szukaj
Wyszukaj w serwisie


„Wolność nie jest dana nam raz na zawsze”

NN / 11.11.2021
Pixabay
Pixabay

Przy obchodach Narodowego Święta Niepodległości zawsze powinniśmy pamiętać, że wolność nie jest dana nam raz na zawsze, a każde pokolenie Polaków musi być wychowane w świadomości własnej kultury, historii i tradycji – podkreślił w rozmowie historyk dr Tadeusz Krawczak, były dyrektor Archiwum Akt Nowych, także wykładowca akademicki.


Dlaczego Polakom tak trudno zjednoczyć się i wspólnie świętować rocznicę odzyskania niepodległości?

W tej sprawie warto byłoby najpierw poznać badania socjologiczne – dowiedzieć się m.in. jaki to jest procent tych, którzy negują sens obchodów Święta Niepodległości. Mimo to szukając odpowiedzi na to pytanie warto zwrócić uwagę na przemiany ostatnich 30 lat i przyjrzeć się kondycji społeczeństwa w momencie powstawania III Rzeczypospolitej. Moim zdaniem fakt, że w 1989 roku – na progu nowej niepodległości – nie wskazaliśmy wyraźnej granicy moralnej między dobrem a złem wypaczył ideę niepodległości i towarzyszące temu pojęcie wolności.

Wolność była zawsze związana z odpowiedzialnością za współrodaków, także łącząc się z prawem wyrytym w sercu kultury chrześcijańskiej, co współcześnie w przestrzeni publicznej nie zawsze rzetelnie się przedstawia.

Można to zrozumieć np. oglądając w Muzeum Wojska Polskiego oryginalny sztandar z okresu powstania listopadowego. Znajdują się na nim często cytowane słowa: „Za naszą i waszą wolność” – tylko ten cytat nie jest pełny, bo w górnej jego części możemy przeczytać jeszcze: „W imię Boga”. Inny przykład to słynne słowa Jana Pawła II wypowiedziane w czerwcu 1979 roku przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Cytuje się go: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Ale gdy weźmiemy pełną wypowiedź Ojca Świętego, to widzimy wyraźnie, że mówi on o tym, że człowieka i dziejów Polski nie można zrozumieć bez Chrystusa. „I wołam – ja syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam wraz z Wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój, Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi” – powiedział wówczas papież.

Celowo zwracam uwagę na te dwa cytaty, żeby pokazać, że w przestrzeni publicznej konieczne jest właściwe i jak najpełniejsze przedstawianie fundamentalnych dla Polaków spraw. Moim zdaniem, niesłychanie istotna jest formacja moralno-intelektualna, którą młodzi Polacy zdobywają – lepiej powiedzieć powinni zdobywać – w szkołach. Niestety, dziś, gdy ministerstwo edukacji wyszło z propozycją, by do kanonu lektur weszły pisma papieża Jana Pawła II czy prymasa Stefana Wyszyńskiego, to jaki powstał jazgot.

Co do polskiej edukacji, to spór o jej kształt, w tym o kanon lektur, obecny jest w Polsce od wielu lat…

To bardzo ważne, ponieważ programy nauczania, które powstały w latach 90. i później w ramach budowy nowego modelu szkolnictwa, uczą młodzież odpowiadania na testy. To wyrywanie wiedzy z kontekstu, nie wiązanie jednych dziedzin z innymi np. geografii z historią, a w efekcie brak rozumienia tego, co w rzeczywistości nas kształtowało w przeszłości i kształtuje do dziś. Widać to szczególnie w traktowaniu nauczania historii najnowszej, która dla wielu uczniów kończyła się np. na I wojnie światowej – pomijając tak ważne dla narodu polskiego zmagania o wolność w XX wieku. Jak młodzież ma być zakotwiczona w tradycji niepodległościowej, kiedy tego typu wartości w ogólnie nie przedstawiano podczas nauki? Tymczasem tak jak nauczał Jan Paweł II bez pamięci nie mamy tożsamości.

Dzisiaj jednak kształtowanie kultury – zresztą nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, przejęły współczesne media, zwłaszcza w internecie, wychodzące do młodzieży z bardzo atrakcyjnym przekazem.

Podam przykład w tej sprawie w odniesieniu do działania Facebooka. W 2017 roku – w rocznicę agresji III Rzeszy na Polskę 1 września 1939 roku – poprosiłem o przygotowanie i zamieszczenie na koncie Archiwum Akt Nowych kopii rozkazu Adolfa Hitlera dotyczącym ataku na naszą ojczyznę. Dokument ten jest świadectwem tego, jak mają niemieccy żołnierze postępować z ludnością polską, czyli że mają totalnie niszczyć Polaków itd. I jak się zachowuje Facebook? Otóż Facebook zamknął nasze konto na trzy tygodnie z uzasadnieniem, że szerzymy treści faszystowskie.

Nie możemy pozwalać na tego rodzaju praktyki, ponieważ Polacy staną się bezbronni wobec tych wszystkich treści, które podawane są na tych portalach, i które są przyjmowane bezkrytycznie. Po to przecież uczymy młodzież wiedzy i co więcej samodzielnego myślenia, żeby mogła ona wyciągać wnioski dotyczące ich samych jako Polaków.

Czy widzi pan wyjście z tej sytuacji?

Trzeba z pewną rezerwą i ostrożnością podchodzić do nowych mediów, krytycznie im się przyglądać, a jednocześnie szukać innych kanałów informacji, umieć je porównywać. Ale tego powinno nauczyć szkoła, a zwłaszcza uczelnie. Jednak dziś tam, gdzie powinna być wolna debata naukowa wchodzi w imię politycznej poprawności kanon lewicowy. Musimy umieć wypracowywać własne profesjonalne portale, dzięki którym moglibyśmy bronić polskiej tradycji i kultury. Dlaczego inni mogą to robić, a my nie? O takie rzeczy trzeba dbać, zwłaszcza w epoce globalizmu i kosmopolityzmu.

Zaniedbania może są ogromne, ale w myśl starego polskiego powiedzenia nie należy oczekiwać, że inni będą nas szanować, jeżeli nie szanujemy sami siebie. Bo pamiętajmy, że wolność nie jest dana nam raz na zawsze, a każde pokolenie Polaków musi być wychowane w świadomości własnej kultury, historii i tradycji.

czytaj też:

Wojenne historie – tajemnicza jednostka >>>

„Stolen Memory”, czyli skradziona pamięć >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


2024-11-21 00:15:12