Od 100 lat regularne loty z Warszawy za granicę; pierwszym celem Paryż
Lotnisko mokotowskie w 1937, fot. wikimedia (domena publiczna)
100 lat – tyle czasu upłynęło do 16 kwietnia br. od momentu powstania pierwszej międzynarodowej regularnej linii połączeń lotniczych z Warszawy; pasażerowie przed stu laty startowali z Pól Mokotowskich, gdzie znajdowało się lotnisko; u celu mieli Paryż – o fakcie przypomniał portal polskieradio24.pl.
Warto zaznaczyć, że pierwszy polski państwowy przewoźnik rozpoczął działalność kilka lat później, bo w 1929 r. Był to LOT.
Zorganizowanie lotnictwa cywilnego w młodej Polsce, która na nowo powstała w listopadzie 1918 r., nie należało do zadań łatwych. Mimo to już w 1919 r. Polska przystąpiła do Międzynarodowej Konwencji Urządzającej Żeglugę Powietrzną.
?️ #CeJourLà, il y a exactement ? ans, la première ligne de vols internationaux réguliers au départ de #Varsovie ?? a été inaugurée. La ville de destination était Paris ??.https://t.co/tAN3xGDyZu
— Ambassade de Pologne (@PLenFrance) April 16, 2021
Czymś oczywistym jest, że samoloty z lat 20. XX w. nieporównywalnie różniły się od tych współczesnych, a odbywanie lotów w dzisiejszym rozumieniu miało zdecydowanie mniejszą skalę, gdyż pasażerowie korzystali z samolotów podróżując służbowo lub w celach naukowych, a nie turystyczne. Podobnie lotnisko mokotowskie nie przypominało dzisiejszych, a zwłaszcza po obfitych opadach musiało być zamykane.
Dodajmy jeszcze, że w latach 20. XX w. Francuzi i Niemcy byli zwolennikami rozwiązania, w myśl którego korzystanie z przestrzeni powietrznej wiązałoby się z wnoszeniem odpowiednich opłat. Natomiast Wielka Brytania i Holandia opowiadały się za lotniczą “samowolką” w tym względzie. Ostatecznie przyjęto zasadę wzajemności: korzystamy z przestrzeni na zasadzie wzajemności i równoległości.
Jak podsumowuje polskieradio24.pl, połączenie lotnicze Warszawa – Praga Czeska – Paryż było prawdziwym hitem prasowym tamtych lat. Rozbudzało wyobraźnię wielu, choć tylko nieliczni mogli spełnić swoje marzenia i polecieć nad Sekwanę.
źródło informacji: polskieradio24.pl
czytaj też:
Dodaj komentarz