Wojenne historie – kobieta dzielna i tajna
Krystyna Skarbek (1908-1952), fot. wikimedia (domena publiczna); Odrestaurowany grób Krystyny Skarbek i Andrzeja Kowerskiego[1], polskich agentów w służbie brytyjskiej SOE, na katolickim cmentarzu Kensal Green St. Mary w Londynie, fot. Autorstwa Dobry77 - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=26060641
Polki miały w czasie ostatniej z wojen światowych swoje wybitne reprezentantki, które przyczyniły się do zakończenia tego konfliktu. Jedną z najbardziej wybitnych była Krystyna Skarbek, brawurowa agentka SOE. Kobieta pełna pasji i odwagi.
Gdy wybuchła wojna razem z mężem przebywali w Afryce skąd dostali się do Anglii gdzie Krystyna Skarbek wstąpiła do SOE. Special Operations Executive, Kierownictwo Operacji Specjalnych była służbą powołaną przez W. Churchilla w celu, jak sam mówił „podpalenia okupowanej Europy”.
Jej pierwszymi zadaniami była m.in. służba kurierska pomiędzy okupowaną Polską a Brytyjczykami. Organizowała także, wspólnie ze swoim partnerem, ucieczki Polaków z obozów internowania na Węgrzech oraz aktywnie zbierała informacje wywiadowcze
Po sprawdzeniu się w wielu niebezpiecznych akcjach, po odbyciu kursu spadochronowego, została w lipcu 1944 roku przerzucona do południowej Francji. Tutaj brała udział, pod pseudonimem Pauline Armand, w największej bitwie partyzanckiej w okupowanej Francji, powstaniu na płaskowyżu Vercors, gdzie maquis (partyzanci) stworzyli wolną republikę. Po klęsce zdołała uciec i została skierowana do Włoch gdzie pomagała tamtejszym partyzantom.
Po powrocie do południowej Francji Krystynę czekała dość spektakularna przygoda.
W miejscowości Seyne gestapo aresztowało szefa jej siatki wraz z dwójką innych agentów. Sytuacja była groźna, gdyby Niemcy dowiedzieli się jak ważną figurą jest ich więzień z pewnością zostaliby wszyscy rozstrzelani. Odbicie więźniów nie wchodziło w grę. Krystyna wsiadła na rower, pojechała do więzienia i zażądała widzenia się z oficerem łącznikowym pomiędzy prefekturą i gestapo. Jemu bez ogródek powiedziała, że… gestapo aresztowało trzech alianckich agentów, w tym jej męża, ona sama też jest agentką i siostrzenicą… marszałka Montgomerego, alianci wylądowali niedaleko stąd i bezlitośnie rozprawią się z tymi, którzy skrzywdzą ich agentów!
Po takim wejściu, dalsze negocjacje finansowe z przedstawicielem gestapo były już tylko formalnością… Gestapowiec osobiście wyprowadził więźniów do samochodu w którym czekała już Krystyna i wywiózł ich w bezpieczne miejsce.
Tak tę akcję podsumowuje Xan Fielding, jeden z agentów, których uratowała Krystyna:
„Dla Krystyny, która dobrowolnie zaryzykowała śmiercią, odpowiedzialność musiała być nie do zniesienia. Poza kwestią osobistej odwagi, musiała zdecydować także, czy jej akcja jest dopuszczalna z punktu widzenia SOE. Jako osoba prywatna nie zawahałaby się poświęcić swojego życia dla trzech innych osób; lecz jako agentka musiała porównać wartość życia swojego i tamtych – a jeśli okazałoby się więcej warte, jej obowiązkiem było je zachować. W jej ocenie, to istnienie Rogera przeważyło szale na korzyść takiej właśnie decyzji – bowiem moje i Chasuble’a liczyło się mniej”(*).
Po wojnie Krystyna Skarbek, zwolniona ze służby, nie potrafiła znaleźć sobie miejsca w życiu. Miała m.in. roczny romans z Ianem Flemingiem (twórcą Bonda, Jamesa Bonda). Podobno to na niej Fleming wzorował fizyczność i charakter Vesper, bohaterki „Casino Royale”. Pracowała także jako pokojówka, telefonistka, stewardesa na statkach pasażerskich. Zginęła od ciosu nożem zadanego przez odrzuconego adoratora.
(*) Cytat pochodzi z ksiązki Madeleine Masson „Wojna moja miłość. Krystyna Skarbek – ulubiona agentka Churchilla”.
czytaj też:
Wojenne historie – polskie spadochrony na holenderskim niebie >>>
Wojenne historie – tajemnicza jednostka >>>
Ks. Jan Więckowski, kapelan Armii gen. Hallera, na unikalnych fotografiach >>>
Dodaj komentarz