Francuski biskup: trudno przewidzieć, kiedy zakończy się odbudowa Notre Dame
Notre-Dame de Paris/Fot. Paweł Rozwód
Prezydent Emmanuel Macron obiecał otwarcie katedry Notre Dame w 2024 r., ale to nie oznacza zakończenia wszystkich prac restauracyjnych, których finał trudno przewidzieć. Studia i plany odbudowy nie zostały zakończone – mówi biskup Denis Jean-Marie Jachiet.
Rekonstrukcję zniszczonej podczas pożaru 15 kwietniu 2019 r. katedry Notre Dame w Paryżu opóźniła epidemia koronawirusa. Tuż po pożarze prezydent Macron zapowiedział zakończenie odbudowy katedry w ciągu 5 lat.
W roku 2020 r. osiągnięto porozumienie w sprawie odbudowy dachu i iglicy Viollet-le-Duc, która runęła podczas pożaru. Materiały, które zostaną użyte do odbudowy to drewno i ołów.
Ministerstwo Kultury informowało, że Narodowa Komisja Dziedzictwa i Architektury w lipcu 2020 roku dała zielone światło na ponowne wykorzystanie drewna dębowego w ramie i ołowiu na dach katedry. XIX-wieczna iglica autorstwa architekta Eugene Viollet-le-Duca składała się z 250 ton ołowiu i zostanie odbudowana zgodnie z oryginałem, natomiast do pokrycie dachu potrzeba 210 ton ołowiu – podaje PAP.
Materiał ten niepokoi w szczególności Stowarzyszenie rodzin ofiar zatrucia ołowiem (AFVS), które zwraca uwagę na zagrożenia dla zdrowia w związku z zatruciem tym metalem, do którego doszło po pożarze katedry. Ołów jest jednak wciąż szeroko stosowany na pomnikach i dachach w Paryżu od kopuły Kościoła Inwalidów, gdzie pochowano Napoleona Bonaparte po Panteon czy iglicę i dachu Sainte-Chapelle.
W odpowiedzi opublikowanej w Dzienniku Urzędowym 15 grudnia ministerstwo kultury przypomina, że ołów na dachu i iglicy częściowo stopił się i wniknął w inne elementy wewnętrzne i zewnętrzne budynku. O ile prace zabezpieczające i oczyszczanie budynku po pożarze rozpoczęto dzień po tragedii i teoretycznie powinny zakończyć się wiosną 2021 r., o tyle ostateczna odbudowa powinna rozpocząć się pod koniec 2021 r.
Zastosowanie ołowiu tłumaczy się jego walorami estetycznymi i funkcjonalnymi, w szczególności jego plastycznością i większą żywotnością niż cynk i miedź, a także odpornością na wodę deszczową. Z tych właśnie powodów główni architekci pomników historycznych odpowiedzialni za Notre-Dame de Paris zaproponowali ten materiał.
Służby państwowe zapewniają, że wszystkie środki sanitarne będą stosowane i do ponownego zatrucia ołowie nie dojdzie.
Nie podjęto jeszcze decyzji co do rekonstrukcji witraży i wnętrza zniszczonej katedry.
„W projekcie odbudowy wnętrza rozważane jest umieszczenie współczesnych witraży. Uważam, że to interesujący pomysł, aby stworzyć witraże pokazujące misterium życia chrześcijańskiego” –tłumaczy PAP biskup Jachiet.
“Prezydent obiecał wprawdzie otwarcie katedry w ciągu 5 lat, ale to nie oznacza końca wszystkich prac restauracyjnych, których finał trudno przewidzieć. Wszystkie studia i plany odbudowy nie zostały zakończone. Zatem będzie można odprawiać msze z udziałem wiernych w 2024 roku, ale nie spodziewam się jeszcze wówczas zakończenia rekonstrukcji” – podsumowuje bp. Jachiet.
W poprzednich wiekach gotyk nie był specjalnie ceniony we Francji i dopiero powieść Victora Hugo „Katedra Notre Dame w Paryżu” na nowo zainteresowała Francuzów najważniejszą świątynią stolicy, co pozwoliło znaleźć fundusze na jej remont i przywrócić jej dawną świetność w XIX w.
Sama Notre Dame przeszła w swojej niemal tysiącletniej historii wiele przekształceń, często mających na celu zatarcie jej gotyckiego charakteru. Iglica wzniesiona w 1250 r. została rozebrana w 1786 r. W czasie Rewolucji Francuskiej posągi francuskich królów zostały zniszczone, a katedra stała się świątynią Rozumu. Rzeźby „galerii królów” na fasadzie katedry mają zrekonstruowane głowy, a oryginały, ścięte przez rewolucjonistów, znajdują się w paryskim Muzeum de Cluny.
W 1844 r. król Ludwik Filip I zdecydował o renowacji katedry. Przez kolejne ćwierćwiecze prowadzili ją Jean-Baptiste-Antoine Lassus, który w 1843 r. wygrał konkurs oraz właśnie Viollet-le-Duc. Słynne chimery i rzygacze zdobiące katedrę to właśnie jego pomysł podobnie jak strzelista iglica wzniesiona na skrzyżowaniu naw.
„Katedra na przełomie wieków ewoluowała, a każda epoka powinna wnieść coś nowego do jej wnętrza. Dla mnie katedra Notre Dame nie jest muzeum. Uważam, że duch chrześcijaństwa powinien się w katedrze manifestować poprzez liturgię, ale również poprzez dzieła sztuki. Turyści oczekują wprawdzie nastroju średniowiecza, ale wiara jest żywa i dlatego też jestem za jej manifestowaniem we współczesny sposób” – podkreśla biskup Jachiet.
Pożar, który wybuchł 15 kwietnia 2019 roku, strawił dach katedry, sklepienia oraz iglicę Viollet-le-Duc. Przez 14 godzin płomienie gasiło około 400 strażaków. Śledztwo, które rozpoczęto dzień po pożarze, wykazało, że przyczyną pojawienia się ognia było spięcie w instalacji elektrycznej.
Dodaj komentarz