szukaj
Wyszukaj w serwisie


Dzień Świętości Życia – 25 marca

ks. Tomasz Kancelarczyk / 25.03.2019
Archiwum Fundacji Małych Stópek
Archiwum Fundacji Małych Stópek

25 marca w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego przeżywamy: „Dzień Świętości Życia”, ustanowiony przez św. Jana Pawła II. Z tej okazji odbywają się liczne koncerty czy sympozja czy manifestacje w obronie życia i wartości chrześcijańskich. Dzień Świętości Życia to czas szczególnej modlitwy w intencji dzieci poczętych i nienarodzonych, których życie w łonie matki z różnych powodów jest zagrożone. Staramy się w tym dniu zwrócić szczególną uwagę na to, że życie jest wielką wartością, darem od Pana Boga. Wydaje się, że do wielu ludzi ta prawda jeszcze nie dotarła.


Bractwo Małych Stópek (BMS) – to nieformalna grupa osób, które łączy idea obrony wartości ludzkiego życia od samego poczęcia aż do naturalnej śmierci oraz godności jego przekazywania mówi naszemu portalowi ks. Tomasza Kancelarczyka z tejże Fundacji.

 

Jak to się stało, że zaangażował się Ksiądz Tomasz tak mocno w działalność pro-life?

Każda historia ma swój początek, a na pewno ta wielka i piękna. Obrona życia najsłabszych to wielka sprawa, tym bardziej, jeżeli przynosi wspaniałe owoce, a niewątpliwie tak jest w wypadku Fundacji Małych Stópek. Początek tej historii to moje osobiste doświadczenie słabości osób z niepełnosprawnością intelektualną, ale zarazem doświadczenie ich człowieczeństwa niczym się nieróżniącego od naszego. To ich człowieczeństwo było przed laty powodem moich zahamowań w doświadczaniu obecności tych osób, do tego stopnia, że bałem się najmniejszego kontaktu z nimi. Dopiero przezwyciężenie moich obaw zapoczątkowało drogę doświadczania człowieka słabego, to znaczy pozbawionego tego wszystkiego, co we współczesnym świecie przemawia za człowieczeństwem. Dzięki osobom z niepełnosprawnością intelektualna zobaczyłem, że nie wygląd, zdolności, bogactwo stanowią o tym, że jesteśmy ludźmi, ale że to jest nam dane i bez tego. Od tego doświadczenia już jest tak niedaleko do pozazmysłowego doświadczenia człowieka poczętego.

 

Czym zajmuje się Fundacja Małych Stópek prowadzona przez Księdza, a czym różni się ona w funkcjonowaniu od Bractwa Małych Stópek?

Fundacja Małych Stópek ma osobowość prawną i tak naprawdę fundacja to kilka osób, które narządzają zgromadzonymi finansami zgodnie ze statutem, tak jak jest w wypadku innych fundacji. Mnie i moim współpracownikom to nie wystarczało, bo tworząc działalność pro life wiedzieliśmy, że nie możemy obejść się bez środowiska pro life. Samo istnienie takiego środowiska już jest dziełem dla życia, nawet, jeżeli nie byłoby fundacji. Co więcej to środowisko dało początek fundacji, to znaczy w pewnym momencie zaczęliśmy się zastanawiać jak mamy usprawnić naszą działalność i dlatego też powstała Fundacja Małych Stópek. Jednym słowem Fundacja Małych Stópek to narzędzie w ręku Bractwa Małych Stópek, do którego zaliczamy każdego, kto w różnym wymiarze broni najsłabszych. Obrona wartości życia człowieka to główny cel naszej fundacji i treść podejmowanych działań osób z Bractwa Małych Stópek

 

Wiemy, że jako fundacja organizujecie rozmaite akcje mające na celu uwrażliwienie ludzi na wartość życia. Są to min. prelekcje czy wspomaganie marszy dla życia itd. Jakie obserwujecie skutki takiej aktywnej działalności wśród polskiego społeczeństwa – zarówno młodego, jak i starszego pokolenia? Czy ks. Tomasz mógłby coś o nich opowiedzieć?

