Kościół katolicki obchodzi dziś uroczystość Chrystusa Króla – za tydzień początek Adwentu
Pantokrator/Ikona Kiko Arguello
Kościół katolicki obchodzi uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, panującego w niebie i na ziemi. Ostatnia niedziela przed Adwentem – początkiem nowego roku liturgicznego – stanowi podkreślenie faktu panowania Zmartwychwstałego Chrystusa – przypomina KAI. To patronalne święto sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej i księży Chrystusowców.
Uroczystość Chrystusa Króla w swojej wymowie wskazuje na cel ostateczny życia człowieka, czyli na zjednoczenie z Bogiem i oddanie się pod panowanie jego miłości w Królestwie Bożym. Królowanie Chrystusa wyraża się w zbawieniu człowieka. Przez swoją śmierć na krzyżu dał on dowód miłości względem wszystkich ludzi i odpuszczając nasze grzechy pojednał nas z Ojcem oraz uczynił ludem wybranym, czyli królestwem i kapłanami Boga samego.
W ikonografii Chrystus Król już od starożytności przedstawiony jest jako Pantokrator, czyli Wszechwładca, zasiadający na tronie, mający ziemię za podnóżek lub trzymający glob ziemski w dłoni. Tak przedstawiają Jezusa dawne ikony i mozaiki. Tak też wielokrotnie ukazuje Go Apokalipsa – jako zasiadającego na tronie, któremu całe stworzenie oddaje cześć.
Równocześnie Ewangelie ukazują inny wymiar królowania Chrystusa. Ubiczowany, ukoronowany cierniami Jezus odpowiada na pytanie Poncjusza Piłata: „Tak, jestem Królem. Królestwo moje nie jest z tego świata” (por. J 18, 33-40). Na krzyżu Chrystusa widniał napis: „Jezus Nazarejczyk Król Żydowski” (J, 19,19), a ukrzyżowany z Nim łotr prosił tuż przed śmiercią: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy będziesz w swoim królestwie” (Łk 23,42). Ten ewangeliczny przekaz ukazuje, że w najgłębszym chrześcijańskim sensie panować to znaczy służyć a nawet oddać życie za innych.
Uroczystość Chrystusa Króla wprowadził do kalendarza liturgicznego papież Pius XI encykliką Quas Primas z 11 grudnia 1925 r. na zakończenie roku jubileuszowego. Papieska encyklika ustanawiająca tę uroczystość jako przeciwstawienie się silnym tendencjom ateistycznym i laickim, które w tym czasie były bardzo popularne, wskazywała na Chrystusa jako Króla mającego władzę nad człowiekiem i całym światem.
Papież nakazał wtedy, aby we wszystkich kościołach tego dnia po głównym nabożeństwie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówić litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu. Początkowo uroczystość obchodzono w ostatnią niedzielę października. Po reformie liturgicznej w 1969 r. uroczystość została przeniesiona na ostatnią niedzielę roku kościelnego. Umieszczenie tej uroczystości na końcu kalendarza wiąże się z biblijnym rozumieniem czasu i odzwierciedla zarazem sens roku liturgicznego, który jakby odtwarza najważniejsze zdarzenia w dziejach zbawienia.
Episkopat polski z okazji 50-lecia ustanowienia tej uroczystości wydał w roku 1975 specjalny list pasterski. Natomiast 28 września 2010 r. podczas 353. zebrania plenarnego w Warszawie biskupi ustosunkowali się do inicjatywy ogłoszenia Chrystusa królem Polski. Odnieśli się do niej krytycznie, co zawarli w komunikacie podsumowującym obrady. – Trzeba wstrzymać się z tymi inicjatywami i pogłębiać wiarę w Jezusa, którego królestwo „nie jest z tego świata” – powiedział wówczas przewodniczący KEP abp Józef Michalik.
Arcybiskup podkreślał, że biskupi dostrzegają dobrą wolę z jaką zwolennicy intronizacji występują ze swoją inicjatywą. Jednak – jak zaznaczył – wiara katolicka wymaga zgodności z nauczaniem Kościoła i nie można interpretować wiary po swojemu. Motywem do tej inicjatywy, czego świadomi są biskupi – jest spór o prawo obecności Chrystusa i krzyża w życiu, społecznym, publicznym. – Trzeba głośno powiedzieć, że interpretacja Chrystusa jako króla Polski nie jest poprawna – stwierdził abp Michalik, tłumacząc, że trzeba się powstrzymać przed takimi inicjatywami, pogłębiając swoją wiarę w Jezusa, którego królestwo, jak sam mówił, „nie jest z tego świata”. Obecność Chrystusa w życiu społecznym i publicznym ma polegać na przenikaniu go wiarą i Ewangelią.
Również w tym roku Episkopat wydał specjalny list pasterski „O królowaniu Jezusa Chrystusa”, który zostanie dziś odczytany w kościołach. “Myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski a wszystko zmieni się na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne, czy wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie – przekonują polscy biskupi.
Episkopat nie zgadza się z ideą intronizacji i odwołując się do Biblii wyjaśnia na czym polega królowanie Chrystusa. Biskupi przypominają, że wprawdzie przed Piłatem Jezus wyznał, iż jest królem, ale wcześniej powiedział, że jego królestwo nie jest z tego świata.
„Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać królem, wprowadzać Go na tron – piszą biskupi. Trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy, która oznacza moc obdarowywania nowym życiem, z perspektywą życia na wieki” – czytamy w liście. Biskupi zachęcają wierzących, aby „umiłowali Jezusa do końca” i zawierzyli Mu swe rodziny. Apelują także o „podjęcie posługi miłości miłosiernej i posłuszeństwo tym, których ustanowił pasterzami”.
W Polsce Akt Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa został dokonany już trzykrotnie, dlatego Episkopat wychodzi z założenia, że kolejne akty tego rodzaju nie maja uzasadnienia. Najpierw, w 1920 r. dokonał go prymas Polski kard. Edmund Dalbor na Jasnej Górze. Odnowiony on został rok później w Krakowie w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa z udziałem całego Episkopatu Polski. W uroczystości wzięła wówczas udział ponad stutysięczna rzesza wiernych.
Trzeci raz uznania Jezusa Królem Polski dokonał Prymas Tysiąclecia, abp Stefan Wyszyński w 1951 r., kiedy to, w ukryciu przed władzami komunistycznymi, w święto Chrystusa Króla ślubował w imieniu narodu polskiego.
Dodaj komentarz