Łazarz – przyjaciel Boga, brat, pierwszy biskup… Marsylii?

Wskrzeszenie Łazarza, katakumba rzymska, IV w., fot. wikimedia (domena publiczna)
Na mocy decyzji papieża Franciszka wspominamy dziś nie tylko św. Martę, ale dodatkowo jej siostrę Marię i brata Łazarza. Te trzy osoby to przykład niezwykłej rodziny, która utrzymywała przyjacielskie stosunki z Panem Jezusem. Informacje o nich przekazują nam Ewangelie. Inne źródła, już raczej półlegendarne, utrzymują, że to rodzeństwo znalazło się na terenie współczesnej Francji, a św. Łazarz, którego Chrystus wskrzesił, został podobno pierwszym… biskupem Marsylii.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa szerzył się kult szczególnie św. Marty. Na miejscu, gdzie miał stać dom świętego rodzeństwa, wybudowano bazylikę ok. VI w.
Legendarny przekaz prowansalski przekazuje nam wieści o dalszych losach Marty, Marii i Łazarza, już po wniebowstąpieniu Jezusa. Utrzymuje on, że rodzeństwo zostało przez rodaków wysłane na Morze Śródziemne na łodzi bez steru. Prowadzeni przez Opatrzność mieli oni podobno dopłynąć do wybrzeży południowej Francji, a konkretnie w okolice Marsylii. Łazarz został podobno pierwszym biskupem tego miasta, Marta założyła tam klasztor, a Maria pokutowała na pustelni. Niektóre podania sugerują, że grób Łazarza miał znajdować się w Autun i Avallon. Jest to przynajmniej jedna z wersji. Jak było naprawdę, nie wiemy.
Warto jeszcze dodać, że we francuskim Saintes-Maries-de-la-Mer istnieje sanktuarium, którego początki związane są z powyższą opowieścią, choć przekazaną w nieco inny sposób. Otóż wedle tej wersji prawdopodobnie w roku 42 n.e. z ogarniętej prześladowaniami chrześcijan Ziemi Świętej uciekły trzy Marie w towarzystwie Łazarza. W tej opowieści chodzi o Marię Magdalenę (niektórzy utożsamiają ją z Marią z Betanii), Marię – żonę Kleofasa i Marię Salome. Podobno w roli służącej towarzyszyła im jeszcze św. Sara, a niektórzy mówią, że także św. Maksymin. Bez żywności i wioseł dotarli do południowej Galii, czyli dzisiejszego południa Francji. Rokrocznie do tego stosunkowo mało znanego sanktuarium pielgrzymują Romowie, uznając św. Sarę za swoją patronkę.
Więcej o Saintes-Maries-de-la-Mer >>>
Dzisiejsze wspomnienie jest dobrą okazją, żeby zacieśnić rodzinne i przyjacielskie relacje. Może to dobra okazja, żeby zaplanować wspólny spacer lub wycieczkę?
źródło informacji: brewiarz.pl
Dodaj komentarz