Odkryj Świętego #2 | Św. Torpes z Pizy – patron miasta Louisa de Funèsa
Św. Torpes z Pizy, fot. wikimedia (domena publiczna)
Ostatnio, w pierwszym odcinku wakacyjnej serii Odkryj Świętego, poznaliśmy bliżej św. Dionizego (Saint Denis), patrona Paryża. Dzisiaj w poszukiwaniu kolejnego mieszkańca nieba wyruszamy na Lazurowe Wybrzeże, a konkretnie do Saint-Tropez. Tak, tego Saint-Tropez, które kojarzy nam się głównie z Louisem de Funèsem. Co, a raczej kto łączy to piękne miasto, francuskiego komika i aktora oraz cesarza Nerona? Oczywiście główny bohater dzisiejszego odcinka – św. Torpes (inna wersja imienia: Torpet) z Pizy.
W czasie naszych wakacyjnych wojaży być może trafimy do Saint-Tropez. Przy okazji możemy zaglądnąć na cmentarz morski. To tam miała przypłynąć łódź z nienaruszonym ciałem św. Torpesa wraz z… kogutem i psem na pokładzie. Ale zacznijmy od początku.
Św. Torpes żył prawdopodobnie w I w. i był dowódcą straży przybocznej lub po prostu jednym ze strażników słynnego cesarza rzymskiego Nerona, która nam kojarzy się m.in. z “Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. Właściwie nazywał się Caïus Silvius Torpetius. Początkowo żył jako poganin, ale przekazy hagiograficzne utrzymują, że pod wpływem nauczania św. Pawła Apostoła został chrześcijaninem i przyjął chrzest od mnicha Antoniego. Jedna wersja życiorysu mówi, że jego przynależność do wyznawców Chrystusa odkrył prefekt Pizy. Wedle drugiej wersji święty sam miał się do niej przyznać w trakcie uroczystości ku czci bogini Diany. Neron nakazał mu wyrzeczenie się Chrystusa, ale Torpes odmówił za co spotkała go oczywiście śmierć.
Podobnie jak znany nam już św. Dionizy również i Torpes został ścięty. Jego ciało oraz osobno głowę załadowano na łódź i wysłano w morze. Na pokład załadowano również koguta i psa, żeby zwierzęta mogły mieć ucztę i w ten sposób dokonałoby się zbezczeszczenie zwłok zanim łódź poszłaby na dno.
Jednak zrządzeniem Opatrzności łódź z załadunkiem szczęśliwie przebyła drogę rzeką Arno i przez Morze Liguryjskie dostała się do wybrzeży współczesnej Prowansji, a konkretnie w okolice cmentarza morskiego, czyli dzisiejszego Saint-Tropez. Pewna kobieta o imieniu Célèrine miała podobno w śnie wizję przybycia łodzi do brzegu. Gdy tam poszła, zastała łódź wraz z nienaruszonym ciałem świętego. Nie było już koguta i psa. Prastare przekazy utrzymują, że kogut dotarł na pole lnu, gdzie dziś leży miejscowość Cogolin, a pies udał się do Grimaud.
Zdecydowanie mniej liczne przekazy sugerują, że łódź dotarła nie do dzisiejszego Saint-Tropez, ale do Sino o bliżej nieokreślonym położeniu. Portugalczycy uważają, że to do ich wybrzeży łódź miała dopłynąć. Jeszcze inne przekazy przypisują Torpesowi hiszpańskie pochodzenie, ale wynika to raczej z fałszywego skojarzenia jego imienia z niejaką Treptes.
Tak czy św. Torpes jest dziś uznawany za patrona Pizy, Saint-Tropez i żeglarzy. Na obrazach można go rozpoznać po palmie, mieczu i łodzi jaki towarzyszą jego wizerunkom. Szczególnie czczony jest 29 kwietnia kiedy miał zginąć. Na Lazurowym Wybrzeżu corocznie od 16 do 18 maja odbywa się festyn (Bravades de Saint-Tropez) ku czci patrona. Organizowane są wówczas procesje z popiersiem świętego.
Na koniec jako ciekawostkę można podać, że być może św. Paweł Apostoł miał na myśli również św. Torpesa kiedy pisał do Filipian: “Pozdrawiają was wszyscy święci, zwłaszcza ci z domu Cezara (czyli Nerona)” (Flp 4,22).
Źródła informacji: deon.pl, navtur.pl, forum.wiara.pl, wikipedia na podstawie francuskich i włoskich źródeł
Dodaj komentarz