Warszawa: odsłonięcie tablicy ku czci urszulanek, które zginęły w Powstaniu Warszawskim
Teresa Bagińska, Ancilla Ostoja-Chodakowska, Dolores Husmu Deymer i postulantka Jadwiga Frankowska ze Zgromadzenia Urszulanek Serca Jezusa Konającego, zostały upamiętnione tablicą, którą umieszczono na murze tzw. Szarego Domu przy ul. Wiślanej na warszawskim Powiślu. Zakonnice, które zginęły 1 sierpnia 1944 r. były jednymi w pierwszych osób, które oddały życie walcząc w Powstaniu Warszawskim. Upamiętnienie jest efektem współpracy trzech podmiotów – Zgromadzenia Urszulanek, Towarzystwa Przyjaciół Warszawy – Oddziału Powiśle oraz Instytutu Pamięci Narodowej.
Siostra Małgorzata Krupecka USJK, historyk Zgromadzenia, przypomniała bohaterską postawę zakonnic z patrolu sanitarnego Wojskowej Służby Kobiet Obwodu I AK Śródmieście, które ratując rannych zginęły od granatów i pocisków niemieckich snajperów, usytuowanych na skarpie na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Historyk Zgromadzenia opisała również działalność urszulanek w czasie okupacji – tajne nauczanie, praca charytatywna na rzecz zubożałej ludności Warszawy, ukrywanie Żydów, zagrożonych śmiercią z rąk niemieckiego okupanta. S. Krupecka mówiła jak przebiegał dzień 1 sierpnia – po 17, czyli godzinie „W”, patrol sanitarny został wezwany do rannych. Zakonnice dotarły na róg Browarnej i Gęstej, tam siostry zostały obrzucone granatami i pociskami, zginęły na miejscu lub spłonęły.
W uroczystości wzięli udział Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, inicjatorka upamiętnienia, prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Oddział Powiśle, Elżbieta Wolffgram, która dziękowała zebranym za przybycie, przełożona generalna Zgromadzenia s. Anna Renkiewicz i in. Odczytano listy marszałków Sejmu i Senatu.
Po wojnie w klasztorze na Wiślanej mieszkały siostry, które przeżyły tu Powstanie – Andrzeja Górska, Jana Płaska i Janina Chmielińska, która jako siedemnastolatka była sanitariuszką i później wstąpiła do Zgromadzenia.
Uczestniczki tych wydarzeń dopiero pod koniec życia opowiedziały o swoich przeżyciach, zachowała się też Kronika z opisem sierpnia ’44 i pierwszych dni września. Wydarzenia w klasztorze opisała s. Stanisława Czekanowska już w połowie września w Milanówku.
Siostry Teresa Bagińska, Ancilla Ostoja-Chodakowska, Dolores Husmu Deymer (była pół-Turczynką) i postulantka Jadwiga Frankowska, miały między 23 i 39 lat. Towarzysząca im s. Jana Płaska została ranna. W tym samym dniu został zastrzelony przez Niemców ks. Tadeusz Burzyński, który w okresie letnim pełnił w klasztorze funkcję kapelana. W komży i stule wybiegł na ulicę, wezwany do konającego. Był pierwszym kapelanem Powstania, który zginął po rozpoczęciu walk.
W kolejnych dniach sierpnia „Szary Dom”, w którym mieściły się klasztor, akademik dla studentek i przedszkole, przekształcił się w jadłodajnię, szpital polowy, schronienie dla około tysiąca cywili. Od rana do wieczora urszulanki wypiekały chleb, (ktoś ustawił nawet tabliczkę z napisem „Do urszulanek po chleb”), codziennie rozdawały 1,5 tys. porcji zupy i 900 śniadań. Opatrywały rannych, także wrogów, m.in. służącego w formacji niemieckiej Kałmuka, który zbiegł po tygodniu.
„Szary Dom” był punktem łączników i miejscem odpoczynku dla żołnierzy i mimo ostrzału niemieckiego i burzenia budynku kawałek po kawałku, codziennie ks. kanonik Mikołaj Biernacki i trzech salezjanów z pobliskiego klasztoru odprawiali Mszę św.
Czwartego września do klasztoru wtargnęli Niemcy i rozkazali mieszkańcom ruszyć w kolumnie w kierunku zachodnim. Wygnane zakonnice dotarły do obozu w Pruszkowie, gdzie po Powstaniu Niemcy gromadzili ludność Warszawy i po krótkim pobycie udały się do domu Zgromadzenia w Milanówku. Później zakonnice wróciły na gruzy swojego klasztoru (w niezwykły sposób z pożogi ocalała tylko cela matki Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia) i rozpoczęły jego odbudowę.
Siostry Bagińska, Ostoja-Chodakowska, Dolores Husmu Deymer i Jadwiga Frankowska zostały odznaczone Krzyżami Walecznych. Od 2003 toczy się proces beatyfikacyjny ks. Bagińskiego, który jest jednym z grona 122 męczenników II wojny światowej.
Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego zostało założone przez św. Urszulę Ledóchowską w 1920 r. Jego zadaniem jest wychowanie i kształcenie dzieci i młodzieży, działania na rzecz ubogich, ewangelizacja.
Dodaj komentarz