Rafał Kalinowski i Jan Paweł II – dwaj wadowiczanie
Zdjęcie o. Rafała Kalinowskiego (30 marca 1897); wizytacja Bazyliki Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie oo. Karmelitów na Piasku – początek czerwca 1967; wikimedia (domena publiczna)
20 listopada przypada liturgiczne wspomnienie św. o. Rafała Kalinowskiego. To postać o barwnym życiorysie, w którym wiele kart zostało zapisanych w Wadowicach. Tak, w tych samych Wadowicach, z których wyruszył w świat największy ich mieszkaniec – Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Wojtyłę i Kalinowskiego połączyła nie tylko miejscowość. Wpływ duchowości o. Rafała na Wojtyłę był na tyle duży, że niewiele brakowało, aby kapłaństwo Wojtyły realizowało się na innej drodze.
Józef Kalinowski (późniejszy ojciec Rafał) urodził się 1 września 1835 r. w Wilnie. Uczył się w wileńskim Instytucie Szlacheckim oraz w Instytucie Agronomicznym w Hory-Horkach (dziś Białoruś), a następnie ukończył studia na Mikołajewskiej Akademii Inżynierów Wojskowych w Petersburgu. Został wojskowym i mniej więcej w tym czasie coraz rzadziej pokazywał się w kościele, a do sakramentów przestał chodzić zupełnie.
Wojaczka i szukanie sensu
Lata 50. to czas, gdy młody Józef pracował przy budowie linii kolejowej Odessa- Kijów-Kursk. Działał też w Brześciu nad Bugiem. Z chwilą wybuchu powstania styczniowego Kalinowski przyłączył się do powstańców walczących na Litwie. Był naczelnikiem Wydziału Wojny w Wydziale Wykonawczym Litwy. W nocy z 23 na 24 marca 1864 r. do jego rodzinnego domu, w którym się znajdował, przyszli Rosjanie, aby go aresztować. Zasądzono mu karę śmierci, którą ostatecznie zamieniono na 10 lat ciężkich prac na zesłaniu. Od wiosny 1865 r. Kalinowski przebywał w Usolu Syberyjskim. Warzył sól w lokalnych warzelniach. Inne miejsca jego zesłania to także Nerczyńsk, Irkuck i Smoleńsk. W 1874 r. został zwolniony z Syberii, gdzie już dał się poznać jako głęboko wierzący człowiek. W okresie powstania rozpoczęło się jego nawrócenie, o które modliło się jego rodzeństwo i matka.
Lata 1874-1877 to czas, gdy Józef nawiązał relację z paryskim Hotelem Lambert. Mniej więcej w tym czasie był wychowawcą mało znanego dziś w Polsce Augusta Czartoryskiego (którego beatyfikował Jan Paweł II w 2003 r.). W 1877 r. Józef wstąpił do zakonu karmelitańskiego w Grazu i stał się Rafałem od św. Józefa. Od 1881 r. przebywał w klasztorze w Czernej, a kapłanem został w styczniu 1882 r. (po wcześniejszych studiach na Węgrzech). Przez pewien czas piastował funkcję przeora wspólnoty w Czernej, by w końcu przybyć do Wadowic i to temu etapowi jego życia chciejmy się przyjrzeć nieco bardziej szczegółowo.
Rafał Kalinowski w Wadowicach
Warto zaznaczyć, że mniej więcej od połowy XIX w. Galicja przeżywała stopniowy rozkwit życia zakonnego. Powstawało wiele nowych wspólnot, ale też odradzały się niektóre starsze eremy, np. wspomniany wyżej klasztor karmelitów bosych w Czernej. Karmelici planowali jednak założyć drugi klasztor jako niższe seminarium duchowne. Potrzebowali w tym celu odpowiedniego miejsca, czym zajął się o. Rafał Kalinowski. Ostatecznie wybrano Wadowice z racji licznych lokalnych powołań i istniejącego tu dobrego gimnazjum.
W lutym i marcu 1892 r. o. Rafał w towarzystwie innego zakonnika udał się do Wadowic, aby wybrać właściwe miejsce na klasztor. Z kilku propozycji wybrano dom Franciszka Foltina, który wydzierżawiono na trzy lata. W tym samym roku przybyli na miejsce pierwsi bracia, a od sierpnia 1892 r. przełożonym miejsca był właśnie o. Kalinowski. We wrześniu tego samego roku uroczyście erygowano ów nowy klasztor, wadowicką filię Czernej.
Wydawało się, że w 1895 r. zakończy się obecność karmelitów w Wadowicach, za czym optował m.in. o. Rafał. Co ciekawe, wśród zwolenników obecności karmelitów w Wadowicach był Francuz tam pracujący, o. Jan Bouchaud. Koniec końców odnowiono dzierżawę i karmelici pozostali w tej miejscowości.
