szukaj
Wyszukaj w serwisie


Polonia francuska będzie żyć w mojej modlitwie

S. Małgorzata Michna MChR / 12.06.2020
S. Małgorzata Michna, fot. ks. T. Sokół
S. Małgorzata Michna, fot. ks. T. Sokół

S. Małgorzata Michna, przez 2 lata posługująca wraz z innymi siostrami ze Zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej w Domu Polskiej Misji Katolickiej w La Ferte sous Jouarre, podsumowuje czas spędzony na tej placówce, na której pobyt sióstr dobiega końca.


Przez ostatnie 2 lata pracowałam w La Ferte sous Jouarre w domu Polskiej Misji Katolickiej razem z s. Stanisławą, s. Katarzyną i innymi siostrami. Jesteśmy Misjonarkami Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej, zatem nasz charyzmat, nasze posłanie, nasza misja, to bycie wśród Polonii, bycie z Polakami za granicą, ale również i przede wszystkim modlitwa za nich, ofiarowanie swojego życia, swojej pracy, swoich trudów, w intencji zbawienia polskich emigrantów.

Tym bardziej cieszymy się, że mogłyśmy – ten ostatni czas – spędzić wśród Polonii francuskiej, gdzie Siostry Misjonarki do tej pory nie pracowały. Te 2 lata, właśnie kończą się w taki też ciekawy sposób, w dużej mierze przez sytuację na świecie, przez epidemię, którą mamy i przeżywamy. Były to jednak lata wielu przeżyć, ciekawych doświadczeń, kontaktu, bycia wśród Polaków i tych, którzy nas odwiedzali w domu PMK w La Ferte sous Jouarre i tych, których spotykałyśmy w rożnych miejscach, również w polonijnych parafiach, w polskiej szkole. Ja pracowałam w szkole im. Adama Mickiewicza na ulicy Lamandé w Paryżu, to było bardzo ciekawe i dobre doświadczenie pracy z dziećmi polonijnymi, które zawsze były otwarte, i na Pana Boga, i na polskość, własnymi dziecięcymi i polskimi sercami. Bardzo sobie cenię ten czas pracy z dziećmi, z gronem pedagogicznym, czas współpracy i wymiany doświadczeń.

Pożegnanie Sióstr z La Ferte na Concorde w Paryżu, fot. ks. T. Sokół

W La Ferte sous Jouarre udało nam się zrobić trzykrotnie: „Akademie Małego Polaka”, tygodniowe kolonie dla dzieci polonijnych, gdzie starałyśmy się im przekazywać wartości religijne oraz patriotyczne. To był piękny czas, naszej wspólnej modlitwy, wspólnego świętowania. Ostatnia Akademia – należy tu wspomnieć – była związana ze stuleciem urodzin św. Jana Pawła II. Cenny czas dla nas sióstr, właśnie takiego doświadczania, jak Pan Bóg, jak ukochana Ojczyzna Polska, są to ważne treści i dla dzieci oraz ich rodziców. Piękny czas budowania przez nas takiego młodego człowieka, w tym co dobre, co piękne, co święte.

Dla mnie zawsze są najważniejsze relacje, relacje z ludźmi, z drugim człowiekiem, a szczególnie z dziećmi, chyba najbardziej cenię sobie to dzieło: „Akademii Małego Polaka” i takiego kontaktu z tymi najmłodszymi, w szkole, w parafii, przez jakiś czas bowiem, pomagałam też w parafii w Aulnay sous Bois, na lekcjach katechezy, na spotkaniach z najmłodszymi. Te spotkania i nasze relacje były zawsze otwarte, na moją obecność, na obecność innych sióstr. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko, za każdą obecność i relacje – jak już wspomniałam – te wzajemne kontakty, one zawsze jakoś budują człowieka, ale też budują jego duchowość, naszą zakonną misję, nasz charyzmat, mój osobisty również, jako misjonarki dla Polonii. Na pewno to gdzieś pozostanie mocno w mojej pamięci i w sercu, z tym wyjadę do Polski i ta Polonia francuska, z którą się tu spotkałam, będzie żyć w mojej codziennej modlitwie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-24 00:15:12