Szkoła polska a szkoła francuska – głos w dyskusji
pixabay.com
Wielkimi krokami zbliża się rok szkolny 2020/2021. Wiele wskazuje na to, że podobnie jak końcówka poprzedniego, będzie on dość osobliwy. W kontekście Francji i Polski, u progu nowego roku nauki, powraca temat podobieństw i różnic w tych dwóch systemach edukacji. Czy można by przenieść coś na polski grunt? – zastanawia się Michał Walasek, romanista, swego czasu gość PolskiFR.
Oto najważniejsze kwestie, które poruszył na swoim blogu youtuber i bloger Michał Walasek:
- we Francji podobnie jak w Polsce istnieje tzw. przymus szkolny, choć obejmuje on uczniów w wieku 6-16 lat (w Polsce 6-18). Co ważne, ewentualna nieobecność ucznia na lekcjach jest nad Sekwaną bardziej egzekwowana niż nad Wisłą. Za zaniedbania w tej materii grożą surowe kary: uczniom i ich rodzicom. “Przesada? Według mnie nie. Dzieci uczone są obowiązkowości. Typowe dla nas <<omijanie przepisów>> nie wchodzi w rachubę” – uważa Walasek.
- ze względu na wielokulturowość francuskie szkoły są laickie, z wyjątkiem tych ze wschodniej Francji, gdzie na skutek związku historycznego z Niemcami naucza się religii katolickiej, protestanckiej i judaistycznej. Romanista nie zajął stanowiska w stosunku do laickości szkolnictwa francuskiego.
- dzieci w całej Francji poznają ten sam zakres materiału, ale nauczyciele mogą korzystać z różnych metod nauczania. Ciekawe, że młodzi Francuzi dostają zdecydowanie mniej prac domowych niż ich rówieśnicy w Polsce. Po lekcjach dzieci francuskie mają czas na zabawę i rozwijanie pasji. Walasek wysuwa hipotezę, że być może takie podejście wpływa na słabą znajomość języków obcych nad Sekwaną – dzieci nie utrwalają materiału w domach.
- lekcje we Francji rozpoczynają się zazwyczaj później niż w Polsce, ale i kończą się później. Przerwy są podobnej długości. W szkołach podstawowych weekendy i popołudnia środowe są wolne.
- na pierwszy rzut oka może się wydawać, że francuscy uczniowie mają więcej dni wolnych w ciągu roku. Romanista zauważa, że po zsumowaniu wolnych dni w Polsce wcale nie jesteśmy w tej materii gorsi.
- podobnie jak w Polsce najmłodsze dzieci oceniane są opisowo. Potem wkracza skala ocen, z tym, że we Francji zawiera ona 20 punktów, u nas 6. Żeby zaliczyć materiał nad Sekwaną trzeba uzyskać 50%, w Polsce 30%.
- we Francji istnieją trzy etapy nauczania obowiązkowe oraz studia. Na obowiązkowe składają się szkoła podstawowa, niższa szkoła średnia i szkoła średnia. W Polsce było podobnie do czasu zniesienia gimnazjów.
Na koniec Michał Walasek zastanawia się, co można by przenieść z Francji na polski grunt. On sam zaimplementowałby u nas wolne środowe popołudnia. Jego zdaniem dobrym pomysłem jest realizacja całości materiału w szkołach, bez obciążania uczniów zadaniami domowymi. Walasek zauważa, że “francuska szkoła wydaje się dzięki temu bardziej przyjazna dla uczniów, ale z drugiej strony – konsekwentna. I obecności uczniów, i ich postępy są na bieżąco monitorowane, a jeżeli coś jest nie tak – szkoła od razu reaguje”.
Oczywiście jest to tylko przykładowy głos w dyskusji, która w dobie pandemii, nabiera szczególniejszego znaczenia.
Kanał YouTube Michała Walaska >>>
Czytaj też:
“Przecież francuski nie jest trudny” – Michał Walasek, romanista, dla PolskiFR (cz. 2) >>>
We Francji nie ma przymusu szkolnego. Jest obowiazek edukacji ktory moze byc realizowany w rozny sposob, w szkole i poza nia.
A edukacja obowiazkowa trwa od 3 do 18 roku zycia. Autor piwinien zaktualizowac wiadomości nt edukacji we Francji nim zacznie publikowac artykuly
Pani Marto,
dziękuję za komentarz. Od razu poprawiłem. Rzeczywiście chodzi o obowiązek edukacji, nowe prawo dla uczniów 16 – 18 lat w tej kwestii wchodzi w życie od września 2020.