Żywiołowy pogrzeb Bernarda Tapie z udziałem kibiców Olympique Marsylia
fot. @BFMTV / Twitter
Pogrzeb francuskiego przedsiębiorcy, sportowca i polityka Bernarda Tapie odbył się w piątek w Marsylii z udziałem lokalnych polityków oraz kibiców Olympique Marsylia, którzy urządzili fetę z racami przed katedrą Sainte-Marie-Majeure w Marsylii.
Przyjaciele, piłkarze i kibice OM złożyli ostatni hołd Tapiemu w Sainte-Marie Majeure. Obecni na pogrzebie zwolennicy Tapiego skandowali jego imię, a w niemal całym mieście powiewały flagi z wizerunkiem uwielbianego przez Francuzów przedsiębiorcy.
Tapie zmarł na raka w niedzielę w wieku 78 lat w Paryżu.
„Gladiator wreszcie odpoczywa” – przemawiał na pogrzebie były minister finansów Jean-Louis Borloo, przyjaciel zmarłego.
„Bernard Tapie nie był świętym, daleko mu do tego!” – mówił bp Jean-Marc Aveline w swojej homilii, przypominając, że biznesmen „zapoznał się zarówno ze szczytami, jak i przepaściami, salonami władzy, jak i celami więziennymi”. Jednak on „kochał to miasto, bo było takie jak on, popularne i wolne, dumne i zbuntowane, czułe i gwałtowne zarazem”.
Na pogrzebie Tapiego obecni byli lokalni politycy: socjalistyczny mer Marsylii Benoit Payan, przewodnicząca departamentu Martine Vassal i polityk partii Republikanie, prezydent regionu Renaud Muselier.
„Był dzieckiem z Marsylii, adoptowanym dzieckiem” – wspominał Payan.
Gdyby był guru, miałby sektę z tysiącami wyznawców – powiedział z kolei były piłkarz OM Éric di Meco.
Urodzony w 1943 roku jako syn robotnika Tapie został właścicielem m.in. firm Adidas i klubu piłkarskiego Olympique Marsylia, który za jego czasów jedyny raz w historii zwyciężył w Lidze Mistrzów w 1993 roku.
Był też szefem kolarskiej grupy La Vie Claire, w skład której wchodzili m.in. Bernard Hinault i Greg LeMonde. W barwach tego teamu obaj wygrywali Tour de France.
W latach 1994-1997 Tapie był posłem w Parlamencie Europejskim. Wcześniej był m.in. ministrem w rządzie premiera Pierre’a Beregovoya. W 1995 roku został skazany za korupcję. W 1997 roku odsiedział sześć miesięcy w więzieniu.
Tapie był również m.in. właścicielem dziennika “La Provence”.
Pół roku temu Tapie i jego żona zostali napadnięci i pobici przez włamywaczy w swoim domu w Combs-la-Ville pod Paryżem.
źródło: PAP
Dodaj komentarz