#JutroNiedziela | Jaka jest miara miłości?

Ks. Paweł Rytel-Andrianik / 20.03.2021

Golgota, miejsce śmierci Jezusa Chrystusa , fot. s. Amata CSFN

Ewangelia według Świętego Jana 12, 20-33

https://niezbednik.niedziela.pl/liturgia/2021-03-21/Ewangelia

1. Miarą miłości Jezusa jest miłość bez miary

Jezus w Ewangelii V Niedzieli Wielkiego Postu zapowiada swoją śmierć na krzyżu. Mówi o Ojcu i o tych, którzy pójdą za Jezusem, a więc o każdym z nas. Ewangelia ukazuje miłość Jezusa, „który do końca nas umiłował”. Umarł i zmartwychwstał, abyśmy mieli życie. Odtąd krzyż jest znakiem miłości.

III Stacja jerozolimskiej Drogi Krzyżowej, fot. s. Amata CSFN

2. Słowa klucze

– Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity.

To jest Ewangelia w pigułce. Jeśli człowiek obumrze dla siebie, a poświęci się dla innych, to przynosi owoc obfity, który trwa na zawsze. Doświadcza miłości, radości i pokoju serca, wbrew wszystkiemu. Z Jezusem jest to możliwe. A ja? Na ile żyję dla innych? Dla kogo?

Podziemia klasztoru Ecce Homo z rzymskim litostrotos, fot. s. Amata CSFN

– Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną.

W starożytności były szkoły perypatetyckie. Uczniowie chodzili za nauczycielami dosłownie, po ich śladach i robili to, co ich mistrzowie. Jezus zaprasza nas, by pójść za Nim nie w tym, co zewnętrzne. Jeśli jesteśmy gotowi kochać i opowiedzieć się za Bogiem w dzisiejszym świecie, musimy być gotowi także na trudności, a może cierpienie. Uczymy się od Jezusa iść do zwycięstwa przez krzyż.

Getsemani – Pustelnia w Ogrodzie Oliwnym, fot. s. Amata CSFN

3. Dziś

Pewna siostra zakonna kiedyś powiedziała, że chce robić tylko rzeczy, które mają znaczenie, bo jest w drugiej połowie życia. Bez względu na to, w jakim momencie życia jesteśmy, jeśli pragniemy czynić to, co najważniejsze i naśladować Jezusa, to pytajmy przed podjęciem decyzji: co na moim miejscu zrobiłby Jezus Chrystus?