więc Bogu w naszych sercach, dziękując Mu za ofiarę Jego Syna, trzymając w rękach palmy będące symbolem śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Śmierci, gdyż zgodnie ze starożytną tradycją Kościoła palmy te zostaną spalone, a ich popiołem zostaną posypane nasze głowy w Środę Popielcową. Ale te palmy są także symbolem zmartwychwstania Chrystusa, wiosennego odrodzenia, kiedy na roślinach pojawiają się pąki kwiatowe, bo z tej śmierci, do której jesteśmy zaproszeni z Jezusem Chrystusem, rodzi się w nas nowe życie. Złóżmy nasze płaszcze na drogę, którą Jezus przychodzi, aby nas zbawić. Nasze płaszcze rozłożone na ziemi są symbolem naszej pokory, naśladując Jezusa – pokornego Sługę, który siedzi na źrebięciu oślicy, bo tylko pokora pozwala nam odkryć tajemnice Jego cierpienia i Jego śmierci. Jedynie wewnętrzne umieranie dla grzechu i poznanie naszej nędzy może otworzyć nam oczy na tajemnice Triduum Paschalnego, abyśmy mogli uzyskać dostęp do wiecznego światła zmartwychwstania. Jak mówi papież Franciszek:
Nasza wiara rodzi się w poranek wielkanocny: Jezus żyje! To doświadczenie jest sercem chrześcijańskiego przesłania.
czytaj też:
Dodaj komentarz