Raczej nie wiele powiem o skutkach, gdyż byłoby to przejawem przesady w ocenie działalności. Raczej powiem, robimy, co możemy licząc, że będą owoce naszej działalności. Oczywiście one są i już teraz, ale to raczej świadectwa, choć liczne to niedającego obrazu większego społecznego poruszenia. Bo to, że organizujemy w Szczecinie największy w Polsce Marsz dla Życia nie znaczy, że w tym mieście zmienia się radykalnie podejście do nienarodzonych. To, że otrzymuję świadectwa jak osoby, które uczestniczyły w Marszu dla Życia przeciwstawiły się aborcyjnym zakusom zabicia nienarodzonego dziecka z Zespołem Dawna, to nie znaczy, że tego nie robi się w Szczecinie. Podejmując działalność dla życia w wymiarze społecznym raczej mam na uwadze dalekosiężne efekty niż natychmiastową poprawę podejścia do wartości życia człowieka. Inaczej jest wypadku tej działalność, o której nie ma mowy w tym pytaniu. Jest nią przeciwdziałanie aborcji w konkretnym osobowym przypadku, kiedy to dowiadujemy się o kobiecie chcącej zabić swoje nienarodzone dziecko. Mogę powiedzieć, że większość z tych trudnych historii dzięki naszej interwencji, a pomocy wielu kończy się szczęśliwie. Rozmowa, wsparcie, udzielona pomoc materialna to nasze działania zmierzające do ocalenia dzieciątka.

 

„Świadomi wagi przykazań miłości bliźniego i idącej za tym wartości życia człowieka, podejmujemy wszelkie możliwe działania jej obrony. Dlatego dla nas pro-life - dla życia, to nie puste słowa dopuszczone przez nomenklaturę chrześcijańską, ale zobowiązanie do wypełniania treścią naszego działania.” - ks. Tomasz Kancelarczyk.

Czy spotyka się ks. Tomasz w czasie swojej działalności z kobietami, które dokonały aborcji, a może przysłużyły się takiemu wyborowi? Jak ich życie wygląda dalej?

Tak, spotykam się i nigdy to nie są miłe spotkania, ale są konieczne, gdyż tym kobietom należy pomóc. Bywa, że ze łzami w oczach, płacząc opowiadają o swoich aborcyjnych historiach nawet sprzed dwudziestu lat. Staram się wprowadzić je na drogę przebaczenia samej sobie za to, co się stało, a niekiedy także pomóc dokonać ekspiacji za popełniony grzech.

 

Mówi się o tzw. syndromie proaborcyjnym w stosunku do kobiet, czy możemy mówić, że podobny syndromie dotyka również mężczyzn, którzy pozwolili na zabicie własnego dziecka? A może szerzej: czy lekarze, którzy mają ręce splamione krwią niewinnych dzieci, też przeżywają coś w rodzaju syndromu proaborcyjnego?

Ciężko mi o tym mówić gdyż spotkałem zaledwie kilka takich przypadków gdzie mężczyzna przeżywał mocno wyrzuty sumienia z tego powodu. Niestety mężczyźni często zrzucają to na barki kobiety, sami zamykając się przed odpowiedzialnością. Z drugiej strony trzeba przyznać inna jest wrażliwość mężczyzn i większa łatwość wyparcia trudnych spraw z swojej świadomości. Jednakże, jeżeli u mężczyzna nastąpi nawrócenie do wartości życia, to jest to bardzo mocna i radykalna przemiana. Lekarze niegdyś dokonujący aborcji są tu najlepszym przykładem, gdyż stają się osobami z całego serca zaangażowanymi w sprawy obrony nienarodzonych. Oni najlepiej wiedzą, czym jest aborcja.

 

W jaki sposób aborcja wpływa na więzi rodzinne? Czy jej skutki odczuwa także np. rodzeństwo nienarodzonego dziecka?

Dokonana aborcja zawsze pozostawia bałagan nie tylko w sercu człowieka, ale i w życiu rodziny. Doświadczenie uśmiercenia nienarodzonego dziecka odbiera radość życia, zamyka drogę do przeżywania piękna i wartości, a to burzy harmonię i osłabia więzi rodzinne. Jeżeli w rodzinie są zachwiane piękne relacje, to taka rodzina staje się chora i to oddziałuje także na rodzeństwo, abortowanego dziecka, nawet, jeżeli nie zdaje sobie sprawy z tego, co się stało.  Dopiero podjęty proces pojednania, przebaczenia, ekspiacji może wprowadzić członków rodziny do odbudowywania relacji miłości.

