Łączniki między Francją a Polską ważniejsze, aniżeli czynniki sporne
fot. THL/BPP
Pozostaję pełen nadziei, że wspólne łączniki między Francją a Polską okażą się ważniejsze, aniżeli czynniki sporne. Należymy do Unii Europejskiej, NATO. Sytuacja geopolityczna Polski jest teraz wyjątkowo dobra. Na ogół nie mieliśmy konfliktów z Francją, trzeba jednak starać się rozwiązywać problemy, mając w pamięci warunki geopolityczne i historyczne, związane także z wielką przyjaźnią polsko-francuską – podkreśla w wywiadzie dla portalu polskiFR prezes Towarzystwa Historyczno-Literackiego, zarządzającego Biblioteką Polską w Paryżu, prof. C. Pierre Zaleski. To żołnierz AK, urodzony w 1928 r., odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari nadanym przez gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego oraz Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Alicja Rekść: Biblioteka Polska w Paryżu działa od 180 lat, od zawsze pełniła rolę miejsca goszczącego polską kulturę i dziedzictwo najwyższej próby. Jakie były najważniejsze historyczne momenty dla działalności placówki?
C. Pierre Zaleski: Naturalnie pierwszą taką datą jest rok 1838, czyli moment, w którym polscy emigranci polityczni i ich francuscy przyjaciele zdecydowali, by założyć Bibliotekę Polską w Paryżu. Dla publiczności została ona otwarta rok później – w 1839 roku. Drugim ważnym momentem było, możliwe dzięki zbiórce pieniędzy wśród polskich emigrantów, zakupienie domu na 6 quai d’Orléans, na Wyspie św. Ludwika. Biblioteka przeniosła się tutaj w latach 1853-1854. Ważnym punktem jest także nadanie (Polskiemu) Towarzystwu Historyczno-Literackiemu (THL), które posiadało i opiekowało się Biblioteką Polską, przez Napoleona III, w 1866 roku statusu instytucji użyteczności publicznej.
W 1893 roku Towarzystwo przestaje działać sprawnie – emigracja polityczna wymiera, jest coraz mniej dynamicznych postaci, skorych pracować dla sprawy. Za zgodą cesarza Austro-Węgier i za zgodą Prezydenta Republiki Francuskiej, sprawowanie pieczy nad Biblioteką powierzono Polskiej Akademii Umiejętności (PAU) w Krakowie. Dla Biblioteki bezsprzecznie istotnym momentem okazało się powołanie do życia w 1903 roku Muzeum Adama Mickiewicza przez jego syna – Władysława Mickiewicza, który sprawował funkcję dyrektora Biblioteki od 1899 do śmierci w 1926 roku. Oddał on Bibliotece wszystkie pamiątki po ojcu.
Następnym dyrektorem był Franciszek Pułaski (sprawował tę funkcję od 1926 do śmierci w 1956 roku). Dzięki jego staraniom, funkcjonowanie Biblioteki jak i jej gruntowny remont zostały sfinansowane przez rząd polski oraz miasta Warszawa i Poznań. W 1940 roku Niemcy wkraczają do Paryża, Pułaski wraz z Polakami i Francuzami ewakuuje najcenniejsze zbiory, chowając je w Musée Carnavalet, a także w rozmaitych bibliotekach (m.in. w Montpellier i Pau), a także w posiadłości Henryka de Montfort w La Fléche) i zamku Montrésor.
Niemcy wywieźli resztę zbiorów do Berlina w 766 dużych skrzyniach. Zdewastowali także budynek. W 1946 roku odradza się Biblioteka, reaktywowane jest też Towarzystwo Historyczno-Literackie, by bronić się przed wpływami komunistycznymi. Przez wiele lat toczył się zaciekły proces między THL, a stworzoną na wzór sowiecki Polską Akademią Nauk (która odebrała PAU wszystkie dobra w Polsce). W 1959 roku Sąd Apelacyjny we Francji uznał, że nie wiadomo, kto jest właścicielem – nie żył już żaden członek THL z czasów sprzed powierzenia PAU opieki nad Biblioteką. PAN zaś nie został uznany za jednoznacznego spadkobiercę PAU. Decyzją sądu, THL otrzymało Bibliotekę w dzierżawie do 2030 roku.
Po odzyskaniu suwerenności przez Polskę w 1989 roku, Biblioteka Polska i THL na nowo nawiązały kontakty z instytucjami polskimi, w 2002 roku została zawarta umowa między THL’em i odtworzoną Polską Akademią Umiejętności. Umowa ta przewiduje, że właścicielem Biblioteki Polskiej, zbiorów i budynku, będzie nowo założone Towarzystwo Biblioteki Polskiej w Paryżu (ABPP). To towarzystwo, założone przez THL i PAU, działa na zasadach patrylinearności między dwoma założycielami. Stan ten utrzymuje do dzisiaj. Finansowanie Biblioteki po drugiej Wojnie Światowej było bardzo trudne. Największe wsparcie instytucja otrzymała od Fundacji Karoliny Lanckorońskiej oraz Fundacji im. Zygmunta Lubicz-Zaleskiego, założonej przez mojego brata. Obecnie trwa dyskusja z rządem polskim, z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego i z PAU, aby stworzyć stałe bazy finansowania.
Dodaj komentarz