Część supermarketów we Francji nie wpuszcza klientów z dziećmi w związku z pandemią
Pixabay
Część francuskich supermarketów wdraża nowe procedury bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa. Nie wpuszcza klientów z dziećmi, nakazuje myć ręce żelem antybakteryjnym i mierzy im temperaturę.
Jak podaje PAP, zakazy wstępu klientów z dziećmi pojawiły się w supermarketach różnych sieci i w różnych miastach, m.in. w Paryżu. Klienci skarżą się jednak na nowe zasady, wskazując, że pozostawianie małych dziećmi przed sklepem nie jest bezpiecznym rozwiązaniem zwłaszcza w przypadku rodziców samotnie wychowujących swoje pociechy.
Przeciwko zakazowi zaprotestował w środę Rzecznik Praw Obywatelskich wskazując, że zakaz jest równoznaczny z odmową lub uniemożliwieniem dostępu do podstawowych dóbr, jak napisał w komunikacie. Rzecznik uznał zakaz za naruszenie praw dziecka.
Mer Cannes David Lisnard wyszedł natomiast z inicjatywą, aby supermarkety i sklepy mierzyły temperaturę ciała klientom przed wejściem. W sklepach w Cannes pojawiły się komunikaty nakazujące dezynfekcję rąk i pomiar temperatury. Ochroniarze kierują klientów do miejsc pomiarów dokonywanych przez personel termometrami laserowy. Przy gorączce 38 stopni klient nie ma prawa wstępu, a sklep sugeruje wizytę u lekarza oraz dostawę zakupów do domu.
„Ochrona zdrowia pracowników, a także ochrona klientów jest naszym priorytetem” – podkreśla mer Lisnard.
Część klientów jest sceptyczna wobec pomiarów temperatury, twierdząc, że podwyższona temperatura ciała nie musi oznaczać zakażenia koronawirusem, ale np. zwykłą grypę.
Dodaj komentarz