szukaj
Wyszukaj w serwisie


Za 70 dni #Beatyfikacja | Mały Stefan i tajemniczy dzwon

Family News Service / 05.07.2021
Kościół z XVI w. w Andrzejewie; fot. Autorstwa Jolanta Dyr - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=50830752
Kościół z XVI w. w Andrzejewie; fot. Autorstwa Jolanta Dyr - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=50830752

Inicjatywa #Beatyfikacja trwa dokładnie miesiąc. Wszystkim, którzy już się włączyli we wspólne przygotowanie do beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego i Matki Czackiej, bardzo dziękujemy, a wszystkich, którzy jeszcze tego nie uczynili, tym bardziej serdecznie zapraszamy. A w tym odcinku o małym Stefanie i tajemniczym dzwonie, czyli krótka opowieść w sam raz na wakacje.


Czym jest inicjatywa #Beatyfikacja? >>>

*

W kwietniu 1910 r. rodzina przyszłego Prymasa przeprowadziła się z Zuzeli do Andrzejewa, gdzie jego ojciec objął posadę organisty w miejscowym kościele. Z tą miejscowością związana była legenda o tajemniczym dzwonie, która szczególnie zainteresowała małego Stefana. Otóż miejscowi ludzie opowiadali, że na dnie stawu, który znajdował się niedaleko andrzejewskiego kościoła, dawno temu schował się dzwon o imieniu Andrzej, który pewnej nocy opuścił dzwonnicę i postanowi się ukryć. Dlaczego? Bał się, że zostanie przetopiony na armatę, jak działo się często w czasach dawnych wojen. Ludzie powiadali, że tylko osoby dobre i czystego serca mogą usłyszeć piękne brzmienie dzwonu, dobiegające z głębin stawu porośniętego trzciną.

Przyszły Prymas Polski chętnie przychodził z rodzeństwem nad staw i pilnie nasłuchiwał, aby usłyszeć dźwięki, jakie miał wydawać dzwon, ale niestety mali Wyszyńscy nigdy nic nie usłyszeli. Stefek był bardzo zawiedziony. Oto jak jego siostra Janina wspominała tamte czasy:

Stefan wysuwał w trzcinę deskę, by po niej dostać się do ucha dzwonu, ale deska była za krótka. A szkoda. Legenda jednak nie dawała mu spokoju. – Chyba grzeszny jestem. Nic nie słyszę. Nie słyszę muzyki dzwonu – mówił Stefan sam do siebie, póki nie usnął.
(cytat za: andrzejewo.info)

I tak to mały Stefan Wyszyński tajemniczego dzwonu szukał.

*

Niech to opowiadanie zainspiruje nas do odkrywania ciekawych miejsc i legend w czasie naszych wakacyjnych wypraw. Można wybrać się np. do Zuzeli, Andrzejewa albo Lasek. Laski to oczywiście miejsce szczególnie związane z Matką Elżbietą Różą Czacką >>>.

Więcej informacji o rodzinie Wyszyńskich i Andrzejewie >>>

Poprzednie odcinki serii:

Za 95 dni #Beatyfikacja | Czas to Miłość >>> 

Za 90 dni #Beatyfikacja | Wierszem i pieśnią >>> 

Za 85 dni #Beatyfikacja | Widzieć jak Maryja >>> 

Za 80 dni #Beatyfikacja | Prymas we Francji >>> 

Za 75 dni #Beatyfikacja | Prymas o Matce >>> 

fot. oprac. s. Amata CSFN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-25 00:15:12