 

W jaki sposób każdy z nas może wesprzeć Państwa działania w dziedzinie świętości i obrony życia?

Aby móc pomagać potrzebujemy kontaktu, dlatego zachęcam do wypełnienia do niczego niezobowiązującego formularza Bractwa Małych Stópek na stronie www.dlazycia.info albo znalezienie nas, na Facebooku. O pomoc w imieniu tych najmniejszych z całego serca proszę. Należy do niej na pierwszym miejscu modlitwa, szczególnie Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego, czyli dziewięciomiesięczna modlitwa jedną dziesiątką różańca świętego każdego dnia. Ważny jest także przekaz informacji nie tyle o fundacji, ale o wartości życia człowieka od poczęcia.  Wszyscy również rozumiemy jak potrzebna jest pomoc materialna, tak, aby nie zabrakło finansów, dzięki którym możemy prowadzić działalność bieżącą, organizując różne akcje, z których zawsze najważniejsza jest pomoc kobietom rezygnującym z dokonania aborcji. Między innymi obietnica pomocy materialnej pomaga w rezygnacji z aborcyjnych zamiarów. Każdej osobie gotowej nam pomagać finansowo dam prosty i wymowny przelicznik, 10 zł to 20 pieluch jednorazowych, które kupimy dla dziecka uratowanego od aborcji. A ile takich pieluch potrzeba, to każdy, kto ma czy też miał dzieci na pewno wie. Pozostałym mogę powiedzieć…bardzo dużo.

Dla ewentualnych darczyńców podaje namiary na konto fundacji:

Fundacja Małych Stópek

Pl. Matki Teresy z Kalkuty 5

71-622 Szczecin

13 2030 0045 1110 0000 0231 0120

tytuł przelewu: DAROWIZNA

dla przesyłających z zagranicznych kont

SWIFT (BIC): GOPZPLPW

IBAN: PL 13203000451110000002310120

tytuł przelewu: DAROWIZNA

 

W jaki sposób rozmawiać z osobami, parami, które przeżywają rozmaite zagrożenia: np. aborcji? Czego te osoby potrzebują od nas? Jak rozmawiać?

To bardzo trudne, gdyż te rozmowy tak naprawdę są z osobami na drodze do aborcji, a więc pod działaniem grzechu. Potrzebny jest wtedy zdecydowany język, bez owijania w bawełnę. Tylko prawda o złu, jakie niesie aborcja może otrzeźwić i wprowadzić na drogę walki o życie nienarodzonego dziecka, własne szczęście i trwanie związku.

 

Czy we współczesnej Europie „Cywilizacja Życia” jest w stanie na nowo zatriumfować nad lansowaną, tak mocno w mediach i kręgach politycznych cywilizacją śmierci?

Nie stanie się to samo. Gdyż tak jak napisał święty Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae ,,potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia”. Kiedy to się dokona? Czy w ogóle się dokona? Boję się, że może stać się to dopiero wtedy, kiedy będzie sytuacja katastrofalna jak zazwyczaj to bywa z mobilizacją, którą się ogłasza na wypadek wojny. Niestety tak wielu nie rozumie tego, że wojna już jest, a ofiar na tej wojnie więcej niż na jakiejkolwiek innej, która toczyła się w historii ludzkości.

 

Ks. Tomasz Kancelarczyk – prezes Fundacji Małych Stópek, która określenie „pro-life” wypełnia treścią pomocy kobietom, będącym w ciąży i trudnej sytuacji zagrażającej życiu nienarodzonego dziecka. Od kiedy działania fundacji zostały połączone z Duchową Adopcją Dziecka Poczętego udało się nam uratować od aborcji 32 dzieci na terenie całego kraju ( w 2014 r.). Liczyliśmy tylko te, do których skierowaliśmy pomoc materialną, która jest potwierdzona na fakturach zakupu np. pieluch jednorazowych dla dziecka na cały rok. Nasz wysiłek charytatywny jest ważny abyśmy, jako obrońcy życia nie byli kojarzeni tylko z demonstracjami pro life.

(Materiał poświęcony tematyce obrony życia i Fundacji Małych Stópek zaczerpnięto m.in. z arch. Głosu Katolickiego z 2018r.)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-18 00:15:13