John Henry Newman – odwaga świętości

Autor przy popiersiu Newmana w Pittsburghu, fot. archiwum autora
„Rather holiness than peace” („Raczej świętość niż pokój”) – ta dewiza przyświecała pewnemu brytyjskiemu 15-latkowi, odkąd Pan Bóg dokonał jego pierwszego nawrócenia. Był wówczas rok 1816, a ów 15-latek to syn londyńskiego bankiera – John Henry Newman. 1 listopada br. papież Leon XIV oficjalnie dołączy go do elitarnego grona Doktorów Kościoła.
John Henry, urodzony w 1801 roku, w praktykującej rodzinie anglikańskiej, był najstarszym z sześciorga rodzeństwa. Jego matka i babka czytały mu Biblię, kiedy sam jeszcze nie umiał czytać, dzięki czemu znał ją gruntownie. Mimo to, Newman pisał, że jako dziecko nie miał „uformowanych przekonań religijnych”. I kontynuuje: „Gdy miałem lat piętnaście (na jesieni 1816 roku), zaszła wielka zmiana w moich rozmyślaniach. Dostałem się pod wpływ określonej Wiary i dogmat wywarł na moim umyśle wrażenie, które, dzięki łasce Boga nigdy nie zostało starte ani zaciemnione”.
W październiku 1817 roku Newman trafia do Oxfordu, który go życiowo ukształtuje i w którym spędzi niespełna trzydzieści lat swojego życia. Uniwersytet w Oxfordzie był wówczas uczelnią wyznaniową, mogli uczyć się tam wyłącznie anglikanie, dlatego Newman podpisuje trzydzieści dziewięć artykułów wiary (można to porównać do wyznania wiary w Kościele katolickim). Tam studiuje, zostaje wychowawcą młodzieży i przyjmuje święcenia w kościele anglikańskim. Podejmuje działalność duszpasterską, najpierw w kościele św. Klemensa, a później, od 2 lutego 1828 roku w kościele uniwersyteckim Maryi Dziewicy w Oksfordzie (to nie była zwykła placówka duszpasterska – o. Janusz Pyda OP porównuje stanowisko duszpasterza w St. Mary’s z byciem prefektem Dykasterii Nauki Wiary w Kościele katolickim).
Na przełomie 1832/33 roku odbywa z dwoma przyjaciółmi podróż do krajów śródziemnomorskich. W czasie tej podróży, na Sycylii Newman łapie niewiadomego pochodzenia gorączkę i ociera się o śmierć. W tym czasie dokonuje się jego drugie nawrócenie – jest przekonany, że Bóg zachował go, bo ma dla niego poważne zadanie do wykonania w Anglii. Na statku płynącym z Palermo do Marsylii 16 czerwca 1833 roku Newman pisze swój najbardziej znany wiersz pt. „Lead, kindly Light” (Prowadź mnie, Światło) i 9 lipca wraca do ojczyzny. 5 dni później, 14 lipca 1833 roku jego przyjaciel John Keble wygłasza kazanie „National Apostasy” (Narodowa Apostazja) w której wzywa do odnowy Kościoła Anglii. Tak rozpoczyna swoją działalność Ruch Oksfordzki (nazywany też traktariańskim), którego Newman będzie liderem i najważniejszą postacią. Traktarianie zaczynają publikować „Tracts for the Times”, czyli artykuły dotyczące najważniejszych zagadnień teologicznych. Szukając inspiracji do odnowy Kościoła John Henry Newman sięga do tekstów Ojców Kościoła, świętych pisarzy z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Poznając coraz głębiej ich nauczanie stopniowo odkrywa, że nauka kościoła anglikańskiego nie pokrywa się z tym, co Kościół wyznawał w pierwszych wiekach. W roku 1841 publikuje Traktat 90, w których daje katolicką interpretację 39 artykułów wiary. Anglikańscy biskupi nakazują mu odwołanie postawionych tam tez. Newman, będąc posłuszny sumieniu, nie zgadza się na to, wycofuje się z publicznej działalności w kościele anglikańskim i przeprowadza się do Littlemore, gdzie szuka odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania dotyczące Kościoła. Owocem tych poszukiwań jest książka „O rozwoju doktryny chrześcijańskiej”, będąca w szeregu najważniejszych dzieł w historii teologii obok „Summy teologicznej” św. Tomasza i „De Trinitate” św. Augustyna. Pokazuje w niej jak Kościół na przestrzeni wieków się rozwija, nie tracąc swojej tożsamości. 9 października 1845 roku prosi bł. Dominika Barbieriego, włoskiego pasjonistę, apostoła Anglii, o przyjęcie do Kościoła katolickiego.
