szukaj
Wyszukaj w serwisie


Młodzi z Paryża w Rzymie potwierdzają swoją wiarę

TS/AH / 21.05.2023
fot. archiwum rodzinne Weroniki
fot. archiwum rodzinne Weroniki

W moim gimnazjum (Saint-Jean de Passy w Paryżu) w klasie czwartej od ponad 20 lat istnieje tradycja pielgrzymki do Rzymu, żeby dokonać aktu confirmation de foi (potwierdzenia wiary). W tym roku pielgrzymka ta poprowadziła ponad dwustu uczniów śladami apostołów Piotra i Pawła – opowiedziała portalowi Polskifr.fr Weronika, która w tym roku uczestniczyła w takim wydarzeniu.


Weronika w wieku 8 lat przyjechała z rodziną do Francji. Podjęła naukę w Saint-Jean de Passy – prywatnej, katolickiej szkole usytuowanej w 16. dzielnicy Paryża. Oto jak wspomina niecodzienne wydarzenie, jakim jest uroczystość potwierdzenia wiary w Rzymie, na którą udają się młodzi, którzy już przyjęli sakrament bierzmowania. „Każdego dnia uczestniczyliśmy w mszach, które odbywały się w różnych kościołach, ale prowadzone były przez naszych duszpasterzy” – opowiedziała Weronika. – „Wyznanie wiary odbywa się w czasie uroczystej mszy w bazylice św. Piotra w obecności naszych bliskich” – poinformowała.

fot. archiwum rodzinne Weroniki

Podniosła atmosfera miejsca wpływa na młode osoby tam przybywające. „Wchodząc do bazyliki byłam oszołomiona kopułami i mozaikami, ale odkrywałam na nowo jak pierwsi chrześcijanie głęboką radość z przynależności do Kościoła” – podkreśliła młoda Polka. Przyznała, że dziedzictwo wiary wyznawanej i potwierdzanej w sercu Kościoła, w miejscu, gdzie spoczywa pierwszy papież, było dla niej „jak obrzęd inicjacyjny, który wyznacza moją przyszłą drogę – drogę zbudowaną na zdobytym doświadczeniu i mojej chrześcijańskiej tożsamości, która kształtuje moją przyszłość”.

fot. archiwum rodzinne Weroniki

Weronika nie ukrywa, że wiara jest czymś bardzo ważnym w jej życiu. „Wiara dla mnie to dobroczynność, czyli miłość Boga i ludzi do nas” – zaznaczyła. Jednocześnie podkreśliła, że sama w sobie wiara bez uczynków jest dla niej bezużyteczna, dlatego stara się o niej świadczyć poprzez działanie. „Nie jest to tylko chodzenie na katechezę, do kościoła i spowiedzi, ale podążanie za Jezusem Chrystusem i Jego naukami w życiu codziennym, poprzez czynienie dobra” – powiedziała Polskifr.fr Weronika i dodała, że „o ile zostajemy ochrzczeni jako malutkie dzieci, to pierwsza komunia i bierzmowanie jest już naszym świadomym udziałem”.

fot. archiwum rodzinne Weroniki

Rodzice Weroniki są świadomi zobowiązania jakiego podjęła się ich córka. „To jej wybór i jesteśmy z niej dumni, ze dokonała go sama. Ani szkoła, ani my nie naciskaliśmy na jej decyzję, czy chce wziąć udział w tej uroczystości” – opowiedzieli Polskifr.fr rodzice Weroniki. Podkreślili znaczenie faktu, że decyzja córki wypływała z jej potrzeby i przekonań, a nie tego, co oczekują inni. „W ten sposób dziecko nie czuje presji i to jest piękne. Dla nas jest to informacja, że kontynuuje drogę, na którą została wprowadzona w momencie chrztu. Rodzice mogą wybrać wartości i wiarę, w której chcą wychować dziecko, ale to ono samo w pewnym momencie życia powinno mieć wolność wyboru jaką drogą podążać” – zaznaczyli.

Zdaniem rodziców Weroniki, „szkoła katolicka razem z księżmi kształtuje całego człowieka, jego postawy i duchowość, rozwija jego uczucia i dążenia, troszczy się o wyrabianie odpowiednich postaw społeczno-moralnych, a także ideowych, estetycznych, filozoficznych, światopoglądowych”. Jak podkreślili, „nie ma tam miejsca na tematy tabu, co daje młodemu człowiekowi poczucie wolności i bezpieczeństwa w wyrażaniu swoich opinii i wartości z szacunkiem do drugiego człowieka”. Podsumowują: „Wszystko to jest spójne, czego rezultaty widać w modelowaniu młodego człowieka, co przekłada się na jego wychowanie”.

fot. archiwum rodzinne Weroniki

Rodzice Weroniki skomentowali zagrożenia, z którymi współcześnie muszą się mierzyć rodziny. „Świat się zmienia, obserwujemy kryzys relacji i wartości, zły przykład, zanik wrażliwości i coraz więcej prób samobójczych dzieci. Żyjemy bowiem w cywilizacji iluzji, która promuje łatwe szczęście bez zasad moralnych, bez pracy nad sobą, bez czujności i samodyscypliny, bez Boga, bez pomocy wychowawczej ze strony ludzi”. Jak podkreślili, „w konsekwencji coraz wyraźniej widać, że dzisiejsza młodzież jest narażona na wiele niebezpieczeństw, dlatego potrzebuje wsparcia, które może odnaleźć w wartościach, które są stałe”. I tu bardzo ważna jest rodzina i szkoła – podstawowe środowiska wychowawcze.  „Dużym wsparciem dla rodziców i dzieci są  szkoły katolickie, których program zawiera katechezę. Dzieci mają stałą opiekę duszpasterzy, którzy pełnią posługę w szkole i przygotowują je do kolejnych sakramentów” – podsumowują rodzice Weroniki.

 

czytaj też:

Młoda Polka z Francji napisała list do Papieża; dostała odpowiedź >>>

Kongres Rodzin Polonijnych: pięć powodów, dla których warto przyjechać do Gdańska >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-25 00:15:12