Pod koniec 1895 r. zapadła decyzja o budowie klasztoru w południowo-zachodniej części miasta (przy ul. Zawadzkiej). Już zimą 1897 r. rozpoczęły się prace.
W 1898 r. o. Kalinowski przestał być przełożonym wspólnoty ze względu na słaby stan zdrowia. Zastąpił go o. Jan Chryzostom Lamoś. Rok później oficjalnie przeniesiono Najświętszy Sakrament do nowego kościoła, a w kolejnych latach wspólnota wadowickich karmelitów coraz bardziej rosła na znaczeniu, by w 1903 r. stać się przeoratem. Drugim przeorem (po o. Janie Chryzostomie) został o. Rafał, dla którego w obliczu ciężkiej choroby był to już czas przygotowania do śmierci. Ta śmierć nastąpiła 15 listopada 1907 r. O. Rafał Kalinowski odszedł z tego świata w opinii świętości. Za życia był szczególnie znany jako zakonnik wyjątkowo gorliwie oddany posłudze w konfesjonale, niestroniący od umartwień, postów, wyrzeczeń i licznych modlitw. Relikwie o. Rafała znajdują się w Czernej.
Jan Paweł II a Rafał Kalinowski i wadowiccy karmelici
13 lat po śmierci o. Kalinowskiego w tych samych Wadowicach urodził się Karol Wojtyła, przyszły papież. Tak się złożyło, że w 1983 r. Jan Paweł II beatyfikował o. Rafała, a 8 lat później zaliczył go w poczet świętych. Kalinowski został patronem od spraw trudnych. Patronuje też Sybirakom i wojskowym.
Jak zaznaczyliśmy we wstępie jedna miejscowość, z którą byli związani Kalinowski i Wojtyła, nie jest jedynym akcentem łączącym ich obu. Nawet beatyfikacja i kanonizacja to też nie wszystko.
Papież Polak nie krył faktu, że znał postać o. Rafała już jako dziecko; oczywiście nie chodzi o to, że Karol Wojtyła junior znał Kalinowskiego osobiście, bo jak wiemy tak nie było, ale słyszał o nim wiele od swoich bliskich. Ciekawe, że do 2000 r. żyli jeszcze niektórzy wadowiccy karmelici, którzy pamiętali młodego Karola Wojtyłę przybywającego do ich kościoła. Sam papież po latach chętnie wspominał swoje wizyty u karmelitów na Górce. Wspomniał, że szczególnie lubił lipcową nowennę do Matki Bożej Szkaplerznej.
Kalinowski był wśród osób, które wywarły największy duchowy wpływa na polskiego papieża. Wspominał o tym w kilku przemówieniach jeszcze zanim został papieżem. Zabiegał też o wyniesienie o. Rafała na ołtarze.
Potem już jako papież Wojtyła przy każdej sposobności przypominał o swoich związkach z duchowością karmelitańską. Przypomnijmy też, że w 1999 r. papież beatyfikował także innego wadowickiego karmelitę, męczennika II wojny światowej, o. Alfonsa Marię Mazurka.
Oto przykładowa wypowiedź Jana Pawła II z 22 stycznia 1982 r. z okazji wizyty w Kurii Generalnej Zakonu karmelitańskiego:
Gdy spoglądam w mą przeszłość, poczynając od mych lat dziecięcych, a nawet
prawie że od samego urodzenia, widzę, że żyłem w sąsiedztwie klasztoru karmelitańskiego,
w miejscu naznaczonym życiem, a później także i śmiercią sługi Bożego ojca Rafała Kalinowskiego,
który umarł jako przeor w Wadowicach. [- -] Spotykałem karmelitów jako dziecko, jako chłopiec,
w ich habitach, obserwowałem surowość ich życia, która była widoczna nawet zewnętrznie. I muszę
dodać, że od chłopięcych lat chodziłem zawsze spowiadać się do ich kościoła. [- -] Muszę
powiedzieć wam, że daliście wielkie świadectwo pewnemu chłopcu [papież mówi o sobie],
pewnemu młodzieńcowi; świadectwo, które pozostawiło ślad na całe jego życie.
Niektóre źródła podają, że Karol Wojtyła tak bardzo interesował się Karmelem, że poważnie rozważał realizację kapłaństwa jako karmelita. Ostatecznie jak dobrze wiemy do tego nie doszło, ale i tak tych dwóch wadowiczan połączyła niezwykła duchowa więź.
Źródła informacji:
Wyniesieni na ołtarze wadowiccy karmelici bosi – Rafał Kalinowski i Alfons Mazurek – w wypowiedziach św. Jana Pawła II, “Wadoviana. Przegląd historyczno-kulturalny” (ISSN 1505-0181), nr 20, 2017, s. 121-132 (również źródło cytatu)
karmel-wadowice.pl
it.wadowice.pl
brewiarz.pl
santojp2.pl
Czytaj też:
O tym, jak ojciec papieża wolną Polskę witał >>>
Dodaj komentarz