szukaj
Wyszukaj w serwisie


Ks. Tadeusz Domżał: każda świeca w Lourdes to streszczenie życia człowieka

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 10.02.2023
fot. ks. Tadeusz Domżał; świece w Lourdes, fot. s. Amata CSFN
fot. ks. Tadeusz Domżał; świece w Lourdes, fot. s. Amata CSFN

Nigdy nie zapomnę wizyty w tym sanktuarium (Lourdes), kiedy to najbardziej moją wyobraźnię poruszyły spalające się tam świece. Nawet dziś patrzę na kilka zdjęć jakie wtedy zrobiłem i uświadamiam sobie, że każda świeca to takie streszczenie życia jednego człowieka – wspomina ks. Tadeusz Domżał z archidiecezji lubelskiej zmagający się z chorobą. 11 lutego przypada 165. rocznica pierwszego objawienia Matki Bożej w Lourdes i XXXI Światowy Dzień Chorego.


Publikujemy pełną treść przesłania, jakim z okazji Światowego Dnia Chorego podzielił się z czytelnikami polskifr.fr ks. Tadeusz Domżał.

*

Ilekroć składamy sobie życzenia – to wyrażamy intencje:  „szczęścia”, a na drugim miejscu „zdrowia”. Oznacza to, że zdrowie jest bardzo ważne. Można byłoby stwierdzić, że jest prawie tak istotne jak szczęście. Zdrowia życzymy nie tylko tym, którzy są zdrowi, aby to zdrowie trwało, ale i tym, którzy są chorzy, aby wyzdrowieli i powrócili do pełni sił.

Jedno z powiedzeń polskich brzmi: „Szczęśliwszy chory żebrak, niż chory król”. Słowa te dodatkowo utwierdzają nas w przekonaniu jak wielkim darem jest zdrowie.

Dzień Chorego to jeszcze jeden impuls do refleksji, bo przecież w kalendarzu przypominającym nam o tym problemie, pewnych zawodach, stanach, obowiązkach, pojawił się inny człowiek. Jest to ktoś z innym wyrazem twarzy, bez wyraźnego uśmiechu, ale obolały, zmartwiony i niekiedy przygnębiony. Dobrze, że ten dzień przeżywmy we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Nigdy nie zapomnę wizyty w tym sanktuarium, kiedy to najbardziej moją wyobraźnię poruszyły spalające się tam świece. Nawet dziś patrzę na kilka zdjęć jakie wtedy zrobiłem i uświadamiam sobie, że każda świeca to takie streszczenie życia jednego człowieka. Mimo, że stały one obok siebie to każda z nich paliła się inaczej. Wszystkim, którzy tam się udadzą zalecam taką medytację.

Mnie osobiście choroba dotknęła w październiku 2019 r. Słowa lekarza bardzo mnie zdziwiły, przewróciły porządek mojego życia, ale nie poddałem się. Diagnozy, które były stawiane odsunąłem. Choruję już czwarty rok i leczę chorą nogę nie godząc się na amputację. Po drodze dopadł mnie jeszcze covid, ale i to minęło. Cierpię, ale jak kiedyś powiedziała mi pewna chora parafianka: „Ja już pokochałam moją chorobę”, tak i ja podchodzę zupełnie inaczej do pewnych spraw  niż na początku. Tej parafiance (sprzed wielu lat) jestem wdzięczny za te słowa.  Były one w moim życiu jak proroctwo. Oprócz tego dały mi wiele nadziei. Bogu niech będą dzięki za ten dar.

To wszystko, co przeżyłem pozwala mi inaczej patrzeć na świat i życie. Tak po tym świecie, który otwierał mi oczy na wszystko, co wspaniałe, uśmiechnięte, radosne, zakochane, młode i piękne wszedłem w inny świat. Teraz trzeba prosić, wyrazić swoją wdzięczność, być pokornym, cierpliwie poczekać, zająć się jakimiś drobnym zajęciem, pomodlić się. Nie miałem z tym nigdy problemów, ale choroba skłania człowieka do jeszcze większej pokory. Czuję potrzebę, aby zadzwonić do kogoś i zapytać o zdrowie. Na początku było zupełnie inaczej.  Miałem dużo telefonów i niekiedy nawet wyłączałem telefon, aby odpocząć, bo ciągle te same pytania i te same lub podobne odpowiedzi.  Po latach, gdy patrzę na telefon to stwierdzam, że nikt nie dzwoni. Zamieniłem z konieczności auto na wózek inwalidzki. Jeździłem do prywatnych klinik w Warszawie, a teraz do Krakowa i wszystko jest na dobrej drodze, a więc dziękuję każdemu za życzliwość, miłość, dobroć, modlitwę i żyję w nadziei, że jeszcze kiedyś stanę tam, gdzie marzyłem, że będę.

Choroba uczy wiele. Odchodzą ci i zapominają, którzy coś z nas czerpali. Pozostają przy nas tylko autentyczni przyjaciele. Jest takie powiedzenie, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Ja bym powiedział, że prawdziwych przyjaciół poznaje się zawsze, bo często odchodzą jedni, a przychodzą ci, których byśmy się nie spodziewali. Zapukają, przedzwonią, odwiedzą, coś załatwią. Dzięki im za to. Pozdrawiam serdecznie z podziękowaniem za modlitwę.

fot. Autorstwa BRUNNER Emmanuel, Manu25 – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2197850

*

Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II 13 maja 1992 roku. Miało to miejsce w 75. rocznicę objawień fatimskich i w 11. rocznicę zamachu na życie polskiego Papieża. Szczególnym miejscem obchodów tego dnia jest francuskie sanktuarium w Lourdes, które odwiedzają miliony pielgrzymów każdego roku. To miejsce, w którym modlitwa o zdrowie dla chorych zajmuje ważne miejsce.

W Lourdes niedaleko lotniska znajduje się Dom Polskiej Misji Katolickiej „Bellevue”. Oferuje możliwość noclegu szczególnie od kwietnia do końca października 2023, w okresie pielgrzymkowym. Szczegółowe informacje >>>.

 

czytaj też:

Rozpoczęły się lutowe Dni Lourdes >>>

Polka ze szpitala Ambroise Paré: „Ludzi trzeba ratować w każdym wieku!” >>>

Wspomnienia z Lourdes >>>

Figura Maryi w grocie Massabielle – polski akcent sanktuarium w Lourdes >>>

Kraków: wraca bezpośrednie połączenie lotnicze do Lourdes >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-30 00:15:14