Jako katolik Newman udaje się do Rzymu, gdzie 30 maja 1847 roku przyjmuje święcenia kapłańskie. Zafascynowany osobą i życiem św. Filipa Nereusza, z polecenia bł. Piusa IX zakłada w Anglii pierwsze oratorium w Birmingham, gdzie (z krótkimi przerwami) spędzi resztę swojego życia. W latach 1851-1858 dostaje zadanie utworzenia katolickiego uniwersytetu w Dublinie, czego owocem jest jego książka „Idea uniwersytetu”, przedstawiająca całościową wizję wychowania młodego człowieka.
Kiedy w roku 1864 Charles Kingsley atakuje katolickie duchowieństwo, że nie zależy mu na prawdzie, jako naczelny przykład podaje Newmana, którego oskarża o konwersję z powodów czysto koniunkturalnych. W odpowiedzi Newman pisze w odcinkach „Apologia pro vita sua”, swoją intelektualną autobiografię, w której krok po kroku wyjaśnia motywy swoich decyzji. Kingsley osiąga efekt odwrotny od zamierzonego – „Apologia” zostaje serdecznie przyjęta w angielskim społeczeństwie, a Newman na nowo zostaje autorytetem, którym przestał być po konwersji. Ukoronowaniem ziemskiego życia Newmana staje się dzień 12 maja 1879 roku, kiedy Leon XIII kreuje go kardynałem. Ostatnie lata życia spędza spokojnie w Birmingham, gdzie umiera 11 sierpnia 1890 roku.
Dlaczego Johnowi Henry’emu Newmanowi należy się tytuł Doktora Kościoła? To nie tylko „O rozwoju doktryny chrześcijańskiej”, „Apologia pro vita sua” czy „Idea uniwersytetu”, ale też „Arianie czwartego wieku”, w których pokazuje, że w czasie kryzysu ariańskiego to przede wszystkim świeccy przechowali wiarę Kościoła – stąd koncepcja sensus fidei, zmysłu wiary Ludu Bożego rozwinięta w artykule „On consulting the faithful in the matters of doctrine. To Parrochial and Plain Sermons” (kazania parafialne), zaskakująco aktualne. To koncepcja sumienia, obecna w pisarstwie Newmana przez całe jego życie, a sformułowana w „Liście do księcia Norfolk”, w kontekście zarzutów, że po ogłoszeniu dogmatu o nieomylności papieża brytyjscy katolicy nie będą lojalnymi obywatelami. To wreszcie „An Essay in aid of a Grammar of Assent” (wydane po polsku pt. „Logika wiary”), w których Newman broni wiary zwykłych ludzi, pokazując, że można mieć głęboką wiarę bez szczegółowego przygotowania akademickiego. Dla tych, którzy chcieliby poznać pobożność samego Newmana, warto zajrzeć do zbioru „Rozmyślania i modlitwy” w genialnym przekładzie Zygmunta Kubiaka.
John Henry Newman miał fascynujące życie, a jeszcze bardziej fascynujące są jego pisma. Biskup Robert Barron wspomina, że jego nauczyciel historii Kościoła mówił o Newmanie „najlepszy teolog od czasów świętego Tomasza z Akwinu”. Niech to trafne sformułowanie będzie dla nas zachętą, żeby sięgać do pism i modlić się za wstawiennictwem nowego Doktora Kościoła, bo „czas jest krótki, a wieczność jest długa”.
czytaj też: >>> Francuski dominikanin o znanym pisarzu: ewangelizował wyobraźnię, bo przez nią też działa łaska <<<
Dodaj komentarz